Airbus liczy na porozumienie z Qatar Airways
Szymon Stemski
Kilkumiesięczny spór między Airbusem a Qatar Airways trwa w najlepsze i zdaje się przybierać na sile z każdym tygodniem. Po serii wzajemnych oskarżeń i gróźb, europejski koncern przekazał, że wciąż liczy na polubowne rozwiązanie konfliktu.
Reklama
Spór między Airbusem a Qatar Airways rozpoczął się dobrych kilka miesięcy temu. Już w październiku ub. roku katarski przewoźnik poinformował o konieczności uziemienia kilkunastu egzemplarzy samolotów Airbus A350 w związku z podejrzanymi pęknięciami zaobserwowanymi w poszyciu maszyn. Od tamtej pory obie strony konfliktu regularnie przerzucają się argumentami. Airbus jest przekonany, że problem leży w nieprawidłowym konserwowaniu kadłuba przez linię, natomiast Qatar Airways oskarża europejskiego producenta o lekceważenie poważnego problemu technicznego, który stwarza realne zagrożenie dla bezpieczeństwa operacji lotniczych.
Sprawa nieustannie przybierała na sile. Miarka się w końcu przebrała, a Qatar Airways poinformował o skierowaniu konfliktu na ścieżkę sądową. Przewoźnik domaga się od Airbusa astronomicznego odszkodowania sięgającego nawet 600 mln dolarów (2,3 mld złotych), co ma odpowiadać rzekomej stracie poniesionej przez Katarczyków w związku z przymusowym uziemieniem dwudziestu jeden samolotów Airbus A350. Na odpowiedź Europejczyków długo czekać nie trzeba było. Na wieść o wniesieniu pozwu Airbus zareagował anulowaniem zamówienia Qatar Airways na kolejne dwa samoloty Airbus A350. Ponadto, Airbus zagroził, że nie wywiąże się z umowy opiewającej na pięćdziesiąt mniejszych maszyn Airbus A321.
- Zostaliśmy zmuszeni do podjęcia tak radykalnych kroków, aby bronić swoich racji. Dokonaliśmy wszelkich starań, aby znaleźć satysfakcjonujące wszystkich rozwiązania, lecz nie doszliśmy do porozumienia. Niemniej jednak pozostajemy otwarci i liczymy na polubowne zakończenie sprawy - powiedział Guillaume Faury, dyrektor generalny Airbusa, cytowany przez Agencję Reutera.
Qatar Airways nie skomentował wypowiedzi Faury'ego. Eksperci pozostają zgodni, że szanse na prędkie zakończenie konfliktu maleją każdego dnia. Katarczycy planują dochodzić swoich praw w sądzie, również w zakresie zerwanej przez Airbusa umowy na dostarczenie kilkudziesięciu samolotów producenta.
W międzyczasie Qatar Airways porozumiał się z... Boeingiem. W ramach współpracy z amerykańskim konkurentem Airbusa, przewoźnik pozyska przynajmniej kilkadziesiąt samolotów towarowych Boeing 777-8 Freighter. Oznacza to, że konflikt Qatar Airways z Airbusem może mieć wpływ na długofalowe relacje między firmami. Ryzyko utraty strategicznego partnera jest realne.
- Oczywiście nie jestem zadowolony z tej sytuacji. Wierzymy jednak, że postępujemy dobrze. Musimy bronić naszych produktów, gdy padają niesłuszne oskarżenia pod ich adresem - dodał Faury.
gość
spotter10
TravelFan
kobek