Chorzewski: Lotniska wylądowały w nowym świecie
- Nowa rzeczywistość, związana z wybuchem pandemii koronawirusa zmieniła krajobraz światowego lotnictwa. Nigdy w historii żadne wydarzenia tak mocno nie dotknęły tej branży - mówi Leszek Chorzewski, p.o. prezesa lotniska Modlin.
Reklama
Według danych Urzędu Lotnictwa Cywilnego w 2019 roku polskie porty lotnicze obsłużyły prawie 49 mln
pasażerów. To ponad 7 proc. więcej niż w 2018 roku i ponad 22 proc. więcej niż w 2017. Dynamika polskich
lotnisk była jedną z najwyższych na świecie.
- Wiele lotnisk planowało modernizacje by móc obsłużyć
prognozowane w najbliższych latach wzrosty. Zgodnie z prognozami w 2025 roku polskie porty miały
obsłużyć już ponad 65 mln pasażerów. Rok 2019 był też wyjątkowy dla Portu Lotniczego
Warszawa/Modlin. W sezonie Lato 2019 rozpoczęły się pierwsze w historii lotniska całosezonowe loty
czarterowe realizowane przez wiodących na rynku polskim touroperatorów. Na 2020 rok
zaplanowana była przebudowa strefy odlotowej terminala by poprawić komfort pasażerów, których
spodziewano się w znacznie większej liczbie niż w poprzednim roku - mówi Chorzewski.
Początek tego roku także zaczął
się bardzo dobrze na większości lotnisk regionalnych, rekordowy pod względem wzrostów w 2019
roku Kraków Airport w lutym 2020 obsłużył 26 proc. więcej pasażerów niż rok wcześniej.
Niestety z uwagi na rozprzestrzenianie się wirusa SARS-CoV-2 w dniu 15 marca zapadła decyzja o
zamknięciu regularnego pasażerskiego ruchu lotniczego w Polsce. Na ponad 3 miesiące wszystkie
porty wstrzymały oddech i dopiero z początkiem lipca wznowiły działalność w nowym świecie, pod
reżimem sanitarnym na niespotykaną dotąd skalę. Lotniska musiały przystosować swoją
infrastrukturę by zapewnić najwyższe możliwe środki bezpieczeństwa pasażerom.
Według danych podanych przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej w pierwszym tygodniu po wznowieniu lotów międzynarodowych czyli w dniach 29 czerwca – 5 lipca odnotowano w Polsce 3028 operacji lotniczych, co przekłada się na 17679 operacji mniej w stosunku do tego okresu w 2019 roku (spadek o 68 proc.). To pokazuje w jak ciężkiej sytuacji są polskie porty lotnicze, kluczowe składniki infrastruktury krytycznej kraju i koła zamachowe regionalnych gospodarek.
Chorzewski wskazuje, że lotniska mogły skorzystać z części instrumentów przygotowanych przez rząd w ramach Tarczy Antykryzysowej, a także czekają na obiecane przez Ministerstwo Infrastruktury wsparcie kwotą 142 mln zł. Jednak z uwagi na przytoczone wcześniej dane PAŻP ta pomoc jest znacząco za mała, niewspółmierna w stosunku do ponoszonych przez lotniska kosztów.
Według danych podanych przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej w pierwszym tygodniu po wznowieniu lotów międzynarodowych czyli w dniach 29 czerwca – 5 lipca odnotowano w Polsce 3028 operacji lotniczych, co przekłada się na 17679 operacji mniej w stosunku do tego okresu w 2019 roku (spadek o 68 proc.). To pokazuje w jak ciężkiej sytuacji są polskie porty lotnicze, kluczowe składniki infrastruktury krytycznej kraju i koła zamachowe regionalnych gospodarek.
Chorzewski wskazuje, że lotniska mogły skorzystać z części instrumentów przygotowanych przez rząd w ramach Tarczy Antykryzysowej, a także czekają na obiecane przez Ministerstwo Infrastruktury wsparcie kwotą 142 mln zł. Jednak z uwagi na przytoczone wcześniej dane PAŻP ta pomoc jest znacząco za mała, niewspółmierna w stosunku do ponoszonych przez lotniska kosztów.
