Półtora roku spółki CPK. Czy powołano ją zbyt wcześnie?

CPK od samego początku miał pozostawać pod pełną kontrolą polskiego państwa, a ponadto w trakcie realizacji projektu ma nastąpić transmisja wiedzy tak, aby przyszły port mógł być zarządzany przez krajowe podmioty. Skarb Państwa nie chce jednak samodzielnie dźwigać tak wielkiej inwestycji, tym bardziej, że zgodnie ze słowami Mikołaja Wilda, pierwszego pełnomocnika rządu ds. CPK, a obecnie prezesa spółki celowej, nie ma w Polsce ani know-how, ani wiedzy, ani doświadczenia w realizacji takich przedsięwzięć. A zatem do wykorzystania przy budowie CPK pozostaje jedynie model PPP, w którym państwowe miesza się z prywatnym.
Krótka historia CPK sp. z o.o.
Formuła PPP, która spełnia wszystkie wstępne założenia projektu CPK, wymaga odpowiedniej organizacji po stronie rządowej. W takich przypadkach powoływana jest jednostka organizacyjna, która jest partnerem dla inwestorów prywatnych. Tak też się stało i w naszym przypadku. 12 października 2018 r. premier Mateusz Morawiecki powołał spółkę CPK z kapitałem zakładowym 10 mln zł. Do Krajowego Rejestru Sądowego CPK sp. z o.o. została wpisana 30 listopada 2018 r. W lipcu 2019 r. rząd dokapitalizował spółkę kwotą 150 mln zł, trzymając w rezerwie kolejne 150 na przyszłe potrzeby firmy. Pierwszym prezesem spółki celowej został Jacek Bartosiak, który jednak po niespełna czterech miesiącach z funkcji zrezygnował uzasadniając swoje odejście sprawami osobistymi.
.jpg)
Spójrzmy teraz na koszty spółki CPK, zaczynając od samej góry. Pensje powołanych członków zarządu wynoszą 44 tys. zł brutto. Prezes zarabia o 5 tys. więcej, czyli 49 tys. zł. W sumie miesięczny koszt zarządu to obecnie 225 tys. zł. Spółka prawdopodobnie nie płaci świadczeń społecznych za prezesa i członków zarządu, bo wykonują swoje obowiązki na podstawie powołania. Rocznie wynagrodzenia zarządu to koszt dla firmy w wysokości 2,7 mln zł.
Na dzień 31 grudnia 2018 r. w spółce, poza zarządem, pracowało 13 osób. W trakcie 2019 r. CPK zatrudniła kolejne 92 osoby. W bieżącym roku stan zatrudnienia firmy powiększył się o kolejnych 55 pracowników. Spółka zatrudnia obecnie już 160 osób, a nabór nowych pracowników trwa nadal. Obecnie CPK poszukuje m.in. specjalisty ds. geoinformacji, doradcy podatkowego i specjalisty ds. planowania infrastruktury drogowej. Pod koniec 2018 r., gdy spółka zatrudniała tylko 13 osób, średnia pensja brutto wynosiła 18,5 tys. zł. Zapewne obecnie ta kwota uległa znacznemu obniżeniu i oscyluje ok. 10 tys. zł., co oznacza, że dla spółki średni koszt pracownika wynosi ok. 12 tys. zł. W skali roku wydatek na wynagrodzenia i świadczenia społeczne załogi CPK, przy założeniu utrzymania zatrudnienia na poziomie 160 osób, wyniesie ponad 23 mln zł.

Do powyższych kosztów dochodzą jeszcze wydatki na sprzęt informatyczny, podróże służbowe, PR, meble, materiały biurowe, utrzymanie czystości pomieszczeń, ubezpieczenia oraz różne opłaty i podatki. Te wszystkie koszty przekraczają rocznie zapewne kwotę 1 mln zł. Po podliczeniu otrzymujemy sumę końcową ok. 28 mln zł. Tyle wynosi minimalny, roczny koszt obecnego sposobu zarządzania projektem CPK. Z tej kalkulacji wynika, że można bezpiecznie założyć, że przez pierwszych 19 miesięcy funkcjonowanie spółki wydano kwotę dobrze ponad 30 mln zł.
Oczywiście trzeba pamiętać, o dwóch kwestiach. Po pierwsze nasza kalkulacja jest tylko estymacją obciążoną błędem, ale polega on raczej na niedoszacowaniu kosztów, niż na ich zawyżeniu. Po drugie należy podkreślić, że wyliczone miliony nie są wszystkimi wydatkami spółki CPK. Realizacja projektu wymaga zamawiania licznych usług zewnętrznych, niezbędnych do wykonania zaplanowanych zadań. Koszt tych usług jest częściowo niezależny od sposobu organizacji zarządzania projektem CPK. Innymi słowy część usług zewnętrznych jest niezbędna niezależnie od przyjętej formuły prowadzenia tej inwestycji.
Podstawowe pytanie, aby stwierdzić czy projekt CPK jest efektywnie prowadzony brzmi: co otrzymujemy w zamian za pieniądze przeznaczone na zarządzanie tą inwestycją? Główną zaletą powołania spółki jest możliwość zatrudniania wysoko wykwalifikowanych specjalistów, których nie skusiłyby ani prestiż stanowiska, ani tym bardziej pensja w departamencie lotnictwa cywilnego ministerstwa infrastruktury. Jest to niewątpliwie istotny argument, który jednocześnie znacząco podnosi oczekiwania wobec efektów pracy spółki. Spróbujmy podsumować, co polskie państwo i podatnik otrzymali po 19 miesiącach funkcjonowania spółki CPK, oddając jej głos.

