Jak będziemy podróżować w czasie wygasającej pandemii?
Europejskie linie lotniczych zapowiadają wznowienie połączeń. LOT ma ruszyć w czerwcu, a Ryanair i Finnair w lipcu. Jak jednak będą wyglądały takie podróże?
Reklama
W ubiegłym tygodniu Komisja Europejska (KE) wydała wytyczne dotyczące stopniowego przywracania usług transportowych w związku z COVID-19. Celem wskazówek jest ułatwienie stopniowego wznawiane wszystkich rodzajów usług komunikacyjnych, z zastrzeżeniem stosowania proporcjonalnych i skutecznych środków ochrony zdrowia pasażerów i pracowników sektora transportowego.
Według KE ogólnym założeniem przywracania normalnego funkcjonowania operacji przewozowych jest stosowanie środków zapobiegawczych o charakterze proporcjonalnym, należycie umotywowanym, przejrzystym, odpowiednim i dopasowanym do danego rodzaju transportu. Zgodnie z dokumentem KE środki te nie mogą być dyskryminacyjne i powinny zapewniać utrzymanie równych warunków działania na jednolitym rynku europejskim. Państwa członkowskie będą musiały zapewnić zgodność tych środków z zasadami pomocy publicznej i wszystkimi innymi przepisami Unii Europejskiej (UE).
KE wzywa państwa członkowskie do koordynowania działań zarówno w ramach UE, jak i z krajami sąsiadującymi. Ponadto Bruksela zwraca uwagę, że należy określić bezpieczne rozwiązania w zakresie mobilności zamiast wprowadzać zakazy, bo te ostatnie prowadzą do paraliżu usług transportowych. W celu zapewnienia, aby środki zastosowane w jakimkolwiek rodzaju transportu były porównywalne, dzięki czemu podróż nie będzie zbyt uciążliwa, należy zapewnić, by były one oparte na wspólnych zasadach i były wzajemnie uznawane w miejscu wyjazdu i przyjazdu.
Wytyczne dla branży lotniczej
Po tym ogólnym wstępie, przypominającym o naczelnych zasadach europejskiej wspólnoty gospodarczej, dokument KE opisuje bardziej szczegółowo zalecenia dla podróży w czasach pandemii. Poniżej znajduje się 10 najważniejszych wytycznych, które powinny mieć zastosowanie w branży lotniczej.
1. W pierwszych dniach po uruchomieniu operacji może być konieczne zmniejszenie liczby pasażerów w samolotach.
2. Pracownikom branży lotniczej należy zapewnić środki ochrony indywidualnej oraz, w miarę możliwości, oddzielić ich od pasażerów.
3. Będzie trzeba przeprowadzać dezynfekcję lotnisk i samolotów oraz częściej odbierać odpady.
4. Konieczne będzie zwiększenie intensywności wentylacji oraz dokonywanie częstego wietrzenia terminali pasażerskich i samolotów.
5. Pasażerowie będą musieli nosić maseczki, zwłaszcza w przypadku, gdy nie można będzie przestrzegać zasad zachowywania bezpiecznej odległości.
6. Rezerwacja, zakup biletów i odprawa powinny być wykonywane drogą elektroniczną i automatycznie.
7. Odprawa, załadunek i rozładunek bagażu powinny być zorganizowane w taki sposób, aby unikać tłoczenia się pasażerów.
8. Zamawianie usług i posiłków na pokładzie powinno być, w miarę możliwości, dokonywane w momencie rezerwacji, w celu zmniejszenia kontaktu między personelem i pasażerami.
9. Ruch na pokładzie powinien zostać ograniczony (np. mniej bagażu kabinowego, mniejsza liczba interakcji z członkami załogi).
10. Powinno zostać wprowadzone odpowiednie zarządzanie przepływami pasażerów na lotniskach, w tym zalecenie pasażerom wcześniejszego przybycia na nie.
Według KE zasadnicze znaczenie dla wyjścia z obecnego kryzysu będzie miało odzyskanie zaufania pasażerów i przekonanie ich, że transport lotniczy stanowi bezpieczny sposób podróżowania. W tym celu istotne będzie intensywne i obszerne informowanie przez interesariuszy z sektorów lotnictwa i ochrony zdrowia o wprowadzonych środkach, a także o tym, w jaki sposób przyczyniają się one do ograniczenia ryzyka.
