Kenijczyk ukrył się w podwoziu samolotu i przeżył
Szymon Stemski
Wczoraj (23.01) holenderska żandarmeria zatrzymała na lotnisku Schiphol Kenijczyka, który ukrył się w podwoziu samolotu Boeing 747. Maszyna należąca do CargoLux wykonywała ponad ośmiogodzinny rejs z Kenii do Amsterdamu. Stan pasażera określa się jako dobry.
Reklama
Do niecodziennego zdarzenia doszło na amsterdamskim lotnisku Schiphol. Wczoraj (23.01) w godzinach porannych tamtejsze służby lotniskowe zidentyfikowały pasażera na gapę, który ukrył się w przednim podwoziu towarowego samolotu Boeing 747 realizującego przelot z Johannesburga w Republice Południowej Afryki do Amsterdamu w Holandii. Maszyna należąca do CargoLux miała międzylądowanie w Nairobi w Kenii i to właśnie tam Kenijczyk przedostał się do nadkola samolotu.
Po wykryciu incydentu na płycie lotniska pojawiły się służby medyczne oraz żandarmeria, która aresztowała pasażera. Nim Kenijczyk zostanie przekazany holenderskiemu urzędowi imigracyjnemu, czekać go będzie długotrwała regeneracja w szpitalu. Jego stan ocenia się jako dobry po uwzględnieniu okoliczności zdarzenia. Uciekinier spędził w powietrzu ponad osiem godzin, podczas których musiał mierzyć się z kilkudziesięciostopniowym mrozem, niskim ciśnieniem oraz rozrzedzonym powietrzem.
- Możemy mówić o prawdziwym cudzie. Nieczęsto zdarza się, aby ludzki organizm mógł wytrzymać w tak skrajnie niekorzystnych warunkach. To naprawdę niespotykane - przekazała Joanna Helmonds, przedstawicielka holenderskiej żandarmerii.
W ubiegłym roku niderlandzkie władze odnotowały przynajmniej dwie podobne sytuacje. Najpierw 16-letni pasażer ukrył się w podwoziu samolotu lecącego z Londynu do Maastricht. Nastolatek został przekazany odpowiednim służbom w stanie zaawansowanej hipotermii. Mniej szczęścia miał imigrant, który kilka miesięcy później dokonał próby ucieczki z nigeryjskiego Lagos w podwoziu maszyny realizującej rejs do Amsterdamu. Ciało podróżnego zostało znalezione w nadkolu samolotu KLM dopiero po lądowaniu w Schiphol.
gość
solokhumbu
jsg