Ministerstwo Zdrowia podważa ważność testów na wrocławskim lotnisku
Ministerstwo Zdrowia podważyło ważność testy wykonywanych tuż przed przekroczeniem granicy na wrocławskim lotnisku. Argumentuje tym samym, że test należy wykonać nie później niż 48 godzin... przed przekroczeniem granicy państwa.
Informacja ministerstwa pojawiła się na Twitterze Portu Lotniczego Wrocław pod informacją o uruchomieniu procedury testowania dla pasażerów strefy non-Schengen przylatujących do stolicy Dolnego Śląska.

Na kuriozalny komentarz MZ szybko zareagowali przedstawiciele portu, wyjaśniając, że szybkie testy antygentowe dla pasażerów wracających do Polski ze strefy non-Schengen realizowane są przed stanowiskami kontroli granicznej, a więc przed przekroczeniem granicy Polski.
"W związku z tym ich negatywny wynik – zgodnie z Rozporządzeniem z dnia 21 grudnia 2020 roku, po nowelizacji 22 stycznia 2021 roku – umożliwia zwolnienie z 10-dniowej kwarantanny" - czytamy w oświadczeniu.
"Port Lotniczy Wrocław, wprowadzając 30 stycznia 2021 roku to udogodnienie dla podróżnych, w pełni respektował obowiązujące rozporządzenie. Zgodnie z jego treścią, z obowiązku odbycia kwarantanny są zwolnione osoby posiadające negatywny wynik testu diagnostycznego w kierunku SARS-CoV-2 wykonanego przed przekroczeniem granicy, w okresie 48 godzin, licząc od momentu wyniku tego testu"
Przedstawiciele portu podkreślają, że wartość diagnostyczna testu wykonanego na kilkanaście minut przed przekroczeniem granicy państwa jest większa niż testów wykonanych dwie doby wcześniej, a jego wiarygodność – zdecydowanie większa niż niektórych testów wykonanych za granicą.
Nasuwa się pytanie czy przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia rzeczywiście nie mają wiedzy o tym, że również wewnątrz kraju zlokalizowane przejścia graniczne. To pytanie retoryczne.