Agencja Unii Europejskiej ds. Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA), we współpracy z KE, Europejskim Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) i innymi instytucjami, przedstawi w najbliższych tygodniach techniczne wytyczne operacyjne mające na celu skoordynowane podejście i wspieranie krajowych władz lotniczych, przedsiębiorstw i portów lotniczych oraz wszystkich innych organizacji zaangażowanych w lotnictwo cywilne. Te techniczne wytyczne operacyjne mają zapewnić bezpieczeństwo europejskiego systemu lotnictwa i być stosowane przez wszystkie państwa członkowskie UE.
Uprzedzając opublikowanie wytycznych operacyjnych EASA warto zastanowić się, co z tych pomysłów urzędników wynika dla pasażerów linii lotniczych. Wyobraźmy sobie jak może wyglądać podróż lotnicza, którą odbędziemy w czerwcu lub w lipcu br. zgodnie z założeniami zaproponowanymi prze KE, przechodząc przez wszystkie etapy składające się na przelot z punktu A do punktu B.
Dojazd na lotnisko
Po zakupie biletu przez Internet i dokonaniu odprawy online, z elektroniczną kartą pokładową w smartfonie możemy wyruszyć na lotnisko. Niezależnie od rodzaju środka komunikacji, który wybierzemy wyjechać na lotnisko będzie trzeba z o wiele większym wyprzedzeniem niż dotychczas. Prawdopodobnie, będziemy musieli stawić się w terminalu na trzy godziny przed odlotem i to nawet w przypadku najkrótszych rejsów.
Sam dojazd na lotnisko będzie wymagał szybkiego opuszczenia przestrzeni przed terminalem, aby unikać gromadzenia się tam ludzi. Strefy „Kiss & Go”, w przypadku korzystania z samochodów, staną się standardem. Wjazd samochodem na teren lotniska może być ograniczony i możliwy tylko dla pasażerów i osób kierujących pojazdami. Krótki, kilkunastominutowy postój na parkingu, może nie być w ogóle dozwolony. Parkingi mogą być dostępne tylko dla tych podróżnych, którzy będą chcieli zostawić samochód co najmniej na kilkanaście godzin.
W terminalu przed kontrolą bezpieczeństwa
Do terminala mogą być wpuszczane jedynie osoby posiadające karty pokładowe. Od momentu wejścia do budynku terminala prawdopodobnie wszyscy będą zobowiązani do noszenia masek ochronnych, a obsługa lotniskowa będzie dodatkowo korzystać z rękawiczek. Większość powierzchni terminala będzie musiała zostać przeznaczona na organizacje przepływu podróżnych, czyli ustawianie ścieżek kolejkowych z wyznaczonymi odstępami. Kolejek będzie, co najmniej dwie. Krótsza do oprawy bagażowej i bardzo długa do kontroli bezpieczeństwa.
Zalecenie na razie milczą w sprawie mierzenia gorączki, ale na stronie internetowej LOT-u czytamy już, że „przed wejściem na pokład zostaniesz także poddany bezdotykowemu pomiarowi temperatury (…), wynik przekraczający 38 stopni Celsjusza może stać się podstawą do odmowy wejścia na pokład samolotu”. Miejmy nadzieje, że narodowy przewoźnik będzie wykonywał zapowiedzianą czynność podczas odprawy bagażu, bo niewpuszczenie pasażera na pokład skutkuje automatycznym wycofaniem jego walizek, co jest kłopotliwą i długotrwałą procedurą, której realizacja prowadzi zazwyczaj do opóźnienia odlotu.
Gdyby pomiar temperatury stał się zaleceniem EASA to najsensowniej, byłoby go przeprowadzać w momencie wejścia pasażera do terminala. Dzięki czemu można by wyłapywać chorych zanim przejdą kontrolę bezpieczeństwa i zanim ustawią się w kolejce do gate’ów. Sprawdzanie temperatury, jeśli zostanie wprowadzone, powinno zostać przekazane medycznym służbom lotniskowym, które i tak będą musiały zostać wzmocnione, aby radzić sobie z wycofanymi z rejsów pasażerami z gorączką.
Wróćmy do naszej podróży. Stanowiska odpraw bagażowych i kontroli bezpieczeństwa będą musiały zostać odpowiednio zabezpieczone, aby zminimalizować kontakt pasażerów z obsługą. Będziemy mieć prawdopodobnie do czynienia z rozwiązaniami znanymi już z supermarketów, aptek czy taksówek, gdzie klienci są oddzieleni od pracowników ekranami z pleksiglasu. Warto dodać, że co kilka godzin wszystkie stanowiska pracy służb lotniskowych będą zapewne odkażane a sam terminal wietrzony.
W terminalu po przejściu kontroli bezpieczeństwa
Wymogi zachowania dystansu będą również obowiązywać po przejściu kontroli bezpieczeństwa. Rozwiązania proponowane przez KE wymuszają eliminowanie wszelkich skupisk ludzkich. W poczekalniach czy w obszarach wspólnych będzie mogło przebywać znacznie mniej osób niż dotychczas. Organizacja kolejek do odprawy przy gate’ach i do kontroli paszportowej będzie głównym zadaniem pasażerskich agentów lotniskowych. Kontrola paszportowa będzie wiązała się ze zwiększonym ryzykiem zdrowotnym, bo w jej trakcie pasażer będzie musiał zdjąć maseczkę ochronną w celu umożliwienia swojej identyfikacji.
Ucierpi też handel lotniskowy, bo sklepy będą musiały ograniczyć liczbę kupujących, aby zapobiec gromadzeniu się pasażerów. Kasy w sklepach będą musiały zostać dostosowane do nowych wymogów a ich personel wyposażony w środki ochronne w postaci maseczek, rękawiczek i płynów dezynfekujących. Podobne obostrzenia dotkną punktów gastronomicznych, a także business lounge’ów, które będą musiały drastycznie ograniczyć liczbę wpuszczanych gości. Co gorsza może okazać się, że ci ostatni nie mają czasu na przebywanie w salonikach linii lotniczych, bo muszę stać w długich kolejkach do gate’ów.
Na pokładzie i w drodze do niego
Wejście na pokład będzie również zaburzone. Przejście przez rękawy będzie musiało być koordynowane przez agentów odprawy w celu zapewnienie odpowiedniej odległości pomiędzy pasażerami. Natomiast autobusy dowożące podróżnych do samolotów będą mogły zabrać o wiele mniej osób, co spowoduje konieczność wykorzystywania kilku pojazdów albo wykonywania kilku przewozów pasażerów lecącym tym samym rejsem.
Pasażerowie będą mogli zabrać mniej bagażu podręcznego. Będzie to zapewne tylko jedna torba o wadze do 10 kg. Interakcje pomiędzy personelem pokładowym a pasażerami będą ograniczone do niezbędnego minimum. Prawdopodobnie opuszczenie miejsca w celu udania się do toalety będzie wymagało poinformowania załogi, która zapewni brak tłoku w korytarzu samolotu.
Catering będzie dostarczany wyłącznie w postaci opakowanej. Niemniej spożywanie jedzenia będzie wiązało się ze zdjęciem maseczek, czyli zagrożeniem dla pozostałych pasażerów. Z tego powodu część linii lotniczych dostanie do ręki silny argument uzasadniający rezygnację z serwowania posiłków nawet na dłuższych trasach.
Zresztą wszystkie czynności, które nie są niezbędne do odbycia podróży mogą zostać czasowo zawieszone. Prawdopodobnie na początku nie będzie możliwości wykonywania sprzedaży pokładowej. Jest też wątpliwe, żeby na pokłady samolotów, już w pierwszych dniach po wznowieniu operacji, powróciły zwierzęta.
Opuszczanie samolotu też będzie trwało dłużej i pasażerowie będą musieli pozostać na swoich miejscach, nie tyle do momentu wygaszenia silników, co do chwili, gdy do wyjścia zaprosi ich załoga. Możliwe będzie wychodzenie z maszyn według kolejności rzędów i w zależności od liczby udostępnionych wyjść.
Po przylocie
Dostanie się z samolotu do terminala zajmie też o wiele więcej czasu, a odbiór bagażu będzie podlegać podobnym restrykcjom, co jego nadanie. Możliwe jest też, że będzie wykonywana kontrola temperatury pasażerów przed opuszczeniem przez nich lotniska. W przypadku wykrycia gorączki chorzy podróżni mogą być kierowani na badania.
Trzeba przyznać, że ten opis, z punktu widzenia pasażera, nie wygląda zachęcająco. Wymienione obostrzenia będą też bólem głowy dla pracowników linii lotniczych i służb lotniskowych. Operacje w tak szczególnych warunkach odbiją się na przepustowości portów lotniczych i rotacji poszczególnych połączeń. Na szczęście te restrykcyjne zasady podróżowania zderzą się z prozą życia, która potrafi zrewidować każde regulacje, nawet te wymyślone w najlepszej wierze. Jak będzie naprawdę dowiemy się nie tyle po wydaniu wytycznych przez EASA, co po zebraniu doświadczeń z wykonania pierwszych kilkuset lotów.
Fot.: Materiały prasowe