LPR: 12 tys. misji ratunkowych w 2021 roku
Szymon Stemski
Lotnicze Pogotowie Ratunkowe podsumowało miniony rok. Podczas minionych dwunastu miesięcy załogi ratunkowe zrealizowały blisko 12,5 tys. misji, co jest rekordowym wynikiem w całej historii istnienia LPR. Przeważającą większość operacji wykonano śmigłowcami HEMS.
Reklama
2021 rok okazał się być rekordowym rokiem dla Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, które w ubiegłym roku udzieliło pomocy największej liczbie poszkodowanych w swojej 22-letniej historii istnienia. W ciągu dwunastu miesięcy wykonano blisko 12,5 tys. misji ratunkowych, z czego aż 12 tys. zrealizowano śmigłowcami HEMS (Śmigłowcowej Służby Ratownictwa Medycznego). Ponad 10 tys. zgłoszeń dotyczyło nagłych zdarzeń. Pozostałe operacje wykonano w ramach transportów międzyszpitalnych. Samolotami zrealizowano 356 misji.
- To był rok, w czasie którego mieliśmy bardzo dużo wylotów do pacjentów z różnego rodzaju urazami. Zwiększyła się liczba lotów do miast i zdarzeń, do których wcześniej nas nie wzywano. Pandemia koronawirusa przysporzyła nam również pacjentów zarażonych SARS-CoV-2. Były to transporty bardziej wymagające i w mniej komfortowych warunkach. Cały czas zacieśniamy współpracę z dyspozytorniami medycznymi, a także z jednostkami Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej, które w minionym roku nierzadko dysponowano do izolowanych zdarzeń medycznych - powiedział Michał Słomian, ratownik medyczny z HEMS Katowice.
Lotnicze Pogotowie Ratunkowe pomogło w sumie blisko 10,5 tys. poszkodowanym, część z nich stanowiły dzieci. Nie każda misja kończyła się jednak przetransportowaniem pacjentów. Z powietrznego transportu skorzystało ostatecznie ponad 8 tys. poszkodowanych. Najczęstszym powodem interwencji były wypadki komunikacyjne oraz udary mózgu. Ponad tysiąc wezwań dotyczyło również pomocy osobom w stanie nagłego zatrzymania krążenia.
Najbardziej zapracowane były załogi Śmigłowcowej Służby Ratownictwa Medycznego w całodobowych bazach w Warszawie i we Wrocławiu. W 2021 roku statki powietrzne Lotniczego Pogotowia Ratunkowego uzyskały łączny nalot 12,5 tys. godzin.
- Niewątpliwie powrócił stary model wykorzystywania HEMS, czyli latamy do zdarzeń jako pierwszy i nierzadko jedyny zespół ratownictwa medycznego. Wcześniej, dzięki gęstemu rozlokowaniu naziemnych zespołów pierwsze do pacjentów docierały karetki - dodał Andrzej Sawicki, pielęgniarz z HEMS Kraków.
Najwięcej wyzwań stanęło przed zespołami Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Prima Aprilis. Tylko 1 kwietnia 2021 roku śmigłowce wykonały łącznie 63 misje ratunkowe w całej Polsce. Załogi Śmigłowcowej Służby Ratownictwa Medycznego wzywane były przede wszystkim do zdarzeń wymagających pilnej pomocy medycznej.
- W pamięci zapadł mi szczególnie lot do małego dziecka, które topiło się w szambie. To była bardzo długa i wymagająca akcja ratunkowa. Do jeszcze innego wypadku komunikacyjnego wezwano aż cztery śmigłowce. Przypominam też sobie misję z początku wakacji. Na autostradzie doszło do poważnego wypadku. Zabieraliśmy do szpitala dziewczynkę w bardzo ciężkim stanie. Daliśmy z siebie co mogliśmy, wszystkie ogniwa zadziałały jak trzeba. Niestety z późniejszych informacji wiem, że dziecka nie udało się uratować - zakończył Krzysztof Szymański, ratownik medyczny z HEMS Zielona Góra.
Lotnicze Pogotowie Ratunkowe w obecnej formie zostało utworzone w 2000 roku na mocy koncepcji wypracowanej przez ówczesną minister zdrowia Franciszkę Cegielską we współpracy z wiceministrem Andrzejem Rysiem. Od momentu powstania, załogi ratunkowe przetransportowały ponad 120 tys. pacjentów. Lotnicze Pogotowie Ratunkowe dysponuje 21. bazami stacjonarnymi (cztery z nich są całodobowe) zlokalizowanymi w całej Polsce, w których stacjonuje 36 śmigłowców i samolotów.
Fot.: Filip Modrzejewski
gość
jjemiolo
spotter10