W obiekcie brakuje natomiast nieco bardziej serdecznej obsługi, zwłaszcza wobec gości z wysokim statusem w programie Hilton Honors, a zdecydowanej poprawie wymaga oferta śniadaniowa i dostępna na miejscu siłownia.

Hotel należy do sieci Hilton, która obecnie skupia ponad 6200 obiektów w 118 krajach funkcjonujących pod 18 markami. Curio Collection by Hilton to marka butikowa - na świecie jest niespełna 90 hoteli tego brandu. Gromadzi ona indywidualnie wybrane obiekty, które gwarantują wysoką jakość obsługi, a zarazem zachowują swój oryginalny, indywidualny styl.

Lokalizacja hotelu Alexandra Barcelona jest znakomita zwłaszcza z turystycznego punktu widzenia. Obiekt znajduje się w samym sercu starej Barcelony, co zapewnia świetny dostęp do komunikacji publicznej. Przystanek autobusowy jest tuż obok wejścia, a od najbliższej stacji metra (Diagonal) dzieli go zaledwie 300 metrów. W pobliżu hotelu znajduje się słynny Casa Milà zaprojektowany przez Gaudíego, spacerem można stąd dotrzeć również do kościoła Sagrada Familia i popularnej La Rambli. W okolicy nie brakuje licznych barów, restauracji i sklepów.

Od wejścia można zauważyć butikowy charakter hotelu. Wnętrza są nowoczesne i designerskie, choć przestrzeń, w której urządzono lobby nie jest zbyt obszerna i zlewa się w całość z działającym obok recepcji barem Charcutería. Do dyspozycji gości są tu fotele i sofy oraz stanowisko komputerowe. Z łatwością można też od razu zwrócić uwagę na "covidowe" zmiany. W wielu miejscach lobby dostępne są płyny odkażające do rąk. We wspólnych, zamkniętych przestrzeniach w całym hotelu obowiązuje również obowiązek zakrywania ust i nosa za pomocą maseczek.

Proces zameldowania przebiegał w ekspresowym tempie. Mimo późnej pory recepcjonistka przybliżyła nam główne elementy oferty hotelu, a także panujące w tamtym momencie restrykcje epidemiczne. Jednym z głównych ograniczeń była tzw. godzina policyjna, oznaczająca zakaz opuszczania miejsca zamieszkania między godz. 1 i 6 nad ranem. Zestawienie najważniejszych zasad działania obiektu wręczono nam także w formie drukowanej.

Alexandra oferuje pokoje w różnym standardzie od klasycznych Superior po różnego typu apartamenty. Ze względu na wysoki status posiadany w sieci otrzymaliśmy upgrade do zlokalizowanego na 5. piętrze pokoju typu King Collection. Został on funkcjonalnie urządzony i oferował widok na hotelowe patio z basenem. Położenie pokoju zapewniało spokój zarówno w ciągu dnia, jak i w nocy.

Centralnym elementem wyposażenia pokoju Collection jest wygodne, podwójne łóżko. Uwagę przykuwa też drewniane biurko w stylu retro i starannie odrestaurowany, oryginalny parkiet. Elementy te nadają wnętrzu eleganckiego, ale zarazem prostego charakteru. W pokoju znajduje się ponadto fotel, stojak na bagaż oraz szafka z minibarkiem (dodatkowo płatnym) i czajnikiem wraz z zestawem do parzenia gorących napojów. Szkoda, że w hotelu o tym standardzie nie przewidziano ekspresu do kawy. Były za to dwie szklane butelki wody mineralnej, niestety nieuzupełniane już potem w tracie pobytu.

Wyposażenie pokoju dopełnia wbudowana szafa z żelazkiem, szlafrokami i sejfem oraz 40-calowy telewizor. Świetnie prezentuje się nowocześnie urządzona łazienka z dużą kabiną prysznicową typu walk-in. Do dyspozycji są dobrej jakości mini-kosmetyki. Pokój posiada pełną klimatyzację, ale obsługa tego systemu za pomocą indywidualnego panelu elektronicznego jest mało intuicyjna, przez co dość trudno ustawić pożądaną temperaturę w pomieszczeniu, a także całkowicie wyłączyć nawiew. W pokoju i całym hotelu działa bezpłatne dla gości statusowych WiFi o w miarę przyzwoitej jakości.

