Katowice planują ofertę testów dla przylatujących
Lotnisko w Katowicach idąc w ślady lotnisk we Wrocławiu oraz Poznaniu chce zaoferować przylatującym pasażerom możliwość wykonania szybkiego testu antygenowego, który zwolniłby ich z kwarantanny.
Reklama
Zgodnie z obowiązującymi przepisami wszystkich przylatujących do Polski czeka 10 dni kwarantanny, z której zwolnić może jedynie negatywny wynik testu wykonanego przed przekroczeniem granicy.
Jako pierwszy w Polsce z ofertą wykonywania testów antygenowych na lotnisku tuż po przylocie, ale jeszcze przed przekroczeniem granicy, wyszedł Port Lotniczy we Wrocławiu. Spotkało się to z oburzeniem Ministerstwa Zdrowia, które informowało na swoich profilach społecznościowych, że władze lotniska wprowadzają pasażerów w błąd, a testy wykonane już po przylocie nie zwalniają z kwarantanny. Finalnie po wymianie zdań między przedstawicielami MZ oraz portu lotniczego okazało się, że jednak negatywny wynik takiego testu zwalnia podróżnego z domowej izolacji.
Po tych informacjach również lotnisko w Poznaniu zaoferowało podobną możliwość swoim pasażerom. Port Lotniczy Katowice chciał pójść śladem innych lotnisk i również wprowadzić do swojej oferty testy antygenowe po przylocie do Polski. Początkowo jednak bytomski Sanepid nie wyraził zgody na wykonywanie takich testów.
Niewątpliwie pasażerowie przylatujący do Katowic chętnie skorzystają z możliwości wykonania testu w zamian za zwolnienie z kwarantanny. Na lotniskach we Wrocławiu i Poznaniu z takiej oferty korzysta 25-50 proc. podróżnych w zależności od rejsu. Mimo pandemii i znacznego spadku liczby dostępnych połączeń, z Katowic można polecieć obecnie między innymi lotami czarterowymi do Egiptu, na Wyspy Kanaryjskie czy na Zanzibar, a już w ciągu najbliższych dni dostępne będą także loty do Dubaju i Dominikany.
Obecnie możliwości wykonania testów po przylocie nie ma największe lotnisko w Polsce. Lotnisko Chopina informuje, że byłby to problem logistyczny ze względu na dużą liczbę pasażerów przylatujących spoza Schengen. Na przykład w niedzielę w bardzo krótkich odstępach czasu przylatują samoloty ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Kataru oraz z USA. Nawet gdyby chęć wykonania testu wykazała jedynie połowa podróżnych, mogłoby to spowodować duże kolejki i długi czas oczekiwania. Lotnisko w Warszawie poinformowało jednak, że wspólnie ze Strażą Graniczną oraz Inspekcją Sanitarną starają się znaleźć rozwiązanie tego problemu.