Norwegian zwalnia ponad 3 tys. członków załogi i 1,5 tys. pilotów
„Siła wyższa” - tak argumentują decyzję o zwolnieniu ponad 4,5 tys. pracowników władze linii Norwegian. Aktualnie priorytetem jest zabezpieczenie 2. i 3. fazy pakietu pomocowego o wartości ok. 3 mld norweskich koron.
Reklama
Z etatem pożegna się dokładnie 3134 członków załogi oraz 1571 pilotów pracujących w Szwecji, Danii, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Finlandii i Stanach Zjednoczonych. Norwegian zatrudnia swoich pracowników przez biura pośredniczące. Jedna z czterech firm zajmująca się kadrami w Szwecji i Danii zbankrutowała w poniedziałek.
- Wpływ koronawirusa na przemysł lotniczy jest bezprecedensowy. Zrobiliśmy wszystko, aby nie podejmować tak drastycznych decyzji, a [wcześniej] wnioskowaliśmy o pomoc rządową zarówno w Szwecji, jak i Danii - wyjaśnia Jacob Schram, dyrektor generalny linii.
Schram poinformował, że wyłącznie pracownicy norwescy mogą liczyć na zawieszenie działalności w ramach płatnych urlopów, które byłyby finansowane przez rząd Norwegii. Podobne zasady obowiązywałyby obywateli Francji oraz Włoch. W sumie 700 pilotów oraz 1300 członków załogi formalnie nie straciłoby stanowisk.
Co ciekawe w przypadku pracowników z Hiszpanii i Wielkiej Brytanii powyższe rozwiązanie byłoby możliwe, gdyby nie braki funduszy ze strony agencji OSM Aviation, która zatrudnia kadry z obu krajów. Brytyjczycy pracujący dla linii otrzymali maila, że dopóki nie zostaną uregulowane płatności za kwiecień (na co jak na razie nie ma środków), nie jest możliwe przejście na płatne urlopy. Norwegian wypiera się wysłania informacji, ale pracownicy potwierdzają, że takowa wiadomość została im na dniach przesłana.
- Bardzo przepraszamy za konsekwencje, które dotkną naszych kolegów. Nieustannie pracujemy nad tym, aby przejść przez ten kryzys i powrócić jako jeszcze silniejszy Norwegian, którego głównym celem będzie ponowne sprowadzenie naszych kompanów w przestrzeń powietrzną - dodaje Schram.
Norwegian prowadzi rozmowy z udziałowcami w celu zmiany znacznej kwoty swojego długu na kapitał własny, co pozwoliłoby na wnioskowanie o pełną pomoc rządową.