Malta jednak wpuści niezaszczepionych
Jakub Kolanko
Władze Malty w ostatniej chwili zmieniły decyzję co do turystów niezaszczepionych na COVID-19. Ostatecznie okazało się, że takie osoby będą mogły wjechać na wyspę, jednak pod pewnymi warunkami.
Reklama
Rząd Malty poinformował we wtorek (13.07) wieczorem, że rezygnuje z planu wpuszczania na swoje terytorium jedynie osób w pełni zaszczepionych przeciw COVID-19. Przybywający na wyspę bez zaświadczenia o zaszczepieniu będą jednak musieli odbyć kwarantannę.
W ostatni piątek (9.07) maltański minister zdrowia Chris Fearne poinformował, że od środy (14.07) do kraju nie będą wpuszczane osoby, które nie są w pełni zaszczepione na koronawirusa. Wtorkowy (13.07) komunikat rządu, łagodzący restrykcyjną decyzję, ukazał się na kilka godzin przed wejściem w życie kontrowersyjnego ograniczenia.
Jak wcześniej zapowiedziano, osoby niezaszczepione lub zaszczepione w ostatnich 14 dniach miały w ogóle nie móc wjechać na terytorium Malty, nawet z negatywnym testem na COVID-19. Wyjątek miał dotyczyć dzieci poniżej 12 roku życia podróżujących pod opieką zaszczepionych rodziców lub opiekunów – musiałyby one posiadać negatywny wynik testu PCR wykonanego do 72 godzin przed przyjazdem. Z wymogu testowania zwolnione były najmłodsze dzieci do lat 5.
Fearne oznajmił w piątek, że Malta będzie pierwszym krajem Unii, który taki zakaz wprowadzi, ponieważ „musi chronić swoje społeczeństwo”. Dodał, że ostatnie przypadki koronawirusa wykryto wśród odwiedzających wyspę, którzy mieli negatywne testy zanim wsiedli do samolotu lecącego na Maltę, lecz nie byli zaszczepieni.
Co istotne, Malta uznaje jedynie certyfikaty potwierdzające szczepienie wydane przez Unię Europejską oraz Wielką Brytanię. Jak dotąd populacja wyspy została zaszczepiona w 79 proc., a władze mają zamiar osiągnąć wskaźnik wyszczepienia wynoszący co najmniej 85 proc. W czerwcu na Malce zdarzały się dni, gdy nie odnotowano żadnego przypadku zakażenia koronawirusem, jednak liczba zakażeń ponownie zaczęła rosnąć.
W ostatni piątek (9.07) maltański minister zdrowia Chris Fearne poinformował, że od środy (14.07) do kraju nie będą wpuszczane osoby, które nie są w pełni zaszczepione na koronawirusa. Wtorkowy (13.07) komunikat rządu, łagodzący restrykcyjną decyzję, ukazał się na kilka godzin przed wejściem w życie kontrowersyjnego ograniczenia.
Jak wcześniej zapowiedziano, osoby niezaszczepione lub zaszczepione w ostatnich 14 dniach miały w ogóle nie móc wjechać na terytorium Malty, nawet z negatywnym testem na COVID-19. Wyjątek miał dotyczyć dzieci poniżej 12 roku życia podróżujących pod opieką zaszczepionych rodziców lub opiekunów – musiałyby one posiadać negatywny wynik testu PCR wykonanego do 72 godzin przed przyjazdem. Z wymogu testowania zwolnione były najmłodsze dzieci do lat 5.
Fearne oznajmił w piątek, że Malta będzie pierwszym krajem Unii, który taki zakaz wprowadzi, ponieważ „musi chronić swoje społeczeństwo”. Dodał, że ostatnie przypadki koronawirusa wykryto wśród odwiedzających wyspę, którzy mieli negatywne testy zanim wsiedli do samolotu lecącego na Maltę, lecz nie byli zaszczepieni.
Co istotne, Malta uznaje jedynie certyfikaty potwierdzające szczepienie wydane przez Unię Europejską oraz Wielką Brytanię. Jak dotąd populacja wyspy została zaszczepiona w 79 proc., a władze mają zamiar osiągnąć wskaźnik wyszczepienia wynoszący co najmniej 85 proc. W czerwcu na Malce zdarzały się dni, gdy nie odnotowano żadnego przypadku zakażenia koronawirusem, jednak liczba zakażeń ponownie zaczęła rosnąć.
Fot.: materiały prasowe, Emirates
gość
pcharasz
marcowy