Singapore liczy straty i wycofuje 26 samolotów, w tym A380

Tak złe wyniki finansowe, spowodowane światową pandemią COVID-19, trwającą w Azji już od kilkunastu miesięcy, spowodowały konieczność wycofania z floty przewoźnika 26 starszych samolotów, w tym sidemiu maszyn Airbus A380.

We wrześniu Singapore Airlines zanotował spadek liczby pasażerów aż o 98,6 proc. – jego oferowanie wyniosło niecałe 11 proc. podaży z września 2019 r. Ilość przewożonych ładunków spadła o 42,3 proc. Od początku koronakryzysu linia zmniejszyła zatrudnienie o 4,3 tys. miejsc pracy, czyli ok. 20 proc. personelu.

Jak uważa Singapore Airlines, wyraźne ożywienie na rynku po pandemii COVID-19 będzie widoczne dopiero za kilkanaście miesięcy. Przewoźnik spodziewa się w najbliższym czasie większego zapotrzebowania na transport lotniczego cargo i to właśnie tam będzie szukać sposobu na poprawienie sytuacji finansowej. Jak podkreśla, liniom w Singapurze bardzo brakuje rynku lotów krajowych, które pozwalają częściowo zabezpieczyć się przed zamkniętymi przez koronawirusa granicami.

Według najbardziej optymistycznego scenariusza, przewiduje się, że linia lotnicza będzie odnotowywać stratę jeszcze przez kolejne trzy lata. Singapore szuka różnych rozwiązań będących choć częściowym remedium na zapaść w branży – kilka dni temu jeden z samolotów Airbus A380 służył na lotnisku Changi w Singapurze jako restauracja, a we wrześniu przewoźnik ogłosił, że zaoferuje osobom tęskniącym za lataniem, loty donikąd.

Fot.: materiały prasowe, Singapore Airlines