Enter Air: Kolejny rok z zyskiem
Polski, prywatny przewoźnik czarterowy opublikował skonsolidowane sprawozdanie finansowe za 2019 r. Enter Air już po raz ósmy z rzędu pochwalił się silnym wzrostem.
Reklama
W ostatnią sobotę (23.05) Enter Air ogłosił wyniki finansowe za 2019 r. Termin upublicznienia sprawozdań za zeszły rok obrotowy został opóźniony o trzy tygodnie na mocy rozporządzenia Ministra Finansów dotyczącego kryzysu koronawirusa. Roczne wyniki czarterowej linii są bardzo dobre, co nie dziwi zważywszy na fakt, że nie obejmują jeszcze okresu pandemii. Na ile COVID-19 dotknął spółkę dowiemy się dopiero po publikacji raportu za pierwszy kwartał br., co ma nastąpić już niedługo, bo 1 czerwca.
W 2019 r. przychody Enter Air wyniosły ponad 1,6 mld zł. Są one lepsze od tych z 2018 r. o prawie 320 mln zł, czyli o 24.5 proc. Sześciu tour operatorów współpracujących z przewoźnikiem składa się na ponad 80 proc. jego sprzedaży. Zysk z działalności operacyjnej zamknął się kwotą ponad 168 mln zł, co stanowi wzrost aż o 46 proc. Wynik netto to niespełna 85 mln zł, a więc zysk wyższy o prawie 32 proc. od osiągniętego w 2018 r. Grupa odprowadziła do Skarbu Państwa, w postaci podatku CIT, 22,8 mln zł.
Kapitał własny Enter Air powiększył się o 59 mln zł i wyniósł ponad 361 mln zł. Jednak zadłużenie Grupy zwiększyło się z uwagi na wzrost zobowiązań za raty leasingowe samolotów. W momencie zamknięcia notowań w piątek 21 maja br. akcje spółki były wyceniane na 31,20 zł. W dniu ogłoszenia wstrzymania ruchu lotniczego w Polsce tj. 13 marca br. akcje Enter Air były warte 15,90 zł. Niespełna miesiąc przed tą feralną datą, walory Grupy osiągnęły swoje historyczne maksimum, kiedy ich cena zbliżyła się do kwoty 54 zł.
Bieżące sprawozdanie finansowe obejmuje również nowy, szwajcarski nabytek Grupy. Enter Air kupił 49,9 proc. akcji w spółce Germania Flug AG w maju 2019 r. Ta ostatnia została przemianowana na Chair
Airlines AG. Koszt nabycia akcji spółki z siedzibą w Glattbrugg wyniósł niewiele ponad 2 mln franków szwajcarskich. Spółka zachowuje opcje nabycia kolejnych akcji Chair, którą traktuje jednak na razie jako zabezpieczenie transakcji.
Enter Air jest w posiadaniu dwóch maszyn Boeing B737-8 MAX, które zostały odebranie na przełomie lat 2018/2019. W ramach umowy z amerykańskim producentem, do roku 2024 Grupa zamierza nabyć jeszcze cztery nowe MAX-y. Pierwotne terminy przyjęcia do użytkowania tych maszyn przypadały w czwartym kwartale 2020 r. oraz w pierwszych kwartałach 2021, 2022 i 2023 r. Ze względu na czasowe uziemienie MAX-ów oraz wstrzymanie ich produkcji, dostawy zostaną prawdopodobne odsunięte w czasie.
Spółka jest w trakcie negocjacji z Boeingiem warunków odszkodowania za konieczność wycofania z eksploatacji dwóch już odebranych MAX-ów.
Warto zwrócić uwagę, że Enter Air nie zabezpiecza cen paliwa kontraktami hedgingowymi. Grupa przenosi większość ryzyka związanego z ceną paliwa na czarterującego. Podpisywane przez spółkę umowy czarterowe opiewają na cenę za fotel, opartą o bazową cenę paliwa oraz o dopłatę paliwową
zależną od jego aktualnych cen na rynku. Dopłata jest wyliczana na okres przyszłego miesiąca na podstawie średniej ceny paliwa z poprzedniego
miesiąca, co naraża Grupę na ryzyko dynamicznego wzrostu ceny paliwa tylko w okresie dwóch miesięcy.
W trakcie zeszłego roku spółka przyjęła do pracy 98 osób. Stan załogi zwiększył się więc o 22,7 proc. Na koniec 2019 r. Enter Air zatrudniał 528 pracowników, w tym 340 na stanowiskach operacyjnych. Średnia miesięczna pensja brutto z uwzględnieniem wszystkich świadczeń pracowniczych wyniosła niewiele ponad 7,1 tys. zł.
W ramach planu zapobiegania skutkom pandemii COVID-19 Grupa w marcu 2020 r., czyli już po okresie objętym omawianym sprawozdaniem, podjęła działania obniżające koszty stałe, na które złożyły się m.in. obniżka wynagrodzeń, renegocjacja warunków umów leasingowych w celu zawieszenia rat, redukcja kosztów czynszów oraz wstrzymanie inwestycji sprzętowych, modernizacji i zakupów.
Na koniec warto przytoczyć fragment listu prezesa Grzegorza Polanieckiego odnoszącego się do przyszłości przewoźnika. "Na dzień publikacji niniejszego sprawozdania trudno jest określić jakie będą skutki krótkofalowe i długofalowe
wystąpienia pandemii. Grupa jest przygotowana na różne scenariusze, wydaje się, że w sytuacji kryzysowej model
biznesowy Enter Air powinien być dość odporny. Mimo zawirowań, popyt na naszą usługę, jako nisko-kosztowego
przewoźnika, spodziewany jest na dobrym poziomie w całej Europie, co jest dobrym prognostykiem naszego
przetrwania a także potencjalnego, dalszego wzrostu w kolejnych latach."
Fot.: Materiały prasowe