Enter Air: 133,1 mln zł straty za pierwsze półrocze 2020 r.
Pandemia COVID-19 mocno uderzyła w Enter Air. Właśnie opublikowane wyniki za pierwsze półrocze 2020 r. pokazują skalę wpływu koronakryzysu na największą polską prywatną linię lotniczą.
Reklama
Przychody Enter Air wyniosły w pierwszym półroczu 2020 r. 227,7 mln zł i były niższe o 64,2 proc. w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego. Strata operacyjna wyniosła 87,9 mln zł a strata netto 133,1 mln zł. Negatywny wpływ na wyniki miały niegotówkowe różnice kursowe, bez których Enter Air miałby 99,2 mln zł straty netto.
- Zamknięcie nieba było największym ciosem dla branży lotniczej od czasów zamachów
terrorystycznych w Nowym Jorku w 2001 r. Żadna firma lotnicza nie uniknęła poważnych strat i nie
ominęło to także nas. Szybko podjęte działania takie jak zawieszenie rat leasingowych czy
restrukturyzacja kosztów zatrudnienia umożliwiły nam w ciągu trzech tygodni od wprowadzenia
lockdownu zmniejszenie kosztów stałych do bardzo niskich poziomów. Obecna sytuacja spółki jest
dobra, a dzięki zapasowi gotówki oraz szybkiemu zatamowaniu strat, mamy płynność pod kontrolą.
Kryzys jest dużym wyzwaniem dla wszystkich, ale może być szansą dla tych którzy będą najbardziej
elastyczni – mówi Grzegorz Polaniecki, członek zarządu Enter Air.
– Podjęte przez spółkę działania
nie są odzwierciedlone w wynikach ze względu na zasady raportowania narzucane przez standardy
rachunkowości, które nie uwzględniają pełnych skutków zmian w umowach leasingowych i przez co w
wyniku naliczona jest proporcjonalna amortyzacja, a nie rzeczywiście ponoszone koszty. Dodatkowo
wynik jest również obciążony wirtualnymi różnicami kursowymi z wyceny majątku. Przeprowadzona
restrukturyzacja będzie miała natomiast pozytywny wpływ na konkurencyjność naszego modelu
biznesowego w dalszej działalności spółki – dodaje Grzegorz Polaniecki.
Przychody Enter Air (227,7 mln zł) były o ponad 400 mln zł niższe od osiągniętych w pierwszym półroczu 2019 r. Istotny wpływ na wynik Grupy miały „wirtualne” różnice kursowe, które mają charakter czysto
księgowy, nie są skutkiem zawieranych transakcji i nie wpływają tym samym na bieżącą działalność
spółki. Po oczyszczeniu wyników z różnic kursowych Enter Air miał 99,2 mln zł straty netto.
Ze względu na panującą pandemię i zakazy wykonywania operacji lotniczych nakładane przez polskie
i międzynarodowe władze na przewoźników, Enter Air przez większość drugiego kwartału realizował
jedynie niewielką część zaplanowanego programu handlowego oraz rejsy ad-hoc, które były
wykonywane na zlecenie instytucji i rządów innych państw.
W czasie pandemii spółka rozszerzyła
swój zasięg geograficzny i stała się jednym z najbardziej aktywnych przewoźników w przewozach
między Europą a kontynentem afrykańskim. W Polsce zgodnie z decyzjami administracyjnymi
przewoźnik nie mógł brać udziału w akcji repatriacyjnej, która została ograniczona jedynie do jednego
podmiotu.
– Loty turystyczne z Polski wznowiliśmy dopiero w lipcu, kiedy w normalnych okolicznościach
powinniśmy być w szczycie sezonu wakacyjnego. Zgodnie z naszymi przewidywaniami klienci chcą
spędzać wakacje za granicą, ale ze względu na ograniczenia w wybranych państwach i kolejne
negatywne sygnały przedstawicieli rządu sporo osób rezygnuje lub odkłada decyzje o podróżowaniu.
W miesiącach wakacyjnych nasze przewozy były na poziomie około 30 proc. zeszłorocznych – mówi
Grzegorz Polaniecki, członek zarządu Enter Air.
– Pomimo bardzo trudnych warunków w których
obecnie działamy cały czas aktywnie pracujemy nad rozwojem firmy i myślimy o przyszłości. W
ostatnich miesiącach zawarliśmy porozumienie z Boeingiem, w którym poza kwestiami
odszkodowania ustaliliśmy harmonogram dostaw samolotów i zwiększyliśmy dotychczasowe
zamówienie. Niedawno uruchomiliśmy też najnowocześniejszy symulator lotniczy w tej części Europy,
dzięki któremu istotnie zmniejszymy koszty, które do tej pory przeznaczaliśmy na zagraniczne
szkolenia i zapewnimy spółce dodatkowe przychody ze szkoleń realizowanych dla innych linii – dodaje.
Aktualnie flota Enter Air składa się z 22 samolotów Boeing 737-800 oraz dwóch Boeingów 737 MAX 8,
które decyzją producenta i władz lotniczych, pozostają uziemione od marca 2019 r. Spółka
odroczyła dostawy kolejnych dwóch zamówionych Boeingów 737 MAX 8 o kilka lat.
Fot.: Materiały prasowe
Ten artykuł powstał na podstawie materiałów prasowych
nadesłanych do redakcji przez podmiot trzeci. Portal Pasazer.com nie bierze odpowiedzialności
za merytoryczną treść artykułu, którego nie jest autorem.