Od 2021 r. Lufthansa przestanie współpracować z Condorem
Grupa Lufthansy nie zamierza rozwiązać umów z turystyczną linią Condor, ale gdy te wygasną nie jest planowane ich wznowienie. Z racji, że niemiecka grupa ma w planach stworzenie własnego przewoźnika budżetowego na długich trasach.
Reklama
Po planowanym przejęciu Condora przez Polską Grupę Lotniczą, Lufthansa będzie czekać na wygaśnięcie kontaktów na współpracę z niemieckim przewoźnikiem turystycznym - donosi "Handelsblatt". Zatem, gdy umowy przestaną obowiązywać, nie jest planowane ich wznowienie, co będzie skutkowało tym, że Lufthansa przestanie dostarczać pasażerów dla Condora na jego trasy średnio- i długodystansowe.
- Nie rozwiążemy natychmiast wszystkich umów z firmą Condor. Przecież to są nasi klienci, których nie możemy i nie chcemy zostawić samych, ale kiedy umowy wygasną, wtedy nie będą wznawiane - powiedział w rozmowie z "Handelsblatt", Harry Hohmeister, członek zarządu Lufthansy.
Do tej pory nie było jasne, jaki stosunek będzie mieć Grupa Lufthansy do Condora, po tym jak ten zostanie przejęty przez PGL. Prezes niemieckiej linii, Ralph Teckentrup, był optymistycznie nastawiony, co do dalszej współpracy z Lufthansą, która dostarcza ok. 30 proc. pasażerów na trasy długodystansowe Condora. Obecna umowa obowiązuje do sezonu letniego 2021 r. i jak zostało to potwierdzone przez Lufthansę, nie jest ona przedmiotem żadnej dyskusji czy zmian.
Jednak zważywszy na wypowiedź Hohmeistera i plany utworzenia przez niemiecką grupę własnej linii turystycznej i niskokosztowej, która byłaby bezpośrednią konkurencją dla Condora, niemiecka linia turystyczna nie będzie mogła liczyć na przedłużenie współpracy z Lufthansą. Nie jest to dobra wiadomość, choć nie można ukrywać, że była ona do przewidzenia. Lufthansa dostarczała Condorowi pasażerów do portów we Frankfurcie, Monachium i Düsseldorfie, oferując specjalne, niższe niż rynkowe stawki. Po 2021 r. Grupa Lufthansy będzie zatem dowozić pasażerów na rejsy własnego, konkurencyjnego przewoźnika turystycznego.
Hohmeister zauważył, że otoczenie konkurencyjne znacznie się zmieniło, wcześniej Condor był częścią touroperatora Thomas Cook i tylko w ograniczonym zakresie oferował te same trasy co Lufthansa. Teraz, gdy niemiecka linia stanie się prawdopodobnie częścią polskiego holdingu państwowego, Condor zacznie uruchamiać nowe trasy, które w coraz większym stopniu będą konkurencją dla Lufthansy. Niemiecka grupa ma również ambitne plany rozwoju na rynku turystycznym. Lufthansa będzie monitorować obecną współpracę z Condorem i zwróci szczególną uwagę na lojalność klientów m.in. w ramach współpracy w programie Miles & More. Po tym grupa wyciągnie wnioski, które pomogą jej w pracy nad jej własną linią.
- Będziemy się tu rozwijać jeszcze szerzej. Ostatecznie chodzi o dotarcie do nowych rynków, których nie możemy dziś obsługiwać jako Lufthansa z czteroklasowym produktem ze względu na koszty - tłumaczy zarząd Lufthansy.
Decyzja o nieprzedłużaniu umów z Condorem, gdy te wygasną nie jest zaskoczeniem, zważywszy na nową sytuację konkurencyjną i plany niemieckiej grupy. Dobrym znakiem jest jednak to, że Lufthansa nie wycofa się z obecnie obowiązującego kontaktu, co daje Condorowi czas na przygotowanie się. Od sezonu letniego 2021 r. przewoźnik straci ruch dostarczany przez Lufthansę i ten problem musi zostać w pewien sposób rozwiązany, albo poprzez budowę własnej siatki dowozowej lub współpracę z LOT-em, albo przez skoncentrowanie się na pasażerach P2P i współpracy z touroperatorami. Te kwestie znajdą się w nowej strategii krótko- i długoterminowej Condora i PGL, która zacznie być opracowywana po finalizacji transakcji przejęcia przez polską grupę.
fot. mat. prasowe