Analiza: Wyniki finansowe LOT-u za 2020 r.

16 lipca 2021 09:00
1 komentarz
Ponad miliardowa strata LOT-u nie jest zaskoczeniem. Narodowy przewoźnik poradził sobie w 2020 r. nawet trochę lepiej niż jego najbliżsi konkurenci. Niepokój budzi jednak wzrost długoterminowych zobowiązań finansowych polskiej linii.
Reklama
LOT zaskoczył obserwatorów rynku lotniczego w Polsce i opublikował sprawozdanie finansowe za 2020 r. już na początku lipca br. Powszechnie spodziewano się, że właściciel polskiej linii skorzysta z możliwości opóźnienia upublicznienia danych finansowych i LOT skieruje raporty do Krajowego Rejestru Sądowego dopiero pod koniec września br. Możliwe, że brak zwłoki w przekazaniu raportów jest związany z ewentualnym, kolejnym wnioskiem o pomoc publiczną. Decyzja o dodatkowym wsparciu ma zapaść po przedstawieniu Ministerstwu Aktywów Państwowych sprawozdania finansowego LOT-u za pierwsze półrocze 2021 r.


Według raportu za 2020 r. LOT poniósł stratę netto w wysokości 1,04 mld zł. O gigantycznej skali straty z ubiegłego roku świadczy fakt, że jest ona wyższa o prawie 270 mln zł od skumulowanych zysków z czterech poprzednich lat (2016-2019). Innymi słowy megakryzys wywołany pandemią unicestwił wysiłek i niezaprzeczalne osiągnięcia LOT-u z ostatniego okresu. Strata operacyjna wyniosła niespełna 735 mln zł. Do niej doszła strata z działalności finansowej w wysokości 424 mln zł. W konsekwencji strata brutto przekroczyła 1,15 mld zł. Odpis podatku dochodowego w wysokości 117 mln zł od wyniku brutto złożył się na wyżej wymieniony rezultat netto.

Tabela 1.

Tabela 1 powyżej przedstawia skróconą wersję rachunku zysków i strat (RZiS) LOT-u za lata 2019 i 2020 z wyliczeniami skali zmian i czterech marż. W kolumnach zawierających dane za poszczególne lata na czerwono oznaczone są wydatki, a na czarno wpływy. W kolumnie „Zmiana” wyliczona jest różnica procentowa, przy czym niekorzystne trendy zostały wyróżnione kolorem czerwonym. Podobnie zostały zaprezentowane dane w następnych tabelach.


Przychody osiągnięte przez LOT w 2020 r. zamknęły się kwotą 3,36 mld zł, czyli o 54 proc. mniejszą niż w 2019 r. Ten spadek był niższy od utraty liczby pasażerów, która wyniosła aż 70 proc., co przełożyło się na znaczny wzrost wpływu jednostkowego (przychody podzielone przez liczbę pasażerów), który wyniósł ponad 42 proc. i przekroczył kwotę 1 tys. zł. Na ten fenomen złożyły się dwa czynniki. Po pierwsze akcja #LOTdoDomu, za którą polski rząd zapłacił przewoźnikowi 331 mln zł, co stanowi prawie 10 proc. przychodów LOT-u w 2020 r. Warto przypomnieć, że za możliwość skorzystanie z akcji #LOTdoDomu, płacili też pasażerowie, którzy chcieli wrócić do kraju, a nie posiadali wcześniej wykupionych biletów na anulowane rejsy. Drugim elementem był ponad dwukrotny wzrost przychodów z przewozów cargo. Sprzedaż ładunków wyniosła 775 mln zł i osiągnęła aż 23 proc. udziału we wszystkich wpływach LOT-u. W poprzednich latach ten wskaźnik nie przekraczał 5 proc. Tabela 2 poniżej ilustruje strukturę przychodów narodowego przewoźnika oraz jej zmiany w latach 2019 i 2020.

Tabela 2.

Koszty operacyjne spadły o 46 proc., czyli proporcjonalnie mniej niż przychody. Największy spadek wyniósł ponad 65 proc. i dotyczył zużycia materiałów i energii, co jest oczywiste, bo w tej pozycji polski przewoźnik księguje zakupy paliwa, których skala w 2020 r. była o wiele skromniejsza. Największa pozycja kosztowa, czyli usługi obce zmalała o 41 proc. Problem z tą pozycją polega na jej przytłaczającym udziale (68 proc.) we wszystkich kosztach operacyjnych LOT-u. W tej rubryce mieszczą się m.in. koszty leasingów samolotów, obsługa lotniskowa, opłaty za starty i lądowania oraz opłaty nawigacyjne, ale także koszty umów cywilnoprawnych, czyli de facto wynagrodzenia.


