Ryanair i Wizz Air: Wrzesień kończy letnie wzrosty
Krzysztof Loga Sowiński
Po dobrych wynikach w lipcu i sierpniu, Wizz Air i Ryanair odnotowały słabszy wrzesień. Nie jest to dobry prognostyk na nadchodzący sezon zimowy 2021/2022.
Reklama
Wzrostowy trend w przewozach pasażerskich Ryanaira i Wizz Aira został przerwany we wrześniu br. Dwie największe linie budżetowe obecne na polskim rynku przewiozły w ubiegłym miesiącu mniej pasażerów niż w lipcu i sierpniu. Irlandczycy obsłużyli 10,6 mln podróżnych, a Wizz Air niespełna 3 mln. To odpowiednio mniej o 4,5 i 16,3 proc. w stosunku do sierpnia br. W sumie obie linie przewiozły 13,6 mln pasażerów, co oznacza spadek o 7,4 proc. w porównaniu z ósmym miesiącem 2021 r. Niemniej w stosunku do września 2020 r. liczba klientów obu przewoźników wzrosła dwukrotnie. Miesięczne rezultaty przewozowe ilustruje Wykres 1.
Wykres 1.
Wykres 2.
Po dziewięciu miesiącach 2021 r. Wizz Air przewiózł 13,9 mln pasażerów, a Ryanair 41,4 mln. Jest to nadal mniej niż w analogicznym okresie 2020 r.. choć różnica staje się coraz mniejsza i wynosi jedynie, odpowiednio, 400 tys. i 2,7 mln podróżnych. Jeżeli obie linie utrzymają przewozy na poziomie 70 proc. 2019 r., to już w październiku powinny cieszyć się wynikami lepszymi niż te z ub.r. Wykres 3 obrazuje, jak niewiele brakuje obu przewoźnikom do poprawienia rezultatów z 2020 r.
Wykres 3.
Wykres 1.Wrzesień przyniósł także gorsze wskaźniki wypełnienia miejsc (Seat Factor, SF). Ten element w przypadku Ryanaira osiągnął poziom 81 proc., czyli o 1 punkt procentowy mniej niż w sierpniu. Natomiast Wizz Air stracił w tym parametrze aż ponad 5 punktów procentowych. We wrześniu br. SF tej ostatniej linii wyniósł 78,4 proc. Rezultaty wypełnienia samolotów obu przewoźników wskazują, że Irlandczycy lepiej zaplanowali swoje oferowanie w ostatnim miesiącu trzeciego kwartału, a Wizz Air przesadził z liczbą foteli udostępnionych do sprzedaży.
Ryanair w ubiegłym miesiącu przewiózł o 24,8 proc. mniej pasażerów niż we wrześniu 2019 r. i jest to najlepszy rezultat Irlandczyków od wybuchu pandemii. Natomiast wynik Wizz Aira jest znacznie gorszy od jego sierpniowego rekordu, kiedy to przewiózł tylko 11,3 proc. mniej podróżnych niż w sierpniu 2019 r. We wrześniu br. Wizz Airowi zabrakło do września sprzed dwóch lat 21,4 proc. pasażerów. Pomimo optymizmu Michaela O'Leary'ego, prezesa holdingu Ryanair wrzesień nie potwierdził zdecydowanego odbicia pasażerskiego ruchu lotniczego. Wyniki pierwszego miesiąca jesieni oznaczają, że przewozy wróciły na typową, sezonową ścieżkę, która jest jednak zdecydowanie poniżej poziomów z lat ubiegłych. Wykres 2 pokazuje miesięczną dynamikę liczby przewiezionych pasażerów przez obu przewoźników w latach 2019-2021.
Okazało się, że o wiele wyższa dynamika wzrostu przewozów sierpniowych w stosunku do lipca niż ta obserwowana w latach przed pandemią nie przeniosła się na wrzesień. Pomimo optymistycznych informacji ogłaszanych przez obu przewoźników (powrót do przed pandemicznych płac pilotów czy zamówienie 200 nowych samolotów) wygląda na to, że w trakcie sezonu zimowego pościg za rezultatami z 2019 r. zostanie zahamowany, tym bardziej że w Europie COVID-19 nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
Wykres 3.Wrzesień nadwątlił nieco letni optymizm szybkiego powrotu do "normalności". Wzrosty nadal występują, ale przewozy są mniejsze o ok. jedną czwartą w stosunku do 2019 r. W dodatku ten trend może się pogorszyć w trzech ostatnich miesiącach br. Najbliższa przyszłość branży nie wydaje się różowa, co potwierdzają głosy z odbywającej się właśnie w Bostonie konferencji International Air Transport Association (IATA). Dużo zależy od ujednolicenia przepisów sanitarnych poszczególnych państw. Willie Walsh, prezes IATA apeluje o umożliwienie podróżowania bez ograniczeń wszystkim zaszczepionym. Jeśli taka zasada zostanie wprowadzona powszechnie to szefowie Wizz Aira i Ryanaira będą mogli być spokojni, bo operują na rynkach, gdzie zaszczepionych przybywa, a ich udział wśród potencjalnych pasażerów obu linii rośnie.
Fot.: Materiały prasowe
gość
sauvi
marcowy
jsg