CPK: Lotnisko nad Pisią Gągoliną
Spółka CPK pokazała wariant inwestorski Portu Lotniczego "Solidarność" i wreszcie porusza się w namacalnym świecie.
Reklama
W ostatni wtorek, 14 czerwca br. spółka Centralny Port Komunikacyjny (CPK) przedstawiła wariant inwestorski Portu Lotniczego „Solidarność”. Zaprezentowano trzy wersje zagospodarowania obszaru 28 km kw., na którym zostanie zbudowane lotnisko. Wszystkie znajdą się w raporcie, który stanowi część wniosku o wydanie decyzji środowiskowej. Należy zauważyć, że wariant inwestorski jest, według przedstawicieli CPK, optymalny zarówno pod względem środowiskowym, jak i społecznym.
Sam port lotniczy ma leżeć na terenie trzech gmin: Baranów, Teresin i Wiskitki. Natomiast powiększony obszar, zawierający węzły drogowe i kolejowe obejmie sześć kolejnych: Błonie, Grodzisk Mazowiecki, Jaktorów, Nowa Sucha, Radziejowice i Żyrardów. W sumie powierzchnia inwestycji będzie mniejsza od pierwotnie planowanej o 13 km kw., czyli o 31 proc. Spółka nie poinformowała ile osób mieszka i pracuje w tej ograniczonej przestrzeni, ale zapewniła że dokładne wyliczenia znajdą się w raporcie środowiskowym.
Preferowana wersja projektu zakłada powstanie dwóch równoległych dróg startowych o długości 3,8 km oddalonych od siebie o 2,5 km. Położenie obu pasów będzie zbliżone do linii wschód-zachód z niewielkim nachyleniem, co oznacza że obie drogi będą znajdować się na kierunku 08/26. Droga południowa będzie przesunięta o kilkaset metrów na zachód w stosunku do drogi północnej w celu ominięcia rzeki Pisi Gągoliny.
Pomiędzy pasami zostanie zbudowany terminal pasażerski, do którego będzie można dojechać pociągiem. Stacja kolejowa znajdzie się w tunelu na głębokości 14 m poniżej poziomu płyty lotniska. Tunel ma mieć 2,5 km długości i biec pod centralną częścią strefy operacyjnej portu. Pozostała trakcja kolejowa zostanie umieszczona w otwartym wykopie, co ograniczy koszty i skróci czas budowy. W północnej części lotniska, powyżej pasa zaplanowano bocznicę kolejową, a więc miejsce gdzie będą obsługiwane ładunki towarowe.
Od 15 do 30 czerwca br. trwają dobrowolne konsultacje społeczne z mieszkańcami. Wnioski i pytania można zgłaszać zarówno online, jak i podczas stacjonarnych spotkań w Grodzisku Mazowieckim, Sochaczewie i Żyrardowie. W tych miastach dostępni będą asystenci, którzy będą wprowadzać uwagi mieszkańców do elektronicznego formularza. Spółka zamierza złożyć wniosek o wydanie decyzji środowiskowej w III kw. 2022 r. i liczy na uzyskanie akceptacji w I kw. 2023 r. Przedstawiciele CPK zapewniają, że harmonogram inwestycji nie uległ zmianom. Budowa ma ruszyć w przyszłym roku, a port ma zostać ukończony w roku 2027.
Wariant inwestorki Portu Lotniczego "Solidarność"
Tyle można napisać w skróconej, skondensowanej wersji o najistotniejszych danych zawartych w informacji przekazanej na konferencji 14 czerwca br. przez przedstawicieli spółki. W trakcie wtorkowej konferencji nie ogłoszono żadnych nowości, które mogłyby zaintrygować szeroką opinię publiczną. Warto jednak spojrzeć na wariant inwestorski lotniska „Solidarność” z bliższej perspektywy, z której widać kilka pozytywów.
Po pierwsze przedstawiciele spółki CPK zaczynają dotykać szczegółów i ich przekaz staje się bardziej konkretny. Obietnica przedstawienia mieszkańcom obszarów objętych projektem CPK dokładnych map podczas czerwcowych konsultacji jest jedną z oznak tej zmiany. Także podczas prezentacji wariantu inwestorskiego mowa była o rzeczach dotykalnych. Projekt CPK przestaje być niewyraźnym marzeniem sennym i nabiera rzeczywistego kształtu w postaci lotniska nad Pisią Gargoliną.
Po drugie projekt zaczyna zbliżać się do bardziej realistycznej skali. Powierzchnia 28 km kw. To spory obszar, ale zbliżony do takich obiektów jak Paryż - Charles de Gaulle (32 km kw.), Amsterdam Schiphol (28 km kw.) czy Madryt Barajas (30 km kw. ). Dla porównanie olbrzymi port w Stambule obejmuje 76 km kw. Z kolei mniejsze są czołowe porty niemieckie tzn. Frankfurt (23 km kw.), a zwłaszcza Monachium (16 km.kw.). Zresztą ten ostatni port stał się chyba wzorcem dla lotniska w Baranowie, o czym można się przekonać porównując mapy CPK z planem lotniska stolicy Bawarii.
Po trzecie dzięki ograniczeniu powierzchni, na której zostanie zbudowany obiekt mniejsza liczba mieszkańców będzie musiała zostać wywłaszczona i wysiedlona, co powinno obniżyć krąg osób poszkodowanych przez tę inwestycję oraz intensywność protestów, które cały czas przetaczają się przez tereny przyszłych budów CPK. Nie zmienia to kontrowersji wokół odszkodowań dla wywłaszczanych. Proponowane przez wiceministra Marcina Horałę podwyższenie wyceny dobytku każdego wywłaszczonego o 20 proc. nie rozwiązuje problemu osób, które nawet za tak zwiększoną rekompensatę nie będą zdolne do nabycia porównywalnej nieruchomości i odtworzenia utraconego gospodarstwa. Ministerialna propozycja jest po prostu zbyt prosta, żeby nie napisać toporna, w obliczu często złożonych sytuacji, w jakich znajdują się konkretni właściciele gruntów przeznaczonych pod projekty CPK.
Plan lotniska w Monachium
Niestety te trzy pozytywy są tylko małymi światełkami w mroku, w jakim pogrążony jest nadal projekt CPK. Skrajne upolitycznienie, brak wystarczających analiz uzasadniających podjęcie tak kosztownego przedsięwzięcie i całkowicie nierealistyczny harmonogram realizacji inwestycji to tylko trzy podstawowe cienie projektu na południowy zachód od Warszawy. Można próbować wierzyć, że opisane wyżej trzy pozytywne elementy są początkiem „normalnienia” projektu CPK. Przynajmniej dobrze jest mieć taką nadzieję pod koniec wiosny.
Fot.: Materiały prasowe i CPK Sp. z o.o.