Koszt tych ostatnich obniżył się o ponad 28 proc., ale pamiętajmy, że dotyczy on wyłącznie pracowników na etatach. Przeciętne zatrudnienie wyrażone w liczbie osób spadło o 89 pracowników, czyli zaledwie o 5 proc. Różnica wynika z obniżek pensji, które nastąpiły w 2020 r. Osób zatrudnionych na etatach ciągle ubywa, jednak nie dotyczy to wszystkich grup zawodowych. W 2020 r. ubyło prawie 50 proc. etatowych kierowników, 14 proc. członków personelu pokładowego i 9 proc. pilotów. Przybyło natomiast specjalistów i techników. Te spadki nie muszą świadczyć o redukcji zatrudnienia, a jedynie o przejściu wielu osób na współpracę w ramach umów cywilnoprawnych. Tabela 3 zawiera wykaz kosztów operacyjnych w latach 2019 i 2020 w układzie analogicznym do zestawienia przychodów z Tabeli 2.

Tabela 3.

Wynik z działalności finansowej w 2020 r. jest również najgorszy w historii LOT-u. Strata w wysokości 424 mln zł jest wyższa nawet od tragicznych rezultatów z lat 2014 i 2015. Na tę katastrofę złożyły się oczywiście rozliczenia umów hedgingowych. W tym względzie LOT nie jest wyjątkiem. W minionym roku z tym problemem musiały się mierzyć wszystkie linie lotnicze, które prowadzą aktywną politykę zabezpieczania ryzyka na rynkach paliwowym i walutowym. W dodatku przychody finansowe nie przekroczyły 16 mln zł i były niższe od tych z 2019 r. aż o 83 proc.

Natomiast bilans LOT-u na dzień 31 grudnia 2020 r. paradoksalnie wygląda lepiej niż jego zeszłoroczna wersja. Zadłużenie ogółem obniżyło się o 3 punkty procentowe. Poprawił się też, aż o 46 proc. wskaźnik płynności bieżącej. Wyjaśnieniem tego polepszenia kondycji jest fakt zaksięgowania w bilansie zakupu akcji przez Skarb Państwa za kwotę 1,12 mld zł (w pozycji zysk z lat ubiegłych) oraz pierwszej transzy pożyczki z Polskiego Funduszu Rozwoju w wysokości 890 mln zł. Natomiast płynność bieżąca polepszyła się dzięki znacznemu ograniczeniu zobowiązań krótkoterminowych. Tabela 4 prezentuje uproszczona wersję bilansu LOT-u z lat 2019 i 2020.

Tabela 4.

Zeszłoroczne wyniki finansowe LOT-u są bardzo złe. Trudno jednak było oczekiwać, że polski przewoźnik wykaże zyski w roku, w którym nawet linie budżetowe ponoszą olbrzymie straty. Fatalne rezultaty narodowego przewoźnika, które nie odbiegają od osiągnięć innych europejskich linii lotniczych w 2020 r. potwierdzają, że LOT jest częścią rynku transportu powietrznego na Starym Kontynencie i jego funkcjonowanie jest ściśle związane z koniunkturą na podróże lotnicze w Europie. Innymi słowy model biznesowy i kondycja polskiej linii wpisuje się w trendy gospodarcze naszego regionu i nie wykazuje cech wyjątkowości.


Warto jednak pokusić się o odpowiedź na pytanie, jak LOT poradził sobie w komparacji do innych, zbliżonych wielkością przewoźników. Do takiego porównania wybraliśmy dwie, średniej wielkości linie, z bazami położonymi najbliżej Warszawy, a więc Austrian Airlines i Finnair. W Tabeli 5 zestawiliśmy podstawowe parametry efektywnościowe tych dwóch przewoźników i LOT-u w 2020 r. Złotówki zostały przeliczone na euro po kursie z dnia 31 grudnia 2020 r.

Tabela 5.