Obiekt dysponuje odkrytym basenem, który znajduje się w pięknie utrzymanym ogrodzie urządzonym na patio schowanym między okolicznymi budynkami mieszkalnymi. Dla gości przygotowano tu kilka klasycznych łóżek z ręcznikami, a także wyścielone materacami i poduszkami kamienne siedziska. Warto podkreślić, że basen jest jednak mały i płytki (max głębokość 80 cm), więc w większym stopniu może służyć do relaksu niż pływania. Dużą część patio zajmuje zewnętrzna strefa hotelowej restauracji Solomillo, która specjalizuje się w serwowaniu steków. Zarówno przy basenie, jak i w ogrodzie w godzinach popołudniowych można również zamawiać koktajle lub inne napoje (dokładne godziny otwarcia restauracji i baru różnią się w zależności od dnia).

Oprócz basenu do dyspozycji klientów jest skromna siłownia czynna od godz. 7 do 21. Niestety jej wyposażenie jest fatalne - składa się jedynie z kilku sprzętów rozmieszczonych na bardzo ciasnej powierzchni. Można odnieść wrażenie, że miejsce to zostało urządzone bardziej w celu odnotowania jego istnienia w hotelowej ofercie, niż stworzenia gościom rzeczywistych warunków do ćwiczeń. Obok siłowni jest też sucha sauna uruchamiana na życzenie chętnych.

Śniadanie (darmowe dla gości ze statusem Gold i Diamond) serwowane jest w tygodniu między godz. 7 i 10, a w weekendy między 8 i 11 w restauracji Solomillo. Poranna oferta składa się z dość skromnego, samoobsługowego bufetu podzielonego na kilka sekcji. Dominują w nim słodkie ciasta i inne wypieki, płatki śniadaniowe, a wśród ciepłych potraw kociołki ze standardowymi kiełbaskami, jajecznicą, zapiekanymi pomidorami, bekonem itp. Jest też wybór serów i wędlin oraz krojone owoce.

Na miejscu można skorzystać z kapsułkowego ekspresu do kawy, są też świeżo wyciskane soki w dwóch smakach. Dodatkowo można zamówić omlet z wybranymi składnikami. Ogólnie zarówno wybór potraw, jak i ich jakość pozostawiała nieco do życzenia, biorąc pod uwagę klasę hotelu. W szczególności brakowało np. jakichkolwiek lokalnych specjalności czy bogatszego wyboru świeżych warzyw dla osób chcących skomponować lżejszy posiłek. Obsługa pracująca w trakcie śniadań w restauracji była bardzo sprawna i uczynna, chociaż w większości posługiwała się jedynie językiem hiszpańskim.

Pobyt w hotelu Alexandra Barcelona pozostawia w sumie mieszane uczucia. Bez wątpienia obiekt będzie trafionym wyborem dla osób poszukujących sprawdzonej, centralnej lokalizacji w ramach oferty sieci Hilton. Pod tym względem położenie tego hotelu jest nie do pobicia. Jego dużą zaletą jest również nietuzinkowy, designerski wystrój. Wnętrza zostały urządzone ze smakiem i są utrzymane w nowoczesnej konwencji, choć minimalistyczny wystrój pokoi zapewne nie wszystkim przypadnie do gustu. Plusem oferty hotelu jest ponadto oczywiście własny basen, co jest rzadkością w historycznej części Barcelony.

O poprawę prosi się z całą pewnością oferta śniadaniowa, która naszym zadniem nie odpowiada oczekiwaniom wobec butikowego hotelu czterogwiazdkowego. Modernizacji i powiększeniu powinna ulec siłownia. Hotel musi też w większym stopniu zadbać o różnorodne drobiazgi, które decydują o poziomie gościnności odczuwalnej w trakcie pobytu. Do takich należy regularne uzupełnienie zapasów wody w pokoju czy nieco bardziej serdeczne traktowanie gości statusowych. Pod tym ostatnim względem obsługa wprawdzie honoruje z zasady gwarantowane regułami programu Hilton Honors przywileje, ale nie wychodzi ani na krok poza ich obligatoryjną listę. Brakuje choćby jakiś powitalnych drinków, czy tradycyjnej wstawki do pokoju. Są to malutkie i niekosztowane dla hotelu gesty, które jednak w istotny sposób wpływają na całościowy odbiór oferty danego miejsca.

Fot. M. Stus