Prognozy ruchu lotniczego dla CPK w masterplanie
Trzy konsorcja złożyły oferty na przygotowanie masterplanu dla CPK. Należy zwrócić uwagę na jeden ważny passus.
Reklama
Termin przygotowania masterplanu to rok 2022, a wybór wykonawcy ma nastąpić jeszcze w tym roku. Osoby, które od lat zgłaszają poważne wątpliwości związane z całą biznesowo-rynkową koncepcją tego projektu muszą zwrócić uwagę na jeden krótki, ale jakże ważny passus. Okazuje się, że elementami masterplanu są też prognozy ruchu lotniczego (z uwzględnieniem wpływu na rynek lotniczy
pandemii COVID-19).
Od wielu lat kwestia zasadności budowy CPK, całego gigantycznego projektu była uważana za przesądzoną. Wiary tej, w najmniejszym stopniu, nie wzruszyła pandemia. Nie pojawił się nawet najmniejszy znak zapytania. Na temat w miarę szczegółowych prognoz panowała właściwie zupełna cisza. Natomiast projekt szedł pełną parą, a z nim rosnące wydatki.
Teraz wiemy, że jest szansa na profesjonalne, szczegółowe, i co bardzo ważne szczególnie w tych obecnych czasach, wielowariantowe prognozy. Decydenci dostrzegli też wreszcie, że obecna covidova zapaść rynkowa jest elementem wartym podkreślenia. Chyba trudno już zamykać oczy na to co się dzieje. Według obecnej, trzywariantowej prognozy ruchu przygotowanej dla Eurocontrol sytuacja będzie rozwijała się w sposób następujący:
Ktoś mógłby się ucieszyć, że najważniejsza jest perspektywa przygotowania prognoz. A fakt ich opóźnia spowoduje, że obarczone będą znacznie mniejszym ryzykiem. Tak, tylko, że przez te lata projekt będzie maszerował naprzód, a strumień wydatków będzie coraz szerszy.
Jeżeli uwzględnimy choćby obecne prognozy Eurocontrol to zwykły rozsądek i odpowiedzialność za nasze wspólne pieniądze nakazywałyby zmianę podejścia, a przede wszystkim, harmonogramu prac:
Od wielu lat kwestia zasadności budowy CPK, całego gigantycznego projektu była uważana za przesądzoną. Wiary tej, w najmniejszym stopniu, nie wzruszyła pandemia. Nie pojawił się nawet najmniejszy znak zapytania. Na temat w miarę szczegółowych prognoz panowała właściwie zupełna cisza. Natomiast projekt szedł pełną parą, a z nim rosnące wydatki.
Teraz wiemy, że jest szansa na profesjonalne, szczegółowe, i co bardzo ważne szczególnie w tych obecnych czasach, wielowariantowe prognozy. Decydenci dostrzegli też wreszcie, że obecna covidova zapaść rynkowa jest elementem wartym podkreślenia. Chyba trudno już zamykać oczy na to co się dzieje. Według obecnej, trzywariantowej prognozy ruchu przygotowanej dla Eurocontrol sytuacja będzie rozwijała się w sposób następujący:
- Wariant optymistyczny - ruch lotniczy w Europie powróci do poziomu z roku 2019 w roku 2024,
- Wariant wywarzony - w roku 2024 poziom ruchu dojdzie do indeksu 92 proc. w porównaniu z rokiem 2019. Czyli dojście do indeksu 100 proc. zajmie dalsze kilka lat,
- Wariant pesymistyczny – w roku 2024 indeks, o którym mowa wyżej wyniesie jedynie 75 proc. Dojście do indeksu 100 proc. to wtedy perspektywa zaiste wielu lat. Prawdopodobnie od 8 do 10.
Ktoś mógłby się ucieszyć, że najważniejsza jest perspektywa przygotowania prognoz. A fakt ich opóźnia spowoduje, że obarczone będą znacznie mniejszym ryzykiem. Tak, tylko, że przez te lata projekt będzie maszerował naprzód, a strumień wydatków będzie coraz szerszy.
Jeżeli uwzględnimy choćby obecne prognozy Eurocontrol to zwykły rozsądek i odpowiedzialność za nasze wspólne pieniądze nakazywałyby zmianę podejścia, a przede wszystkim, harmonogramu prac:
- Przygotowanie najpierw wielowariantowych prognoz. Przy tak gigantycznych wydatkach projekt powinien być odporny finansowo nawet na wariant pesymistyczny,
- Do czasu analizy finansowej i biznesowej wyników tych prac wstrzymanie jakichkolwiek duży wydatków. Argument, że opóźnione zostaną prace i CPK nie będzie mogło być gotowe w roku 2027 brzmi obecnie jak ponury żart. Według średniego wariantu prognoz Eurocontrol w roku 2027 poziom ruchu dojdzie do poziomu z roku przedpandemicznego. A pozostaje jeszcze wariant pesymistyczny!