Wstępne wyniki polskich lotnisk w 2021 r. Obsłużono niecałe 20 mln pasażerów
Krzysztof Loga Sowiński
Większość portów lotniczych w Polsce opublikowała już swoje wyniki operacyjne za 2021 r. Jest lepiej niż w 2020 r., ale daleko do poziomu sprzed pandemii.
Reklama
Każdego stycznia zdecydowana większość polskich lotnisk publikuje informacje o liczbie
obsłużonych pasażerów w poprzednim roku. Tak też się stało w 2022 r. Wiadomo
już, że krajowe lotniska w 2021 r. odwiedziło mniej niż 20 mln podróżnych. Bez
kompletnych danych z trzech mniejszych lotnisk liczba pasażerów nie
przekroczyła 19,6 mln pasażerów. Przypomnijmy, że w 2019 roku polskie lotniska obsłużyły ponad 49 mln podróżnych.
Z tych danych wynika, że w ub. roku ruch pasażerski na polskich lotniskach wzrósł o 34 proc. w stosunku do 2020 r. Stanowi to tylko 40 proc. obsłużonych klientów w 2019 r. Dziś już wiemy, że scenariusz błyskawicznego powrotu do rezultatów sprzed koronakryzysu, który na wykresach miał przybrać kształt litery V, już się nie ziści. Poniższy wykres przedstawia prognozy ruchu pasażerskiego Urzędu Lotnictwa Cywilnego i rzeczywiste wykonanie.
Słabe wyniki ruchu pasażerskiego przełożą się na straty finansowe portów lotniczych, co już potwierdza wstępne sprawozdanie lotniska im. Lecha Wałęsy w Gdańsku. W Rębiechowie strata ze sprzedaży w 2021 r. wyniosła 14,5 mln zł. Jest ona co prawda niższa o 50 proc. od tej z 2020 r., ale przypomnijmy że zysk ze sprzedaży pomorskiego portu w 2019 r. wyniósł ponad 50 mln zł.
Poziom 50 mln pasażerów polskie lotniska będą mogły osiągnąć dopiero ok. roku 2025 i to pod warunkiem, że branża nie zostanie dotknięta kolejnymi wstrząsami, co w obecnej, zaognionej sytuacji międzynarodowej jest coraz mniej prawdopodobne. Małe są szansę, aby trudny czas dla polskich lotnisk skończył się w 2022 r., dlatego nadal niezbędne jest sformułowanie jasnej i prowadzenie aktywnej polityki lotniczej państwa przez Ministerstwo Infrastruktury (MI). Nowa wersja dokumentu MI ma zostać ujawniona do połowy 2022 r. Oby była bardziej merytoryczna i sensowna od jej poprzedniczki.
Fot.: Materiały prasowe
Z tych danych wynika, że w ub. roku ruch pasażerski na polskich lotniskach wzrósł o 34 proc. w stosunku do 2020 r. Stanowi to tylko 40 proc. obsłużonych klientów w 2019 r. Dziś już wiemy, że scenariusz błyskawicznego powrotu do rezultatów sprzed koronakryzysu, który na wykresach miał przybrać kształt litery V, już się nie ziści. Poniższy wykres przedstawia prognozy ruchu pasażerskiego Urzędu Lotnictwa Cywilnego i rzeczywiste wykonanie.
Słabe wyniki ruchu pasażerskiego przełożą się na straty finansowe portów lotniczych, co już potwierdza wstępne sprawozdanie lotniska im. Lecha Wałęsy w Gdańsku. W Rębiechowie strata ze sprzedaży w 2021 r. wyniosła 14,5 mln zł. Jest ona co prawda niższa o 50 proc. od tej z 2020 r., ale przypomnijmy że zysk ze sprzedaży pomorskiego portu w 2019 r. wyniósł ponad 50 mln zł.
Poziom 50 mln pasażerów polskie lotniska będą mogły osiągnąć dopiero ok. roku 2025 i to pod warunkiem, że branża nie zostanie dotknięta kolejnymi wstrząsami, co w obecnej, zaognionej sytuacji międzynarodowej jest coraz mniej prawdopodobne. Małe są szansę, aby trudny czas dla polskich lotnisk skończył się w 2022 r., dlatego nadal niezbędne jest sformułowanie jasnej i prowadzenie aktywnej polityki lotniczej państwa przez Ministerstwo Infrastruktury (MI). Nowa wersja dokumentu MI ma zostać ujawniona do połowy 2022 r. Oby była bardziej merytoryczna i sensowna od jej poprzedniczki.
Fot.: Materiały prasowe
gość
jjemiolo
spotter10