Trendy przyszłości. Innowacje, które mogą pojawić się na pokładzie
Wygląd i wyposażenie kabin pasażerskich zmieniają się wraz z panującymi trendami. W dobie coraz dłuższych podróży lotniczych większy nacisk jest kładziony na komfort pasażerów, choć bardzo wiele imponujących konceptów nie zostaje wcielonych w życie.
Branża lotnicza cały czas się zmienia ulegając przy tym ogólnoświatowym trendom, które można dostrzec analizując jak zmieniał się wygląd podróży lotniczych na przestrzeni kilkunastu lat. Obecnie latanie uległo spowszednieniu, samoloty są wyposażane w coraz więcej miejsc, kosztem komfortu pasażerów, zaś przewoźnikom zależy na jak najwyższej wydajności i oszczędności. Na krótkim i średnim dystansie dominują coraz pojemniejsze samoloty, w których zwłaszcza w Europie rezygnuje się z wydzielania klas premium. W przypadku rynków azjatyckich czy amerykańskiego wciąż wprowadzane są pewne innowacje w "krajowe klasy biznes".
W tym segmencie przewozowym nie można się spodziewać zbyt wielu innowacji dotyczących twardego produktu (ang. hard product), te będą pojawiać się na długich trasach i jest to zupełnie zrozumiałe z kilku powodów. Po pierwsze, w samolotach szerokokadłubowych możliwości aranżacji kabiny są dużo większe niż w wąskokadłubowych. Po drugie, jako że nowe samoloty dysponują coraz większym zasięgiem, to przewoźnicy są w stanie uruchamiać coraz dłuższe trasy, które spełniają sens biznesowy, a na tych właśnie połączeniach dbałość o komfort pasażerów jest kluczowa. Po trzecie, na długich trasach pasażerowie są bardziej chętni dopłacić do dodatkowych udogodnień niż na krótkich trasach, zaś inwestycje w przestrzeń kabinową, nie poświęconą stricte do przewozu pasażerów, zwrócą się bardziej niż na trasach krótkodystansowych, na których liczy się każdy centymetr.
Oczywiście większość innowacji dotyczy wyłącznie klas premium, choć zdarzają się też projekty dotyczące klasy ekonomicznej. Ta na większości tras spełnia kompromis pomiędzy ceną za miejsce a komfortem pasażerów. Pewnych wdrożeń można się spodziewać tylko w przypadku ultra długich tras, na których obecne modele klasy ekonomicznej nie miałyby racji bytu, ponieważ byłyby zbyt mało komfortowe dla pasażerów. W tym szczególnym przypadku przewoźnicy i producenci muszą raz jeszcze dokonać kalkulacji pomiędzy ceną biletów a standardem miejsc. Z racji, że o kompromis może być dość trudno - o wiele realniejsze wydaje się skoncentrowanie na produkcie klasy ekonomicznej-premium, która spełnia kryterium komfortu oraz jest w stanie na siebie zarobić.
O tym jak mogą wyglądać przyszłe innowacje pokładowe można się przekonać oglądając koncepty przesłane na konkurs Hamburg Aviation Crystal Cabin Award, w którym oceniane są pokładowe innowacje.
Maksymalizacja miejsca
W ramach programu Airspace, Airbus wprowadza kolejne innowacje kabinowe na rynek. Celem producenta jest maksymalizacja wykorzystania miejsca na pokładzie w celu zapewnienia lepszych wrażeń pasażerom. Przykładowymi produktami jest system nastrojowego oświetlenia (ang. mood lighting) czy większe schowki bagażowe.
Airbus we współpracy z Safranem, wprowadził niedawno koncepcję, zgodnie z którą przestrzeń ładunkowa samolotu zostałaby przekształcona na potrzeby pasażerów. Do takich zastosowań dodatkowej przestrzeni należą przykładowo - siłownia, studio jogi oraz pomieszczenia sypialne. Jest to część koncepcji Airspace Cabin Vision 2030, która ma wykorzystywać wiele technologii w celu zapewnienia pasażerom dodatkowych wrażeń na najdłuższych trasach. Obecnie jednak rynek traktuje te innowacje, wyłącznie jako ciekawostkę niż jako realny produkt pokładowy. Niewykluczone, że w ciągu kilkunastu lat te podejście się zmieni.
