Kolejne usterki w konstrukcji dreamlinera
Jakub Kolanko
Amerykański urząd odpowiedzialny za bezpieczeństwo lotnictwa cywilnego zlokalizował następne usterki w fabrycznie nowych samolotach produkcji Boeinga. Są to kolejne problemy amerykańskiego producenta związane z niedociągnięciami mogącymi mieć negatywny wpływ na bezpieczeństwo przyszłych pasażerów.
Reklama
Amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) poinformowała w poniedziałek (12.07), że w niektórych niedostarczonych jeszcze maszynach Boeing 787 wykryto nowy problem związany z jakością produkcji, który będzie musiał być naprawiony, zanim samoloty zostaną przekazane odbiorcom – informuje Reuters.
– Problem występuje blisko nosa w niektórych Dreamlinerach znajdujących się w inwentarzu samolotów niedostarczonych. Usterka została odkryta w ramach ogólnej kontroli modelu 787 wymaganej przez FAA. [...] Chociaż problem nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla bezpieczeństwa lotów, Boeing zobowiązał się do naprawy samolotów, których dotyczy problem, przed wznowieniem dostaw – czytamy w oświadczeniu FAA.
– Problem występuje blisko nosa w niektórych Dreamlinerach znajdujących się w inwentarzu samolotów niedostarczonych. Usterka została odkryta w ramach ogólnej kontroli modelu 787 wymaganej przez FAA. [...] Chociaż problem nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla bezpieczeństwa lotów, Boeing zobowiązał się do naprawy samolotów, których dotyczy problem, przed wznowieniem dostaw – czytamy w oświadczeniu FAA.
Boeing zawiesił dostawy 787 już pod koniec maja br. po tym, jak FAA wyraziła obawy dotyczące proponowanej przez Boeinga metody inspekcji maszyn opuszczających zakłady produkcyjne. Amerykański urząd miał wówczas „czekać na dodatkowe informacje od Boeinga w celu ustalenia, czy firma spełnia przepisy bezpieczeństwa”.
Jak informuje Reuters, Boeing ma w tej chwili ok. 100 egzemplarzy niedostarczonych maszyn 787. Amerykański producent odmówił komentarza w sprawie.
Wcześniej w odrzutowcach 737 MAX oraz także 787 wykryto usterki z okablowaniem i elektryką. W czerwcu okazało się z kolei, że Amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) formalnie odmówiła Boeingowi zezwolenia na kluczowy krok w kierunku certyfikacji modelu 777X z powodu długiej listy obaw względem modelu 777X, w tym poważnego incydentu z lotu testowego 8 grudnia 2020 r., podczas którego samolot miał doświadczyć „niekontrolowanego skoku” (ang. uncommanded pitch event), co ma oznaczać, że nos maszyny gwałtownie wzniósł się lub opadł, bez ingerencji pilotów.
Fot.: materiały prasowe, United Airlines
gość
pcharasz
marcowy