Ekspansja Wizz Aira trwa w najlepsze. Otwierają 38. bazę operacyjną
Linia lotnicza Wizz Air otwiera swoją 38. bazę operacyjną i uruchomi z niej siedem nowych tras krajowych.
Ekspansja Wizz Aira we Włoszech trwa w najlepsze. Od grudnia br. przewoźnik będzie bazować na włoskim lotnisku w Bari jednego airbusa A321. Wraz z utworzeniem nowej bazy i uzupełnieniem 16 istniejących tras, linia ogłosiła uruchomienie siedmiunowych połączeń.
Od grudnia br. Wizz Air poleci:
- z Bari do Bolonii, Turynu, Werony,
- z Mediolanu Malpensa do Neapolu, Brindisi, Lamezia Terme
- z Katanii do Werony
Również częstotliwość połączeń na trasie Bari - Mediolan Malpensa zostanie zwiększona z 7 do 11 lotów tygodniowo.
Wizz Air rozpoczął loty do Bari w 2010 roku i od tego czasu przewiózł prawie milion pasażerów do i z tego miasta.
gość_24260
2020-10-28 13:38
gość_2c43c A na czym ty się znasz, skoro nie rozumiesz znaczeń podstawowych słów ?.
Wysłanie na urlop to nie zwolnienie z pracy , a zawieszenie połączenia to nie zamknięcie połączenia, a ograniczenia i cięcia są chwilowe( Przykład Katowic, kilkanaście połączeń Wizzair przywraca w grudniu) bo jest zima i jest mniejszy popyt na podróże samolotem . Fakt zwolnili część pracowników,ale tak zrobiono wszędzie i nie są w tej kwestii jakimś wyjątkiem. Oni przynajmniej od początku pandemii nie zamknęli ani jednej bazy i nie wycofali ani jednego samolotu z floty, w przeciwieństwie od easyjeta
gość_2c43c
2020-10-26 20:31
@gość_24260 przecież ty nie masz elementarnego pojęcia. co z tego ile otwierają i gdzie, skoro w innych miejscach tną, zwalniają, ograniczają. to nie ekspansja tylko przesuwanie sił i środków.
@wirnik, bo rozwiązaniem nie jest zamykanie ludzi - o czym wie już wiele krajów - a testowanie, testowanie i jeszcze raz testowanie. a nie 500 PLN za test...
2c43c: zarażenie się wirusem, a trafienie na kwarantanne to dwie osobne kwestie. Zgadzam się, ze ryzyko zarażenia się w samolocie jest znikome, zwłaszcza na krótkich lotach oraz w okresie gdy samoloty latają na wpół puste. Problem jednak polega na tym, ze przy sprawnych służbach epidemiologicznych jedna zakażona osoba na pokładzie może uziemić na kwarantannie wszystkich pasażerów, co już w przypadku pociągu wyglada inaczej, bo tam nie ma listy imiennej pasażerów ze wszystkimi danymi kontaktowymi. Oczywiście w Polsce to generalnie nie grozi, bo sanepid od dawna jest już całkowicie niewydolny i raczej nie ma szans żeby do kogokolwiek dotarł w ciągu 10 dni.