LOT: Kulisy i kontrowersje zwolnień grupowych
Polskie Linie Lotnicze LOT otrzymały od państwa 3 miliardy złotych pomocy publicznej. Jednocześnie pod koniec 2020 roku przewoźnik poinformował o konieczności przeprowadzenia grupowych zwolnień. Wręczanie wypowiedzeń właśnie się zaczęło i to nie bez kontrowersji.
Reklama
Pierwotnie zarząd LOT-u informował, że w związku ze spadkiem popytu na podróże zwolnionych zostanie 300 pracowników firmy. W zeszłym tygodniu przewoźnik podał, że uda się zmniejszyć liczbę zwalnianych osób o 30.
Z informacji publikowanych na profilu Związku Zawodowego Personelu Pokładowego i Lotników na Twitterze wynika, że właśnie rozpoczęło się wręczanie wypowiedzeń pracownikom, których obejmą zwolnienia grupowe. Związek zawodowy opisuje jednak kulisy powiadamiania pracowników o zakończeniu stosunku pracy i wskazuje na kontrowersje z tym związane.
"Zaczęły się zwolnienia grupowe. Zwolniono wspaniałą dziewczynę, świetną stewardesę, bo 2 lata temu miała półroczne zwolnienie związane z operacją i rehabilitacją. A ludzie z pełnymi prawami emerytalnymi zostają. LOT stracił kompletnie wrażliwość na ludzi. Smutne" - napisał w jednym z postów ZZPPiL.
Z publikowanych wpisów wynika również, że pracownicy informowani są o zwolnieniu bez wyprzedzenia, nie mogąc nawet wykonać świadomie pożegnalnego lotu. Wypowiedzenia mają być bowiem wręczane w późnych godzinach wieczornych lub wczesnych godzinach porannych, tuż po zakończonym locie.
"21.30. Przyczajają się na człowieka po locie, żeby wręczyć mu wypowiedzenie. Duma Polski. Polskie Linie LOT, 92 lata tradycji. 3 mld dofinansowania. Poważnie? I chcą, żeby ludzie ich szanowali?" - napisał na Twitterze związek zawodowy.
Pracownicy otrzymują wypowiedzenia z rozwiązaniem umów 31 marca 2021 roku, jednak jednocześnie wszystkie rejsy zaplanowane po wręczeniu wypowiedzenia są zdejmowane z grafików informuje ZZPPiL. Część pracowników otrzymała również wypowiedzenia drogą e-mailową.