Prezes Qantas: 737 MAX to świetny pomysł
Boeing 737 MAX może dołączyć do floty Qantas. Australijski przewoźnik myśli o zastąpieniu swojej starzejącej się floty 737-800 NG nowszą generacją samolotów.
Reklama
Qantas wykorzystuje obecnie flotę 75 boeingów 737-800 – to niemal 60 proc. całej floty przewoźnika. Niektóre z wąskokadłubowych maszyn zaczynają się starzeć i w perspektywie najbliższych lat będą wymagać wymiany. W ubiegłym roku kilka egzemplarzy 737-800 w malowaniu Qantas zostało uziemionych, po tym jak na ich poszyciu znaleziono pęknięcia.


We flocie Qantas wciąż przeważają maszyny amerykańskiego producenta, jednak na niebie będzie można zobaczyć coraz więcej samolotów Airbusa z białym kangurem na czerwonym tle. Pod koniec ubiegłego roku Qantas wybrał europejski model A350-1000 wybrała A350-1000 jako preferowany samolot do obsługi tras w ramach Project Sunrise. Wąskokadłubowa flota Jetstar, taniego przewoźnika będącego w całości własnością Qantas, składa się wyłącznie z airbusów. To nie przeszkodziło jednak wyrażeniu chęci oparciu floty Qantas o model Boeinga.
Niespodziewanie okazało się, że kierownictwo Qantasa rozważa zbudowanie swojej floty krótkodystansowej na modelu 737 MAX, który na chwilę obecną jest uziemiony, a ponadto zawieszona jest jego produkcja – ogłosił w piątek (21.02) Alan Joyce, prezes australijskiego przewoźnika. Przypomnijmy, że w styczniu br. amerykański koncern nie otrzymał żadnych nowych zamówień na samoloty. W 2019 r. producent zanotował stratę w wysokości 636 mln dolarów. To najgorsza sytuacja od 23 lat.

Podczas gdy Federalna Administracja Lotnictwa Stanów Zjednoczonych sugeruje, że 737 MAX może już nigdy nie wzbić się w powietrze, jeżeli bezwzględnie nie zostaną spełnione warunki bezpieczeństwa, prezes Qantasa nie wątpi w sukces modelu Boeinga i wierzy w owocną współpracę producenta z australijskim przewoźnikiem.
Według specjalistów branży lotniczej, strategia kierownictwa Qantasa ma na calu wymuszenie na Boeingu zawarcia bardzo korzystnego kontraktu na zakup 737 MAX, wykorzystując opinię najbezpieczniejszego przewoźnika lotniczego na świecie, a także podbramkową sytuację amerykańskiego producenta. Aby taki scenariusz się powiódł, Boeing musi oczywiście wyeliminować błędy z modelu 737 MAX, który na nowo będzie musiał uzyskać certyfikację, a także zaufanie branży lotniczej i pasażerów.– Qantas samodzielnie podda 737 MAX dokładnej ocenie, aby upewnić się, że będzie to dobry i bezpieczny wybór. Jeśli spojrzeć na to z innego punktu widzenia, Boeing zrobi przecież wszystko, by jego samolot kupiła najbezpieczniejszą linia lotnicza na świecie. Gdy samolot pokona swoje problemy, będzie niezawodny i bardzo bezpieczny – powiedział Alan Joyce, prezes Qantas dla "Sydney Morning Herald".

We flocie Qantas wciąż przeważają maszyny amerykańskiego producenta, jednak na niebie będzie można zobaczyć coraz więcej samolotów Airbusa z białym kangurem na czerwonym tle. Pod koniec ubiegłego roku Qantas wybrał europejski model A350-1000 wybrała A350-1000 jako preferowany samolot do obsługi tras w ramach Project Sunrise. Wąskokadłubowa flota Jetstar, taniego przewoźnika będącego w całości własnością Qantas, składa się wyłącznie z airbusów. To nie przeszkodziło jednak wyrażeniu chęci oparciu floty Qantas o model Boeinga.
Fot.: materiały prasowe, Qantas