Qantas żegna się z dwoma samolotami Airbus A380
Szymon Stemski
Kilka dni temu los samolotów Airbus A380 we flocie linii Qantas wciąż pozostawał niepewny. Teraz już wiadomo, że przewoźnik pożegna się z dwoma egzemplarzami, które w ostatnich latach przebywały na lotniczych cmentarzyskach. Pozostałe maszyny wrócą na australijskie niebo.
Reklama
Słodki a zarazem gorzki smak ma powrót samolotów Airbus A380 na światowe lotniska w popandemicznej rzeczywistości. W okresie globalnej epidemii wielu przewoźników dokonało drastycznych cięć w oferowaniach i przełomowych zmian w swoich strategiach rozwoju. Dla niektórych samolot Airbus A380 po prostu przestał się opłacać, stając się synonimem starzejącego się lotnictwa, dla którego prestiż odgrywa ważniejszą rolę niż wydajność czy zrównoważony rozwój. Podczas pandemii koronawirusa niemal każdy użytkownik programu Airbus A380 podjął decyzję o tymczasowym uziemieniu swoich maszyn na lotniczych cmentarzyskach. Wielu doszukiwało się w tym początku końca samolotu Airbus A380.
Zdaje się, że wizja ta była zbyt pesymistyczna, a maszyna Airbus A380 jeszcze nie zapisała swojego ostatniego rozdziału w historii lotnictwa. Na początku trwającego roku samolot wrócił do wielu flot samolotów, w tym do australijskiej linii Qantas. W pewnym momencie pojawiła się nawet nadzieja na przywrócenie wszystkich dwunastu maszyn Airbus A380 w malowaniu australijskiego przewoźnika do czynnej służby komercyjnej. Linia Qantas sukcesywnie wznawiała połączenia przy wykorzystaniu największego samolotu pasażerskiego na świecie.
Wiadomo już, że nie wszystkie egzemplarze Airbus A380 linii Qantas wrócą na australijskie niebo. Przewoźnik zdradził, że samolot o znakach rejestracyjnych VH-OQF zaczął być rozbierany na części na kalifornijskim lotnisku w Victorville, gdzie stacjonował niemal od początku epidemii. Maszyna została zamówiona w 2001 roku i trafiła do Australii dziewięć lat później. Taki sam los podzieli już wkrótce egzemplarz VH-OQE. Samolot rozpoczął służbę w linii Qantas w 2009 roku i po jedenastu latach operowania na najdłuższych trasach przewoźnika przejdzie na zasłużoną emeryturę.
Spisanie dwóch samolotów Airbus A380 na stratę oznacza, że we flocie australijskiego przewoźnika zostanie dziesięć maszyn Airbus A380. Pięć z nich już wznowiło (bądź wznowi w najbliższej przyszłości) połączenia komercyjne, a druga połowa wciąż czeka w kolejce do wskrzeszenia.
gość
marcowy
sauvi