Osiągnięcia spółki
- Opracowanie biznes planu CPK i przeprowadzenie Testu Prywatnego Inwestora we współpracy z firmą EY.
- Sprawdzenie harmonogramu i wydatków kapitałowych projektu przez doradców technicznych AECOM i Arcadis.
- Określenie podstawowych parametrów Portu Solidarność, stworzenie założeń koncepcyjnych przyszłego lotniska oraz opracowanie briefu strategicznego (350 stron) i skonsultowanie go z ponad 130 podmiotami branżowymi.
- Prowadzenie konsultacji z liniami lotniczymi zrzeszonymi w ramach ACC (Airport Consultative Committee) powołanym wspólnie z International Air Transport Association.
- Rozpoczęcie dialogu technicznego, który poprzedza postępowanie wyboru doradcy strategicznego, którego zdaniem będzie opracowanie Master Planu dla przyszłego lotniska.
- Powołanie Rady Społecznej do dialogu z mieszkańcami gmin Baranów, Teresin i Wiskitki oraz odbycie kilku spotkań.
- Rozpoczęcie konsultacji z 35 wytypowanymi firmami i instytucjami w celu zwymiarowania infrastruktury nowego lotniska.
W ramach części kolejowej inwestycji spółka wymienia następujące osiągnięcia.
- Nowelizacja rozporządzenia w sprawie linii kolejowych znaczenia państwowego.
- Dokonanie tzw. trasowań, czyli wyznaczenia wstępnego przebiegu linii kolejowych.
- Uzgodnienie podziału obowiązków i odpowiedzialności w ramach Programu Kolejowego CPK z PKP Polskimi Liniami Kolejowymi.
- Przeprowadzenie serii Regionalnych Konsultacji Strategicznych, które odbyły się we wszystkich 16 województwach.
- Rozpisanie i rozstrzygnięcie przetargu (koszt 26 mln zł) na inwentaryzacje przyrodnicze, które mają ruszyć do końca września br.
- Przeprowadzenie konsultacji ws. Strategicznego Studium Lokalizacyjnego (SSL).
- Opracowanie koncepcji układu zasilania energetyki kolejowej.
- Prowadzenie, w ramach partnerstwa innowacyjnego dialogu technicznego dotyczącego pociągów dużych prędkości z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju oraz PKP Intercity.

Czy wszystko, co do tej pory wykonała spółka CPK nie mogło zostać zrealizowane bez niej, ale w oparciu o kadry ministerstwa infrastruktury i Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze” (PPL)? Czy odbyte spotkania i konsultacje, przygotowane opracowanie oraz rozpisane postępowania przetargowe stanowiłyby zbyt duże wyzwanie dla zespołu ministerialnych urzędników wspartego doświadczeniem PPL? Czy rzeczywiście potrzebna była tak rozbudowana kadrowo organizacja do zrealizowania wymienionych powyżej zadań? Te pytania pozostawiamy bez odpowiedzi pod rozwagę i ocenę naszych czytelników.
Podsumowanie
Z naszej strony chcemy podkreślić, że organizację do budowy CPK należało powołać, jednak przy realizacji projektu popełniono kilka poważnych błędów. Po pierwsze utworzenie spółki celowej na tym etapie inwestycji wydaje się przedwczesne. Może warto było poczekać na Master Plan i stworzyć bardziej optymalną organizację, znając już więcej szczegółów projektu. Warto przypomnieć, że Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju (SOR) premiera Morawieckiego zakłada do 2020 r. ”prowadzenie analiz dotyczących Centralnego Portu Lotniczego i ewentualne podjęcie decyzji o jego budowie lub zaadresowanie jego funkcji na podstawie rozbudowy już istniejącej infrastruktury portów lotniczych”.
Po trzecie wreszcie decydenci odpowiedzialni za CPK założyli, że w Polsce nie ma odpowiedniej wiedzy do realizacji tak wielkiego projektu i trudno się z tą tezą nie zgodzić. Niemniej jednak nie została podjęta nawet próba zorganizowania struktury zarządzania projektem, która uwzględniałaby w nim rolę dla PPL, który - czy to nam się podoba czy nie - jest najbardziej doświadczoną instytucją w zarządzaniu portami lotniczymi w Polsce. Za pieniądze wydane na prowadzenie nieuzasadnionego ekonomicznie projektu w Radomiu i zakup Baltony, PPL mógłby przejąć i zrealizować znaczną cześć zadań wykonanych dotychczas przez spółkę CPK. W dodatku powiązanie PPL z projektem CPK ułatwiłoby rozwiązanie politycznie wrażliwej kwestii likwidacji Lotniska Chopina i niepewnej przyszłości samego przedsiębiorstwa nim zarządzającego.