Flybe: Były akcjonariusz chce wskrzesić upadłe linie
Upadły na początku roku brytyjski przewoźnik ma szansę ponownie wzbić się w powietrze już w 2021 r. Cypryjski inwestor jest w trakcie przejmowania aktywów pozostałych po Flybe.
Reklama
Flybe to brytyjskie regionalne linie lotnicze, które zakończyły działalność w marcu 2020 r. – wschodząca fala koronawirusa i związany z nią gwałtowny spadek popytu na podróże lotnicze ostatecznie spowodowały upadłość, jednak przewoźnik już od lat znajdował się w złej sytuacji finansowej.

Cyrus Capital prowadzi obecnie rozmowy z Ernst & Young (EY) – globalną firmą świadczącą usługi w zakresie przeprowadzania i nadzorowania upadłości, która od marca zajmuje się Flybe. To właśnie w rękach EY znajdują się teraz aktywa pozostałe po przewoźniku. W projekt ma zostać zaangażowana ponadto była kadra managerska Flybe.
Cypryjski fundusz inwestycyjny chce wznowienia lotów komercyjnych już w połowie przyszłego roku, jednak ten termin jest zależy od wzrostu popytu na usługi lotnicze. Przed upadkiem Flybe była największą regionalną linią lotniczą w Europie, przewożącą około 9 mln pasażerów rocznie. Przewoźnik obsługiwał ok. 40 proc. lotów krajowych wewnątrz Wielkiej Brytanii. Pewne jest, że Flybe 2.0 ma działać także w Wielkiej Brytanii, ale w o wiele mniejszej skali, co ma znacznie ułatwić osiągnięcie rentowności. Nie wiadomo czy zachowana zostanie dawna nazwa.
Fot. P. Warnke