Condor: Plan naprawczy wszedł w życie. PGL formalnie może go przejąć
Sąd we Frankfurcie nad Menem odrzucił protesty kilku wierzycieli i plan ratunkowy Condora został ostatecznie zatwierdzony.
Reklama
Przyjęty 12 marca br. plan ratunkowy Condora, który zakłada przejęcie niemieckiego przewoźnika przez Polską Grupę Lotniczą (PGL) został finalnie zatwierdzony. Wczoraj (9.04) sąd we Frankfurcie nad Menem oddalił protesty złożone przez kilku wierzycieli i w konsekwencji plan naprawczy zaczął obowiązywać. Jednym z warunków wypełnienia kontraktu przez PGL była właśnie ostateczna akceptacja tego planu. Obecnie z formalnego punktu widzenia nic już nie stoi na przeszkodzie do przejęcia Condora przez PGL.
Jeszcze miesiąc temu ta informacja byłaby okazją do fety na ulicy Komitetu Obrony Robotników (dawniej 17 stycznia) 39. Niestety dzisiaj jest bardziej kłopotem niż powodem do radości. Pandemia koronawirusa, która uziemiła większość linii lotniczych na świecie zmieniła diametralnie sytuacje branży i dramatycznie zwiększyła ryzyko transakcji zakupu Condora przez PGL. Polski holding, w tych odmienionych okolicznościach, wystąpił z żądaniami do strony niemieckiej, których celem było obniżenie kosztów kontraktu. Konkretnie chodziło o umorzenie pożyczki pomostowej w wysokości 380 mln euro przyznanej Condorowi przez niemieckie władze. Te ostanie uznały ten wniosek za nie do zaakceptowania.
Obecnie toczą się negocjacje, w których PGL usiłuje wycofać się z umowy, jak najmniejszym kosztem. Decyzja frankfurckiego sądu pozbawiła polską stronę argumentu, że plan naprawczy nie został zatwierdzony. Przedstawiciele PGL nie liczyli chyba za bardzo na inne rozstrzygnięcie, więc starają się zniwelować grożące im kary umowne za rezygnacje z transakcji innym argumentem. Zgodnie z zawartą umową PGL posiada prawa do nabycia udziałów Condora i właśnie za nie chce sobie zapewnić bezproblemowe wycofanie się z umowy zawartej 24 stycznia 2020 r.