Wielka Brytania będzie wymagała negatywnego testu
Od przyszłego tygodnia wszyscy przybywający do Wielkiej Brytanii będą najprawdopodobniej musieli przedstawić negatywny test na koronawirusa. Wymóg ten będzie dotyczył zarówno cudzoziemców, jak i obywateli brytyjskich.
Reklama
Obecnie trwają prace legislacyjne obejmujące przygotowanie stosownych regulacji wprowadzających ten obowiązek w pierwszej kolejności na obszarze Anglii, ale przyjęcie analogicznych rozwiązań spodziewane jest również w Szkocji, Walii i Irlandii Północnej. Zgodnie z przedstawionymi założeniami wymóg posiadania negatywnego testu obejmie wszystkich przyjeżdżających na Wyspy drogą powietrzną, morską i lądową. Akceptowane będą testy wykonane maksymalnie 72 godziny przed wejście na pokład samolotu, statku lub pociągu. Za brak realizacji tego obowiązku będzie groziła kara w wysokości 500 funtów.
Nie są jeszcze przesądzone bardziej szczegółowe kwestie dotyczące m.in. rodzaju akceptowanych testów, czy kategorii przyjezdnych zwolnionych z tego obowiązku. Wiadomo natomiast, że z konieczności testowania zostaną wyłączone dzieci w wieku do 11 lat. Przedstawienie negatywnego testu prawdopodobnie nie będzie też zwalniało z obowiązkowej 10-dniowej kwarantanny, która dotyczy osób przyjeżdżających na Wyspy z wszystkich krajów nieobjętych "zieloną listą".
Na razie sprecyzowano daty wejście w życie nowych zasad podróży do Wielkiej Brytanii. Mogą one jednak zacząć obowiązywać już od drugiej połowy przyszłego tygodnia, jeżeli do tego momentu zakończony zostanie proces ustawodawczy.
Z uwagi na fatalną sytuację epidemiologiczną na Wyspach połączoną z wykryciem tam nowej mutacji koronawirusa wiele państw wprowadziło czasowy zakaz wykonywania lotów z Wielkiej Brytanii. W Polsce będzie obowiązywał on co najmniej do 13 stycznia br.