LOT kontra Boeing

14 września 2021 12:00
Boeing nie chce wypłacić LOT-owi odszkodowania za uziemione B737 MAX. Narodowy przewoźnik był prawie pewny, że otrzyma kilkadziesiąt milionów złotych.
Reklama
W ostatnich dniach w mediach branżowych (również na łamach Pasazer.com) pojawiła się teza, że spór LOT-u z Boeingiem skłoni narodowego przewoźnika do rozpoczęcia poważnych rozmów z Airbusem. Przypomnijmy, że konflikt wieloletnich partnerów biznesowych dotyczy odszkodowania za prawie dwuletnie uziemienie maszyn B737 MAX, za które odpowiedzialność bez wątpienia ponosi firma ze Stanów Zjednoczonych.


LOT, już w sprawozdaniu finansowym za 2019 r., rozpoznał jako należności od Boeinga kwotę 38 mln zł. Ta suma miała odpowiadać kosztom rat leasingowych poniesionych w 2019 r. za uziemione maszyny. Tę decyzję księgową dyrekcja linii uzasadniała stanowiskiem, że zwrot od Boeinga wydaje się bardzo prawdopodobny, a w dodatku roszczenia LOT-u za skutki uziemienia MAX-ów są wielokrotnie wyższe od kwoty rozpoznanych należności.

Teraz dowiadujemy się, że Boeing odszkodowań nie chce zapłacić i wydaje się, że ma na to odmowne stanowisko argumenty. LOT zrezygnował z zamówionych, jeszcze w 2018 r., siedmiu MAX-ów. Polski przewoźnik twierdzi, że miał do tego prawo, bo Boeing nie dostarczył tych odrzutowców w umówionym terminie. Amerykanie mogę mieć jednak inne zdanie, a ich prawnicy na pewno znajdą odpowiednie kruczki, żeby udowadniać, że dostarczenie tych samolotów w terminie było niemożliwe z przyczyn niezależnych od ich klienta.

Drugim dnem konfliktu jest kwestia nieodebrania dwóch boeingów B787 Dreamliner, które znajdują się obecnie w długoterminowym postoju na pustyni Mojave w Kalifornii. Samoloty te są już pomalowane w barwy LOT-u i brak ich odbioru przez polskiego przewoźnika jest uzasadniony wyłącznie względami ekonomicznymi. Zapytaliśmy biuro prasowe LOT-u czy i kiedy ostatnie dwa szerokokadłubowce trafią do Polski, ale do chwili publikacji niniejszego tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Jeszcze kilka tygodni temu przedstawiciele LOT-u sugerowali, że już niebawem odbędzie się uroczystość oficjalnego odbioru jednej z tych maszyn.

Wobec tych faktów nie jest zaskakujące, że rozmowy LOT-u z Boeingiem są trudne i wielowątkowe. Jeśli sprawa skończy się w sądzie obie strony czeka bardzo długi proces i wiele wydatków na usługi kancelarii prawnych. Ewentualny spór toczyć się będzie przed sądem w Chicago, co daje producentowi samolotów przewagę. Prawdopodobnie jednak do procesu nie dojdzie, a strony konfliktu dojdą do kompromisu i zawrą ugodę.

W przypadku LOT-u straszenie Boeinga Airbusem jest raczej mało skuteczne. W obecnej chwili LOT ma, w stosunku do popytu na podróże lotnicze, za dużo samolotów. Ponadto we flocie przewoźnika występuje zbyt wiele typów maszyn, co odbija się niekorzystnie na jego kosztach operacyjnych. Przed pandemią LOT myślał o airbusach A350, ale obecnie więcej szerokokadłubowców nie potrzebuje, bo ma ich już 17, licząc z dwoma nieodebranymi. Dodawanie kolejnych samolotów i to od zupełnie innego producenta byłoby dziś nie tylko wielkim, ale też bardzo kosztownym błędem.


Trzeba też pamiętać, że decyzja o nowym dostawcy samolotów miałaby reperkusje zdecydowanie wykraczające poza ramy działalności LOT-u. Taki zakup w Polsce ma zawsze charakter polityczny i musi uwzględniać nie tylko potrzeby LOT-u, ale też wielu innych interesariuszy, jak choćby polskiej armii. W związku z tym kierownictwo narodowego przewoźnika nie ma pełnej swobody w wyborze producenta, tym bardziej że cały proces pozyskania samolotów jest złożony i równie ważne - jeśli nie najważniejsze w obecnej sytuacji rynkowej – co sama maszyna są możliwości jej sfinansowania.

Reasumując ujawnione iskrzenie na linii LOT-Boeing jest tylko oznaką, że trwają ciężkie negocjacje. LOT niestety nie jest dla Boeinga kluczowym klientem, dlatego pozycja negocjacyjna polskiej linii nie wystarcza, aby Amerykanie byli skłonni łatwo jej ulec. Z kolei pozyskiwanie dziś nowych samolotów nie ma ekonomicznego uzasadnienia, zwłaszcza przed dokonaniem radykalnego ujednolicenia lotowskiej floty.

Fot.: materiały prasowe

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy