Wizz Air: 580 mln euro strat w roku księgowym FY21
Druga największa linia budżetowa obecna w Polsce podliczyła pandemiczne rezultaty. Pomimo dużej straty Wizz Air potwierdza swoją stabilność finansową i ma nadzieję powrócić do oferowania z 2019 r. już od kwietnia 2022 r.
Reklama
W ubiegłym tygodniu Wizz Air opublikował roczne sprawozdanie finansowe za okres od 1 kwietnia 2020 do 31 marca 2021 r. (FY21). Kalendarz księgowy stosowany przez przewoźnika spowodował, że właśnie upubliczniony raport pokrywa się z pierwszymi 12 miesiącami pandemii. Podobnie jak w przypadku Ryanaira mamy więc obraz spustoszenia, jakie koronakryzys poczynił w finansach Wizz Aira.
W FY21 linia przewiozła tylko 10,2 mln pasażerów, co stanowi zaledwie 25 proc. liczby z poprzedniego roku finansowego, który biegł od1 kwietnia 2019 r. do 31 marca 2020 r. (FY20). Praca przewozowa wyrażona w dostępnych siedzeniokilometrach (Available Seat Kilometre, ASK) spadła o 63,5 proc. Wykorzystanie samolotów obniżyło się, z ponad 12 godzin na dobę, do zaledwie 4,13. Przychód na jeden siedzeniokilometr (Revenue per Available Seat Kilometre, RASK) wyniósł 2,89 eurocenta, a koszt na jeden sedzeniokilometr (Cost per Available Seat Kilometre, CASK) wzrósł do 4,85 eurocentów.
Te fatalne dane przełożyły się na wysokość uzyskanych przychodów, które wyniosły tylko 739 mln euro, czyli mniej o 73,2 proc. w stosunku do rezultatów z FY20. W tym samym okresie koszty operacyjne zamknęły się kwotą 1,34 mld euro, czyli tylko o 46 proc. mniej niż w FY20. W konsekwencji Wizz Air odnotował stratę netto w wysokości 576 mln euro. W skład tej kwoty wchodzi 93,6 mln euro jednorazowego ubytku wynikającego z rozliczenia paliwowych kontraktów hedgingowych, a zatem strata bez pozycji nadzwyczajnych wyniosła 482,4 mln euro. Jest to pierwsza strata przewoźnika od 2012 r.
Warto zwrócić uwagę na poniesione koszty, a zwłaszcza na czym Wizz Air zaoszczędził najwięcej. Pierwsze miejsce zajmuje paliwo, na którym wymuszone oszczędności wyniosły 529 mln euro. Na drugim miejscu uplasowały się wydatki na opłaty nawigacyjne, lotniskowe i handling, które zmniejszyły się o 387 mln euro. Natomiast trzecie miejsce przypadło kosztom personelu, które zostały zredukowane o 99 mln euro, czyli o 42,7 proc. W trakcie pandemii liczba pracowników, liczona w pełnych etatach, zmalała o 480 osób, czyli redukcja zatrudnienia wyniosła 10,8 proc.
Z kolei po stronie przychodowej opłaty za usługi dodatkowe osiągnęły udział wynoszący prawie 56 proc. wszystkich wpływów. Wizz Air chwali się, że jest to znacznie lepszy wynik od tych zanotowanych przez Ryanaira i easyJet. Wzrost opłat dodatkowych zastąpił częściowo braki spowodowane bardzo niskim wskaźnikiem wypełnienia miejsc (Seat Factor, SF), który w FY21 wyniósł zaledwie 64 proc., a więc był gorszy od SF z FY20 aż o 30 punktów procentowych.
Pomimo tak złego roku Wizz Air chwali się zapasami gotówki, które w ostatnich 12 miesiącach wzrosły o 8 proc., a więc do 1,62 mld euro. Dodatkowe płynne środki finansowe zostały pozyskane w ramach pożyczki COVID-owej (CCFF) w wysokości 300 mln funtów udzielonej przez rząd brytyjski oraz dzięki wyemitowaniu euroobligacji na kwotę 500 mln euro. Spłata CCFF jest przewidziana w lutym 2022 r., natomiast termin wymagalności euroobligacji przypada na styczeń 2024 r. Finansowanie na rynku komercyjnym było możliwe, gdyż zdolność inwestycyjna Wizz Aira, jako jednej z nielicznych europejskich linii lotniczych, jest notowana przez agencje ratingowe Moody’s (Baa3) i Fitch (BBB-).
Szefostwo Wizz Aira twierdzi również, że pomimo pandemii przewoźnik wzmocnił swoją pozycję na rynkach Europy Środkowowschodniej. Obecnie 137 samolotów lata do 48 krajów z 43 baz i 167 lotnisk. Oznacza to, że Wizz Air w FY21 zwiększył liczbę samolotów w swojej flocie o 16 sztuk, obsłużył trzy nowe państwa, otworzył 18 dodatkowych baz i pojawił się na 14, do tej pory nieodwiedzanych, lotniskach.
Zarząd Wizz Aira spodziewa się, że w drugim kwartale br. wykona pracę przewozową na poziomie 35 proc. analogicznego okresu w FY20. W letnim kwartale oferowanie ma osiągnąć 75 proc. FY20, aby spaść do 70 proc. w okresie od października 2021 do marca 2022 r. Natomiast od kwietnia 2022 r. oferowanie ma powrócić do przed pandemicznych poziomów. Szefowie Wizz Aira są również przygotowani na znacznie czarniejszy scenariusz, który zakłada osiągnięcie tylko 20 proc. oferowania z F20 w drugim kwartale br., 50 proc. w trzecim kwartale i 30 proc. w czwartym kwartale 2021 r. i pierwszym 2022 r.
Fot.: Materiały prasowe