IATA prosi rządy o pilne działanie

W komunikacie z 5 marca br., IATA przedstawiła gorszy scenariusz, zgodnie z którym w 2020 r. koronawirus może zmniejszyć przychody linii lotniczych o 113 mld dolarów. Scenariusz ten powstał przed ogłoszeniem przez USA zakazu podróżowania z krajów europejskich i niedawnym wyborem krajów, które zdecydowały się zamknąć swoje granice w celu walki z kryzysem.

- Nie zmieniamy dziś tych szacunków, choć są one wyraźnie gorsze - zwłaszcza w Europie i obu Amerykach. Jeśli przyjrzymy się rozprzestrzenianiu się wirusa COVID 19 - tak jak ma to miejsce w dniu 15 marca - obejmuje on rynki, które stanowią 94 proc. światowych przychodów z obsługi pasażerów. Ma to więc obecnie wpływ na cały transport lotniczy. I to nie tylko wpływ wirusa, ale co ważniejsze, wpływ zamykania granic i ograniczeń w podróżowaniu. W wielu przypadkach popyt na działalność linii lotniczych spadł do zera - powiedział Brian Pearce, główny ekonomista IATA.

Pearce zauważa, że w obliczu gwałtownego spadku przychodów IATA koncentruje się na rosnącym kryzysie płynności, z którym borykają się linie lotnicze. - Jest wiele linii lotniczych, które są w znacznie silniejszej pozycji, aby poradzić sobie z tym brakiem przychodów, ale większość z nich znajduje się w bardzo niestabilnej sytuacji - mówi.

- W takich chwilach, jak ta, jej bilans jest decydujący dla przetrwania - mówi Pearce. Zauważając postęp w poprawie poziomu zadłużenia wśród wiodących grup lotniczych, zauważa, że "zdecydowana większość" linii lotniczych nadal ma wysoki poziom zadłużenia, co oznacza stałe zobowiązania do spłaty - nawet przy utracie przychodów. - To jest kluczowa rzecz napędzająca kryzys dla płynności finansowej - dodaje Pearce.

- Przeciętnie linie lotnicze miały na początku roku mniej więcej dwa miesiące gromadzenia środków, które dziś są już wyczerpane w wielu liniach lotniczych - mówi Pearce.

- To nadzwyczajny kryzys - jeden z najpoważniejszych, jaki kiedykolwiek miał miejsce - więc prosimy rządy o podjęcie nadzwyczajnych środków - podkreśla Alexandre de Juniac, dyrektor generalny IATA.

De Juniac zauważa, że wysiłki na rzecz przeciwdziałania kryzysowi zaczęły się od prośby złagodzenia zasad dotyczących slotów - i wskazuje na pozytywny odzew ze strony wielu rządów i UE. IATA prosi również o złagodzenie przepisów dotyczących odszkodowań dla pasażerów - de Juniac mówi, że "przepisy są zbyt surowe na te nadzwyczajne czasy" - i wykraczają one poza możliwości finansowe linii lotniczych w zakresie przestrzegania tych przepisów. Domaga się również szeregu środków finansowych mających na celu wsparcie linii lotniczych w czasie kryzysu płynności.

- Zwróciliśmy się do rządów o opracowanie i wdrożenie znacznie szerszych pakietów wsparcia finansowego, które mogłyby zostać przeznaczone na bezpośrednie wsparcie finansowe przewoźników w celu zrekompensowania zmniejszonych przychodów - mogą one obejmować pożyczki, gwarancje kredytowe lub wsparcie dla rynku obligacji korporacyjnych przez rządy lub banki centralne - w celu sfinansowania niedoboru gotówki, z jakim borykają się nasi członkowie. Znajdujemy się w bardzo, bardzo ciężkim kryzysie płynności, więc poproś rząd o pilne działanie - podsumowuje de Juniac.

Dyrektor generalny IATA twierdzi, że wsparcie dla linii lotniczych będzie korzystne w dłuższej perspektywie, ponieważ uważa on, że połączenia lotnicze będą kluczowe dla zapewnienia wystarczająco szybkiego i znaczącego ożywienia gospodarczego.

fot. mat. prasowe