Łódź: Znalazł się chętny na zakup lotniska
Szymon Stemski
Port Lotniczy Łódź od lat zmaga się z problemami finansowymi. Pandemia COVID-19 utwierdziła właścicieli lotniska w przekonaniu, że najlepszym rozwiązaniem będzie sprzedaż terenów. Po niespełna roku od rozpoczęcia poszukiwań inwestorów, znalazł się potencjalny chętny na zakup łódzkiego lotniska.
Reklama
Kondycja finansowa Portu Lotniczego Łódź od wielu lat pozostawiała wiele do życzenia. Miasto Łódź, które jest właścicielem ponad 95 proc. udziałów, niejednokrotnie musiało pokrywać bieżące straty generowane przez funkcjonowanie portu. Nic więc dziwnego, że szczególnie w obliczu pandemii koronawirusa łódzki samorząd rozpoczął poszukiwania potencjalnego inwestora. Zmiana struktury właścicielskiej lotniska oraz pozyskanie globalnego partnera miałoby napędzić rozwój Portu Lotniczego Łódź. Ostateczna decyzja w tej sprawie zapadła na początku ubiegłego roku, gdy Rada Miasta Łodzi wyraziła zgodę na podjęcie współpracy z ewentualnym nabywcą przynajmniej części udziałów.
Jednym z ciekawszych pomysłów na wykorzystanie potencjału łódzkiego lotniska jest otwarcie w Lublinku lotniczego hubu logistycznego na Europę Środkową. Niewykluczone, że w dłuższej perspektywie Port Lotniczy Łódź zostałby całkowicie przystosowany do obsługi połączeń towarowych.
- Chcemy, aby Lublinek stał się oknem na Europę dla naszych azjatyckich partnerów. Łódzkie lotnisko jest jednym z najlepiej położonych w Europie, a podłączenie lotniska do sieci autostrad i doprowadzenie do niego linii kolejowej, pozwolą zbudować wokół całą infrastrukturę związaną z transportem cargo. To, co do tej pory było kulą u nogi, może stać się kołem zamachowym dla całego nowego sektora usług, całej nowej branży w Łodzi - powiedziała w 2020 roku Hanna Zdanowska, prezydent miasta, gdy pomysł przekształcenia lotniska zaczął się krystalizować.
Przez dwanaście miesięcy trwały intensywne poszukiwania nowych inwestorów, które zaufałyby ambitnej wizji łódzkiego samorządu. W międzyczasie lokalne władze udostępniły ponad 400 hektarów terenów inwestycyjnych w bliskim sąsiedztwie lotniska. W Lublinku miałaby powstać m.in. chocianowicka strefa przemysłowa. Zdaje się, że dążenia Łodzi do uatrakcyjnienia obszarów otaczających Port Lotniczy Łódź przyniosły oczekiwany efekt. Miasto potwierdziło, że zainteresowanie inwestycją na łódzkim lotnisku wyraził jeden z globalnych podmiotów. Szczegółów nie zdradzono.
- Rozmawialiśmy z wieloma liczącymi się operatorami lotnisk na świecie oraz z sektorem świadczącym usługi consultingowe w tych obszarach. Dziś mogę powiedzieć, że jeden z globalnych inwestorów specjalizujących się w branży transportu lotniczego wykazał konkretne zainteresowanie lotniskiem w Łodzi - zdradził Adam Pustelnik, wiceprezydent miasta w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
Pomysł dostosowania łódzkiej infrastruktury do obsługi przede wszystkim operacji towarowych nie jest oderwany od rzeczywistości. Przemawia za tym m.in. regularnie słabnący ruch pasażerski. W rekordowym 2012 roku przez Lublinek przewinęło się 462 tys. podróżnych. Tuż przed wybuchem pandemii było ich już zaledwie 241 tys. w skali całego roku. Obecnie regularne połączenia lotnicze z Łodzi realizuje jedynie irlandzki Ryanair (Dublin, East Midlands i Londyn Stansted) oraz ukraiński Sky Up (Kijów).
Fot.: ŁÓDŹ.PL
gość
pcharasz
marcowy