W 2020 r. LOT po raz pierwszy odnotował przychód wyższy od linii z Wiednia i zbliżył się do poziomu wpływów Finnaira. Wynik operacyjny i marża LOT-u są najlepsze spośród przedstawianych linii lotniczych. Narodowy przewoźnik przewiózł prawie tyle samo pasażerów co Austrian i niewiele mniej niż Finnair. Zarówno w liczbie dostępnych siedzeniokilometrów (ASKM), jak i płatnych pasażerokilometrów (RPKM) LOT uplasował się na drugim miejscu. Godny podkreślenia i uznania jest fakt, że polski przewoźnik osiągnął w tym zestawieniu najwyższy przychód (RASK) i najniższy koszt (CASK) na ASKM. Również w średnim wpływie na pasażera, LOT zrównał się z Finnairem, co wcześniej było poza jego zasięgiem. Jedynie wskaźnik załadowania miejsc (Load Factor, LF) odbiega na minus od dwóch pozostałych linii lotniczych.

Podsumowanie powyższego porównania wypada dla LOT-u korzystnie. Wyniki polskiej linii nie odbiegają od austriackiego i fińskiego konkurenta, a w kilku przypadkach są nawet lepsze. Trzeba jednak pamiętać, że przewozy towarowe, które w ubiegłym roku częściowo ratowały LOT i Finnair nie były dostępne dla Austrian Airlines, gdyż w przypadku Austriaków są one zaliczane do przychodów Lufthansa Cargo. Nie bez znaczenia, ale trudny do ujęcia w naszym zestawieniu, był także wpływ restrykcji w podróżowaniu. W trzech krajach, z których pochodzą porównywani przewoźnicy, ograniczenia związane z pandemią miały nieco inną dynamikę i oddziaływały w różny sposób na popyt na przewozy lotnicze. Niemniej pandemia przybliżyła parametry efektywnościowe LOT-u do wskaźników Finnaira. Trudno jednak ocenić, czy jest to trend, który będzie kontynuowany po zakończeniu koronakryzysu.


Poważnym obciążeniem i zagrożeniem dla LOT-u jest bowiem wysokość jego zobowiązań za dzierżawę samolotów, które dzięki negocjacjom zostały co prawda zmniejszone o ok. 1 mld zł, ale nadal do 2025 r. przewoźnik musi zapłacić 2,3 mld zł firmom leasingowym. W tym samym czasie polska linia będzie musiała spłacić ok. 1,8 mld zł, czyli większość, z otrzymanej pomocy publicznej wraz z odsetkami. W sumie do końca 2025 r. LOT musi sfinansować kwotę ponad 4 mld zł, co będzie niewątpliwie największym wyzwaniem dla spółki, bo przewoźnik, w odróżnieniu do innych firm lotniczych, nie posiada wielu aktywów, które mogłyby stanowić zabezpieczenie do zaciągania kredytów na komercyjnych rynkach finansowych.

Na zakończenie warto pochwalić opracowane raporty, bo zawierają dane, których próżno było szukać w poprzednich dokumentach publikowanych przez LOT. W sprawozdaniach zostały ujawnione liczby RPKM i ASKM, liczba przewiezionych pasażerów oraz udział poszczególnych kanałów sprzedaży. Oczywiście jest jeszcze daleko do poziomu raportowania np. Finnaira, ale nawet ta niewielka poprawa jakości sprawozdawczości narodowego przewoźnika cieszy.

Można byłoby zakończyć naszą analizę tym pozytywnym akcentem, gdyby nie całkowity brak informacji o opublikowanych wynikach ze strony spółki. LOT jest bez wątpienia najważniejszą firmą polskiej branży lotniczej. Od jej kondycji finansowej zależy, nie tylko bardzo wiele miejsc pracy, ale także powodzenie największego projektu infrastrukturalnego, jakim jest Centralny Port Komunikacyjny. Tylko z tego ostatniego względu prezentacja wyników finansowych LOT-u powinna być zawsze wydarzeniem medialnym. Opublikowanie sprawozdania nawet bez informacji prasowej jest niepoważne i po prostu nie przystoi przewoźnikowi pretendendującemu do bycia niekwestionowanym liderem naszej części Europy.

Fot.: Materiały prasowe

Ostatnie komentarze

analityk 2021-07-16 10:02   
analityk - Profil analityk
Prezes ma w zwyczaju rozmawiać tylko o sukcesach, więc nic dziwnego, że teraz milczy.
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy