Horała atakuje kontrolerów i zapowiada "daleko idące utrudnienia"
Marcin Horała zabrał głos w sprawie konfliktu w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Polityk zapowiedział "daleko idące utrudnienia i opóźnienia" w polskiej przestrzeni powietrznej. Kontrolerów nazwał on "pewną, niezwykle dobrze zarabiającą, uprzywilejowaną grupą".
Reklama
Konflikt w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej trwa w najlepsze, a końca rozwiązaniu problemu wciąż nie widać. Związek Zawodowy Kontrolerów Ruchu Lotniczego od wielu miesięcy zwracał uwagę na stale pogarszające się standardy w organizacji, które stwarzają realne ryzyko dla bezpieczeństwa operacji lotniczych w Polsce. W podobnym tonie wypowiedziała się Najwyższa Izba Kontroli, krytycznie oceniając działalność PAŻP-u. Na domiar złego, zaktualizowany regulamin wynagrodzeń spotkał się z dużą dezaprobatą kilkuset kontrolerów ruchu lotniczego, którzy nie zamierzają przystawać na wprowadzone warunki pracy. Wielu z nich zrezygnowało już ze swoich stanowisk, a kolejni odchodzą każdego dnia. W ostatnich dniach w polskiej przestrzeni powietrznej panuje chaos. Odwołano bądź opóźniono setki lotów.
Głos w sprawie konfliktu w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej zabrał na antenie Radia Zet Marcin Horała, który przyznał, że polskie lotnictwo czekają bardzo trudne i wymagające dni. Polityk skrytykował żądania kontrolerów i zagroził wprowadzeniem wojskowej kontroli przestrzeni powietrznej. Ponadto, nazwał on pracowników kontroli ruchu lotniczego "pewną, niezwykle dobrze zarabiającą, uprzywilejowaną grupą".
- Paraliż nieba nad Polską to zbyt daleko posunięte słowo, ale możliwe są daleko idące utrudnienia i opóźnienia. Pewna niezwykle dobrze zarabiająca, uprzywilejowana grupa nie przyjmuje do wiadomości, że na jakiś czas musi nieco mniej zacząć zarabiać - powiedział Marcin Horała w radiowej rozmowie z Beatę Lubecką.
Polityk dodał, że rządzący podejmą wszelkie kroki, które będą niezbędne do przywrócenia porządku na polskim niebie. Tylko zamiast szukać rozwiązania w obustronnych negocjacjach PAŻP-u z ZZ KRL, Horała postanowił pójść z kontrolerami na wojnę. Nic więc dziwnego, że alternatyw doszukuje się w wojskowej kontroli przestrzeni powietrznej czy zatrudnieniu zagranicznych pracowników bez konieczności znajomości języka polskiego.
- Mam nadzieję, że pójdziemy po rozum do głowy i porozumienie zostanie zawarte. PAŻP ma tyle pieniędzy, ile ma. Przejadła wszystkie oszczędności, jest już zadłużona, na kredycie. Musi przejść ten trudny okres - dodał Horała.
Przedwczoraj (13.04) doszło do ostatniego spotkania negocjacyjnego PAŻP-u z ZZ KRL. Po rozmowie przekazano, że udało się wypracować wiele wspólnych rozwiązań m.in. w kontekście standardów bezpieczeństwa. Póki co, nie ma jednak mowy o porozumieniu w zakresie wynagrodzeń i pozostałych aspektów relacji między pracodawcą a pracownikami. Najbliższe spotkanie odbędzie się dopiero 20 kwietnia 2022 roku. Do tego momentu będą prowadzone negocjacje robocze.