- Trzeba pamiętać, że samo
wznowienie przylotów i odlotów samolotów nie gwarantuje stabilności po trzymiesięcznym
przestoju. Z uwagi na powolny powrót do poziomów obsługiwanych pasażerów z wcześniejszych
okresów porty regionalne potrzebują dodatkowych narzędzi, które pomogą im przetrwać najbliższe
3-4 lata. I to przy założeniu, że nie czekają nas kolejne lockdowny spowodowane nawrotem pandemii
w zbliżającym się sezonie grypowym.
Porty lotnicze już wdrożyły odpowiednie procedury, które mają im pomóc przetrwać ten ciężki okres.
Wiele portów środki przeznaczone na inwestycje musiały przeznaczyć na bieżące koszty operacyjne
by zapewnić organizacji płynność finansową. Bardzo ważne jest też wsparcie i zabezpieczenia ze
strony udziałowców lotnisk - zauważa.
Według szefa modlińskiego lotniska rząd powinien poszukać kolejnych rozwiązań wspierających ten istotny sektor gospodarki, takie jak specjalne pożyczki, a nawet rozważyć zawieszenie płacenia podatków lub ich części przez porty lotnicze. Dla wielu polskich lotnisk istotne w obecnej sytuacji byłoby też zawieszenie na najbliższe lata przepisów związanych z odszkodowaniami za hałas lotniczy, ponieważ ewentualne odszkodowania mogą w obecnej sytuacji być gwoździem do trumny dla wielu portów. Szczególnie, że przez najbliższe lata z uwagi na zmniejszoną ilość operacji lotniczych generowany przez samoloty hałas w okolicy lotnisk będzie znacząco mniejszy. Przedstawiciele rządu powinni rozważyć także delikatne poluzowanie przepisów sanitarnych, pozwalające nie tylko pasażerom ale też innym osobom wstęp do terminali, ponieważ te osoby, towarzyszące pasażerom lub odbierające je z lotnisk mogłyby skorzystać z oferty firm prowadzących działalność handlową i gastronomiczną, którzy także są poszkodowani obecną sytuacją.
- W 2027 roku zaplanowane jest uruchomienie Centralnego Portu Komunikacyjnego, a trzeba pamiętać, że sukces tego projektu jest zależny od kondycji całej branży, naszego narodowego przewoźnika LOT-u, ale przede wszystkim od lotnisk regionalnych, bo tylko one mogą wytworzyć odpowiedni wolumen podróżnych i utrzymywać zainteresowanie naszym rynkiem przez linie lotnicze. Dodatkowo nasza sieć lotnisk odpowiada za prawie 4 proc. polskiego PKB, dlatego tak istotne jest wsparcie tego sektora - konkluduje.
Według szefa modlińskiego lotniska rząd powinien poszukać kolejnych rozwiązań wspierających ten istotny sektor gospodarki, takie jak specjalne pożyczki, a nawet rozważyć zawieszenie płacenia podatków lub ich części przez porty lotnicze. Dla wielu polskich lotnisk istotne w obecnej sytuacji byłoby też zawieszenie na najbliższe lata przepisów związanych z odszkodowaniami za hałas lotniczy, ponieważ ewentualne odszkodowania mogą w obecnej sytuacji być gwoździem do trumny dla wielu portów. Szczególnie, że przez najbliższe lata z uwagi na zmniejszoną ilość operacji lotniczych generowany przez samoloty hałas w okolicy lotnisk będzie znacząco mniejszy. Przedstawiciele rządu powinni rozważyć także delikatne poluzowanie przepisów sanitarnych, pozwalające nie tylko pasażerom ale też innym osobom wstęp do terminali, ponieważ te osoby, towarzyszące pasażerom lub odbierające je z lotnisk mogłyby skorzystać z oferty firm prowadzących działalność handlową i gastronomiczną, którzy także są poszkodowani obecną sytuacją.
- W 2027 roku zaplanowane jest uruchomienie Centralnego Portu Komunikacyjnego, a trzeba pamiętać, że sukces tego projektu jest zależny od kondycji całej branży, naszego narodowego przewoźnika LOT-u, ale przede wszystkim od lotnisk regionalnych, bo tylko one mogą wytworzyć odpowiedni wolumen podróżnych i utrzymywać zainteresowanie naszym rynkiem przez linie lotnicze. Dodatkowo nasza sieć lotnisk odpowiada za prawie 4 proc. polskiego PKB, dlatego tak istotne jest wsparcie tego sektora - konkluduje.