12 tys. skarg rocznie od jednego sąsiada
Sąsiedzka relacja pewnego mieszkańca irlandzkiego Dublina oraz tamtejszego lotniska nie będzie wzorem idealnego sąsiedztwa. Mieszkaniec złożył na dublińskie lotnisko ponad 12 tys. skarg w ubiegłym roku, narzekając na poziom głośności.
Reklama
Poziom głośności na światowych lotniskach jest nieustanną przyczyną wielu sporów sądowych lotnisk z osobami mieszkającymi w ich sąsiedztwie. Z każdym rokiem przybywa skarg na uciążliwie głośne lotniska, która utrudniają codzienne funkcjonowanie mieszkańcom okolicznych terenów. Lotniska coraz częściej idą lokalnej ludności na rękę. Przykładowo, Port Lotniczy Dublin w Irlandii uruchomił specjalną stronę WebTrak, która umożliwia opinii publicznej śledzenie poziomów głośności w sąsiedztwie lotniska. Co ważniejsze, witryna jest także narzędziem do składania skarg na zbyt głośną działalność portu. Funkcjonalność tę poznał najlepiej niezidentyfikowany mieszkaniec irlandzkiego Dublina, który notorycznie "kąsi" tamtejsze lotnisko niezliczonymi skargami.
Tylko w ubiegłym roku jedna osoba złożyła (uwaga) 12,2 tys. skarg na poziom głośności lotniska, co stanowi 90 proc. wszystkich otrzymanych zgłoszeń. Oznacza to, że uciążliwy sąsiad składał średnio 34 zażalenia każdego dnia! Co gorsze, oczywiście z punktu widzenia dublińskiego lotniska, tempo jego działań zdecydowanie przyspieszyło w tym roku... Tylko przez pierwsze trzy miesiące trwającego roku mieszkaniec złożył 5,2 tys. skarg, wyrażając swoje niezadowolenie średnio 59 razy w ciągu doby. Trzeba przyznać, że wytrwałość sąsiada jest godna pozazdroszczenia.
Fot.: Mateusz Mularski