Oferowanie w sezonie Zima 2021/22. Agresja rynkowa Ryanaira - cz. 1
Kilka miesięcy temu przedstawiliśmy raport omawiający oferowanie z i do Polski w miesiącach szczytu letniego, czyli od czerwca do września. Dziś pokażemy plany przewoźników rozkładowych na sezon Zima 2021/22. Czekaliśmy z tym raportem dość długo, gdyż zdawaliśmy sobie sprawę, że wiele linii może dokonywać późnych korekt w zależności od tego jak będzie układała się sytuacja epidemiologiczna w Polsce i Europie w trakcie czwartej fali pandemii.
Dane ogólne – cały rynek
Oferowanie z i do Polski łączne i głównych graczy rynkowych. Oferowanie w tysiącach a udziały w oferowaniu w punktach procentowych. Zmiany pokazujemy do 2019.
Dzięki wyjątkowej, szczególnie na obecną sytuację rynkową, agresywności Ryanaira spadek oferowania był istotnie mniejszy niż w szczycie lata 2021. Natomiast jest bardzo zbliżony do najlepszego dotychczas września.
Irlandzka linia zdaje sobie sprawę, że, najprawdopodobniej, odnotuje współczynniki wykorzystania miejsc pasażerskich o kilkanaście punktów procentowych niższe niż dwa lata temu. Miarkując swoje apetyty miałaby niewątpliwie znacznie lepsze wyniki finansowe. Ale najwyraźniej nie o rentowność połączeń jej tu chodzi. Stara się maksymalnie pobudzić rynek, ale, przede wszystkim, urosnąć kosztem słabnącej konkurencji. Maksymalnie ją osłabić. W drugiej części raportu pokażemy, w których regionach agresywność Ryanaira jest największa.
Wizz Air nadal zmniejsza oferowanie, ale spadki są już mniejsze niż w szczycie lata 2022. W przyszłym roku przewoźnik będzie musiał przystąpić do kontrataku. Obecnie pewnym problemem są dla niego samoloty A321, które mają aż o 50 foteli więcej niż B737 Ryanaira. Sytuacja ta zmieni się, gdy rynek zacznie coraz bardziej normalnieć i pojemność airbusów przestanie ograniczać możliwości rynkowe Wizza.
Spadki oferowania LOT są już istotnie mniejsze niż w poprzednich miesiącach, ale polska linia nadal traci udziały w rynku na rzecz tanich linii. To efekt trwającej wciąż zapaści na rynku podróży biznesowych, wciąż ogromne ograniczenia na wielu rynkach azjatyckich i ogólny, bardzo głęboki, kryzys jeżeli chodzi o podróże tranzytowe. A szczególnie w przypadku naszego regionu ten typ podróży ma dla polskiej linii ogromne znaczenie.
Grupa Lufthansy stopniowo odbudowuje swoją ofertę, która była bardzo ograniczona, przede wszystkim, w portach regionalnych. Warto zwrócić uwagę, że SN Brussels dopiero pod sam koniec sezonu wraca na trasy do Polski.
Wśród linii sieciowych Grupa AF/KLM, obok British Airways jest istotnym wyjątkiem. Szczególnie dzięki agresywności KLM-u notuje ona wzrost oferowania. Holenderska linia, w szczycie pandemii uruchomiła połączenie do Poznania. Obecnie Grupa ta stanowi realną konkurencję dla Grupy LH.
Grupa IAG notuje minimalny spadek oferowania, ale wskutek tego, ze tania linia Vueling nie wróciła jeszcze na nasz rynek. Sam BA zwiększa ofertę i od stycznia będzie operować do WAW trzy razy dziennie, podczas, gdy dwa sezony temu miał jedynie dwa rejsy!!. Najwyraźniej w trwającym kryzysie pandemicznym Polska jest dla brytyjskiej linii dobrym rynkiem do wykorzystania swoich, tak cennych, slotów na Heathrow.
Warszawa – Lotnisko Chopina
Spadek oferowania jest istotnie większy niż na całym polskim rynku, gdyż tu znacznie mniejszy jest udział tanich linii. LOT odbudowuje ofertę na głównych kierunkach do całej Europy natomiast wciąż ograniczona jest oferta na połączeniach dalekodystansowych (spadek o 41,6 proc.). Znacznie mniejsze jest oferowanie na rejsach krajowych, szczególnie tych, na których bardzo ważny jest ruch tranzytowy takich, jak Kraków. Znacznie mniejsze jest oferowanie na kierunkach międzynarodowych mających, w znacznym stopniu, charakter zasilający hub w Warszawie.
Globalni konkurenci
LOT-u uznali, że w aglomeracji warszawskiej bardzo szybko należy wrócić do
oferty i pozycji konkurencyjnej sprzed pandemii. Jedyny wyjątek to Grupa LH,
ale tylko z powodu braku połączeń Brussels Airlines. Pozostałe linie postępują
podobnie, jak AF, KLM, czy też BA. Brak oferty SN to niewątpliwie jedna z
niewielu dobrych informacji dla LO, w ogólnie bardzo trudnej sytuacji.
Wizz Air uznał, że
aglomeracja warszawska to rejon, w którym bardzo szybko należy odbudować ofertę
sprzed pandemii. Niewątpliwie duże znaczenie ma tu tak agresywne zachowanie
Ryanaira w całej Polsce, a w Modlinie w szczególności. Dodatkowe są tu znacznie większe szanse na dobre wypełnienie bardzo dużych A321.
Wiele mniejszych
linii nie wznowiło jeszcze rejsów do Warszawy. To też przyczyniło się do tak
relatywnie dużego spadku oferowania do i z Warszawy.
Lotnisko w Modlinie
Oferowanie Ryanaira wyniesie 1513,5 tys., to wzrost o 22,6 proc. Ekspansja
irlandzkiej linii jest ogromna, nawet, jeżeli uwzględnimy, że w sezonie Zimie 2019/20
przewoźnik ograniczył swoją ofertę w porównaniu z poprzednim sezonem zimowym o
9,4 proc. Wyraźnie widzimy, że Ryanair prowadzi bardzo ostrą walkę, wręcz wojnę konkurencyjną z innymi liniami, głównie tanimi, i głównie z Wizz Airem. Ale nie
tylko. Dobrze wie, że w obecnej sytuacji o pozyskanie taniego ruchu stara się
też LOT. A polska linia musi być ostrożna po prostu ze względu na swoją
sytuację finansową.
W drugiej części pokażemy dane o oferowaniu do portów regionalnych.