Coraz więcej postępowań przeciwko europejskim przewoźnikom lotniczym
Komendant Główny Straży Granicznej wszczyna liczne postępowania administracyjne przeciwko podmiotom z całej Europy, w których rozstrzygnięcia mogą obejmować nałożenie bardzo wysokich kar administracyjnych.
Reklama
Dla Pasazer.com pisze Jadwiga Stryczyńska, ekspert zespołu prawa lotniczego kancelarii prawniczej WKB Wierciński, Kwieciński, Baehr.
Sprawy dotyczą potencjalnych naruszeń regulacji
wynikających z Ustawy z dnia 9 maja 2018 r. o przetwarzaniu danych dotyczących przelotu
pasażera, będącej implementacją Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia
27 kwietnia 2016 r. nr 2016/681 w sprawie wykorzystywania danych dotyczących przelotu pasażera
(danych PNR) w celu zapobiegania przestępstwom.
Polskie regulacje są znacznie bardziej rozszerzone od regulacji europejskich. Co więcej, proces implementacji dyrektywy nie był poprzedzony odpowiednim vacatio legis, nie miała miejsca także żadna kampania informacyjna. Oznacza to, że znaczna liczba przewoźników lotniczych świadczących usługi czarterowe lub air taxi w ogóle nie była poinformowana o nowej rzeczywistości prawnej w Polsce, jaka nastała z początkiem maja 2018 r. Uchwalenie ustawy poprzedziły co prawda konsultacje publiczne, ale większość ze zgłoszonych przez uczestników rynku uwag nie zostało uwzględnionych.
Ustawa penalizuje brak przekazania danych PNR z odpowiednim wyprzedzeniem, nie przewiduje jednak, że w przewozie nieregularnym dane pasażera, który ostatecznie ma lecieć, nie są często znane do ostatniej chwili (specyfika lotów air taxi), zaś większość firm zgłasza gotowość operacyjną nawet 2 godziny od zamówienia lotu. Wobec tego zarządzający lotniskiem otrzymuje dane podczas odprawy w strefie dla lotów nieregularnych. Przewoźnik lotniczy nie może być w tej sytuacji odpowiedzialny za brak przesłania danych, których po prostu nie posiadał. Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, że postępowania są prowadzone w języku polskim, a korespondencja często nieskutecznie dostarczana za pośrednictwem tradycyjnej poczty.
Powyższe wątpliwości oraz coraz większa grupa podmiotów, przeciwko którym prowadzone są postępowania, spowodowały, że przyszłość i dalszy rozwój lotnictwa biznesowego i korporacyjnego w Polsce może stanąć pod znakiem zapytania. To problem również dlatego, że po wybuchu pandemii COVID-19 ostatnie miesiące sygnalizowały pozytywne kierunki w odradzaniu się sektora lotniczego w Europie.
Polskie regulacje są znacznie bardziej rozszerzone od regulacji europejskich. Co więcej, proces implementacji dyrektywy nie był poprzedzony odpowiednim vacatio legis, nie miała miejsca także żadna kampania informacyjna. Oznacza to, że znaczna liczba przewoźników lotniczych świadczących usługi czarterowe lub air taxi w ogóle nie była poinformowana o nowej rzeczywistości prawnej w Polsce, jaka nastała z początkiem maja 2018 r. Uchwalenie ustawy poprzedziły co prawda konsultacje publiczne, ale większość ze zgłoszonych przez uczestników rynku uwag nie zostało uwzględnionych.
Ustawa penalizuje brak przekazania danych PNR z odpowiednim wyprzedzeniem, nie przewiduje jednak, że w przewozie nieregularnym dane pasażera, który ostatecznie ma lecieć, nie są często znane do ostatniej chwili (specyfika lotów air taxi), zaś większość firm zgłasza gotowość operacyjną nawet 2 godziny od zamówienia lotu. Wobec tego zarządzający lotniskiem otrzymuje dane podczas odprawy w strefie dla lotów nieregularnych. Przewoźnik lotniczy nie może być w tej sytuacji odpowiedzialny za brak przesłania danych, których po prostu nie posiadał. Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, że postępowania są prowadzone w języku polskim, a korespondencja często nieskutecznie dostarczana za pośrednictwem tradycyjnej poczty.
Powyższe wątpliwości oraz coraz większa grupa podmiotów, przeciwko którym prowadzone są postępowania, spowodowały, że przyszłość i dalszy rozwój lotnictwa biznesowego i korporacyjnego w Polsce może stanąć pod znakiem zapytania. To problem również dlatego, że po wybuchu pandemii COVID-19 ostatnie miesiące sygnalizowały pozytywne kierunki w odradzaniu się sektora lotniczego w Europie.