Iran wypłaci odszkodowania rodzinom zestrzelonego samolotu z Ukrainy

Departament Prawny Kancelarii Prezydenta poinformował, że przyjęta została ustawa, zgodnie z którą Iran zapłaci 150 tys. dolarów (ok. 557 tys. złotych) odszkodowania dla pogrążonych w żałobie rodzin ofiar lotu linii UIA o numerze PS752 z Teheranu do Kijowa, który 8 stycznia 2020 r. został zestrzelony tuż po starcie z Teheranu.

Ustawa mówi, że odszkodowanie powinno być wypłacane zgodnie z prawem kraju, z którego pochodziła ofiara katastrofy i ma być przyznane bez jakichkolwiek przejawów dyskryminacji ze względu na narodowość, obywatelstwo czy płeć.

Na pokładzie tragicznego lotu znajdowało się 167 pasażerów i członków załogi, z których 82 miało irański paszport. Zginęło również 63 Kanadyjczyków, w większości pochodzenia irańskiego, 11 Ukraińców, 10 Szwedów, 4 Afgańczyków, 3 Niemców i 3 Brytyjczyków. Większość pasażerów miała przesiąść się w Kijowie na lot UIA do Toronto. Jak podawał Reutres, na pokładzie znajdowało się wielu studentów i pracowników naukowych wracających do Kanady po świąteczno-noworocznej przerwie.

Zestrzelonym samolotem była 3,5–letnia maszyna Boeing 737-800 o znakach rejestracyjnych UR-PSR. Została dostarczony ukraińskiemu przewoźnikowi narodowemu 19 lipca 2016 r. i dokładnie sprawdzona na dwa dni przed katastrofą.

Początkowo przypuszczano, że przyczyną katastrofy były nagłe problemy techniczne jednego z silników maszyny, jednak trzy dni po tragedii odpowiedzialność za katastrofę wziął na siebie Iran. Do nieumyślnego zestrzelenia samolotu przyznała się irańska obrona przeciwlotnicza.

W czasie katastrofy Iran znajdował się w stanie wysokiej gotowości po wystrzeleniu rakiet balistycznych w dwie bazy wojskowe Stanów Zjednoczonych w Iraku. Abu Mahdi al-Muhandis, założyciel proirańskiej milicji irackiej Kataib Hezbollah został zabity w piątek (3.01) w porcie lotniczym w Bagdadzie z powodu ostrzału amerykańskich sił rakietowych, co bardzo zaogniło sytuację w tej części świata.

Kilka dni przed tragedią lotu PS752, ze względu na napiętą sytuację militarno-polityczną w regionie, przewoźnicy z całego świata zawieszali swoje loty do Iraku i Iranu, a także zmieniali trasy przelotu swoich innych rejsów. Tak postąpiły też PLL LOT.

Fot.: materiały prasowe, Flickr, MEHR