United: 16 tys. pracowników objętych przymusowymi urlopami
Artur Banach
Przewoźnik wyśle na przymusowy urlop znaczną część personelu naziemnego i latającego. Jego warunki mogą być katastrofalne dla budżetów domowych pracowników.
Reklama
Z początkiem października, aż 16 370 pracowników United Airlines zostanie skierowanych na przymusowy urlop. Nie ma pewności co do czasu jego trwania. Przewoźnik wyraża nadzieję, że powroty do pracy nastąpią w pierwszym kwartale 2021 roku. Jest to skutek braku wieści o ewentualnym przedłużeniu rządowego programu CARES, skierowanego m.in. dla branży lotniczej. W zamian za państwową dotację, stanowiącą około 58 miliardów dolarów, amerykańscy przewoźnicy mieli zachować etaty nienaruszonymi do końca września.
Warto jednak zauważyć, że w lipcu bieżącego roku, około 30 tys. pracowników otrzymało pismo z informacją, że ich posady są zagrożone. Spadek tej liczby wynika z podjętych w międzyczasie działań. Były to m.in. programy zachęcające do samodzielnego odejścia, z których skorzystało około 7 000 osób, czy posunięcia finansowe, mające na celu zmniejszenie kosztów operacyjnych i podwyższenie zadłużenia przedsiębiorstwa. United bowiem nie jest jeszcze w stanie samodzielnie finansować bieżącej działalności, gdyż wykonuje około 63% lotów w porównaniu do zbliżonego czasu ubiegłego roku.
Wiadomo, że na urlop skierowanych zostało 2 850 pilotów i 6 920 osób wchodzących w skład personelu pokładowego. Niemałą część stanowi też personel naziemny i techniczny, gdyż przymus dotknął po około 2 tys. reprezentantów tych grup. Opisywany urlop dotyczy również blisko 1,4 tys. pracowników biurowych.
Niewątpliwą stratą dla przewoźnika jest odejście na wcześniejsze emerytury aż 450 pilotów, ponieważ ich doświadczenie nie będzie łatwe do zastąpienia. Z kolei ci, którzy jeszcze wrócą na pokład, będą musieli przejść skomplikowany - i w efekcie drogi - proces wznawiania wszystkich niezbędnych uprawnień.
Powstaje pytanie jaki wpływ wywrze ta sytuacja na samych pracowników i ich budżety domowe. Co prawda brak dostatecznie wiarygodnych danych o tym aspekcie decyzji przewoźnika, niemniej amerykańskie prawo pracy daje pracodawcy znacznie większe pole działania niż ma to miejsce w państwach unijnych. Stąd, o ile oczywistym jest zmniejszenie pensji personelu w okresie urlopu, o tyle brak gwarancji, że przewoźnik w ogóle nie pozbawi pracowników prawa do wynagrodzenia, lub pozostawi je na bardzo niskim poziomie.
gość
pcharasz
marcowy