Ryanair sprzeciwia się pomocy publicznej dla Lufthansy
Ryanair uważa, że zatwierdzone środki wraz ze wcześniej ogłoszonym wsparciem pensji dla pracowników linii pozwolą Lufthansie na nieuczciwe wzmocnienie pozycji na europejskim rynku.
- Lufthansa jest uzależniona od pomocy państwa. Ilekroć pojawia się kryzys, pierwszym odruchem Lufthansy jest schowanie ręki do kieszeni niemieckiego rządu. Podczas gdy większość innych linii lotniczych w UE może przetrwać dzięki programom wsparcia płac (za co jesteśmy bardzo wdzięczni), Lufthansa twierdzi, że potrzebuje kolejnych 9 mld euro z niemieckiego rządu, 1 mld euro z szwajcarskiego rządu, 800 mln euro z austriackiego rządu i 500 mln euro od belgijskiego rządu, który potyka się po Europie, pochłaniając jak najwięcej pomocy publicznej, jaką może zebrać - skomentował Michael O’Leary, dyrektor generalny grupy Ryanair.
Irlandzka spółka zamierza "odwołać się od tego najnowszego przykładu bezprawnej pomocy państwa dla Lufthansy, która w znacznym stopniu zakłóci konkurencję". Ryanair podkreśla, że przewoźnicy, którzy otrzymają mniejszą pomoc państwową mogą być na przegranej pozycji konkurencyjnej wobec Lufthansy.
Niemiecka linia ma zostać dokapitalizowana tak, by państwo w zamian za wsparcie w wysokości 9 mld euro uzyskało 20 proc. udziałów. Na tę chwilę Komisja Europejska nie podjęła decyzji odnośnie pomocy publicznej dla Lufthansy.