Lufthansa: Prawie 300 maszyn mniej przez koronawirusa
W poniedziałek (26.10) niemiecki przewoźnik ogłosił konieczność wycofania kolejnych 125 maszyn. Już w sezonie letnim zapowiadano wyłączenie ze służby 150 samolotów.
Reklama
W lecie 2020 r. zapowiedziano, że Lufthansa będzie obsługiwać w sezonie zimowym 150 maszyn mniej niż pierwotnie planowano. Konieczność jeszcze większych cięć w rozkładzie lotów na rozpoczynający się sezon zimowy spowodowała, że przewoźnik uziemi kolejne 125 samolotów i tymczasowo zamknie dużą część swoich biur na całym świecie.
Zgodnie z planem sprzed wybuchu pandemii COVID-19 flota Lufthansy miała składać się pod koniec br. z ok. 420 samolotów. Oznacza to, że w najbliższą zimę niemiecki przewoźnik będzie obsługiwać 148 samolotów, a więc tyle, ile latało w malowaniu linii ok. 50 lat temu. Taką informację przekazała Lufthansa w liście skierowanym do swoich pracowników, podpisanym przez dyrektora generalnego Carstena Spohra i innych członków zarządu – podaje Bloomberg.
– Zima będzie jeszcze większym wyzwaniem, niż się spodziewaliśmy. Udało nam się obniżyć stratę gotówki z 1 mln euro na godzinę, kiedy pandemia się zaczynała, do 1 mln euro co dwie godziny obecnie. Nie zmienia to jednak to dramatu tej sytuacji – napisał do załogi Carsten Spohr, dyrektor generalny Lufthansy.
Wycofanie kolejnych maszyn to skutek zeszłotygodniowej decyzji o utrzymaniu jedynie 25 proc. planowanego początkowo zimowego rozkładu lotów. Przez najbliższe miesiące Lufthansa ma działać w minimalnymi zakresie i korzystać z mniejszych, młodszych i jak najbardziej ekonomicznych samolotów.
Zamknięta zostanie także większość centrali grupy Lufthansy na lotnisku we Frankfurcie. Dodatkowo Eurowings, część Lufthansa Group, będzie latać zimą ok. 30 samolotami oraz zrezygnuje z powierzchni biurowej w Dusseldorfie.
Lufthansa poinformowała w zeszłym tygodniu o stracie za III kwartał roku w wysokości 1,26 mld euro (ok. 5,77 mld złotych). Jest to mniejsza kwota niż w II kwartale, a także lepszy wynik niż oczekiwali analitycy. Jak uważa przewoźnik, to przede wszystkim efekt pogłębionej redukcji kosztów, ale także minimalnego wzrostu ruchu pasażerskiego.
Fot.: materiały prasowe