Otwarta przestrzeń
Koncept otwartej przestrzeni (ang. open space) na stałe zapisał się w trendach projektowania biur i niewykluczone, że szerzej zagości na pokładzie samolotów. Już dziś niektórzy przewoźnicy rezygnują ze stawiania ścian oddzielających poszczególne części kabiny m.in. ze względu na zmniejszenie wagi samolotu. W koncepcie firmy AerQ widzimy częściowo przeźroczystą ścianę z dodatkowo zamontowanym dużym wyświetlaczem multimedialnym.
Projekt ma zmniejszać uczucie klaustrofobii u pasażerów oraz pozwalać na wygospodarowanie dodatkowych miejsc, zaś zamontowany wyświetlacz może zostać wykorzystany do podawania informacji o locie czy wyświetlania reklam bądź informacji o przewoźniku.
Zważywszy, że kabiny klasy biznes i ekonomicznej są często oddzielane przez kuchnię, w tym przypadku powyższy koncept byłby niemożliwy do zastosowania, dlatego też projektanci sugerują, żeby wykorzystywać go do oddzielania klasy ekonomicznej-premium od ekonomicznej.
Ekonomiczne łóżka
W klasie ekonomicznej na długich trasach pasażerowie najbardziej odczuwają jej liczne mankamenty oraz narzekają na niski komfort podróży. Żeby choć trochę podwyższyć standard podróżowania firma Adient proponuje fotele, które po rozłożeniu zamieniają się w łóżko. Rozwiązanie to jest przeznaczone, przede wszystkim dla rodzin, gdyż zajmuje trzy fotele.
Nie jest to jednak zupełna innowacja, a jedynie dopracowanie istniejącego produktu. Ekonomiczne łóżka są już na rynku od kilku lat, zaś obecnie na niektórych trasach wykorzystują je linie Air New Zealand i ANA. Póki co jest to produkt wysoce niszowy i nie zyskał on zainteresowania ze strony innych linii lotniczych m.in. ze względu na koszty oraz konieczność instalacji rozwiązania dopiero po dostawie samolotu - producenci samolotów przynajmniej na razie sami nie montują fabrycznie takich foteli.
Krótkodystansowy biznes, nie w Europie
Fotele klasy biznesowej na trasach europejskich zniknęły już dawno temu, tymczasem na innych rynkach m.in. amerykańskim i azjatyckim, jest to rozwiązanie wciąż wykorzystywane i popularne. Z racji, że na krótkich trasach każdy centymetr ma znaczenie, to producenci mają ograniczone możliwości aranżacji. Zwykle układ foteli w samolotach ogranicza się do konfiguracji 2-2, co zapewnia nieco ograniczone poczucie prywatności. Rozwiązaniem są najnowsze projekty foteli z rozbudowanymi zagłówkami, które stosować będzie m.in. amerykańska Delta.
Czy podobny produkt będziemy mogli spotkać kiedyś na trasach europejskich? Raczej nie i wynika to z kilku faktów - m.in. nieregularności popytu, długości tras, rywalizacji cenowej między przewoźnikami i wysokich kosztów montażu.
Spa raczej na lądzie niż w samolocie
Linie lotnicze Emirates i Etihad w niektórych samolotach oferują swoim pasażerom pierwszej klasy dostęp do pokładowej łazienki z prysznicem, a w przypadku linii z Abu Zabi, klienci podróżujący w klasie Residence mają do dyspozycji nawet prywatną łazienkę. Koncept ten jednak nie przyjął się zbyt dobrze w branży poza tymi dwoma przypadkami, zaś nawet te bliskowschodnie linie raczej już odchodzą od tego pomysłu, bo nowe samoloty nie będą wyposażone w kabiny z prysznicem, zaś airbusy A380, w których to rozwiązanie jest zamontowane, będą wycofane do końca 2030 r.
Projekt pokładowego spa firmy Dubai Aviation to znaczne rozwinięcie tematu kabin prysznicowych. Bardzo wątpliwe jednak, żeby proponowane rozwiązanie zostało zastosowane na pokładzie samolotu. Z drugiej strony coraz bardziej popularne są lotniskowe saloniki spa prowadzone przez przewoźników w ramach ich poczekalni biznesowych. Pod względem ekonomicznym dużo bardziej opłacalne jest proponowanie takiej usługi przed lotem niż w jego trakcie.
Kabina widokowa
Siedzenia w rzędzie przy oknach są preferowane przez większość pasażerów, ale tradycyjne okna są jednak ograniczone pod względem wielkości i tego, co można przez nie zobaczyć. Co prawda nowe samoloty oferują większe otwory okienne jednak jeszcze większą innowacją są okna wirtualne, zastosowane jak na razie w boeingach 777 linii Emirates w pierwszej klasie, gdzie pomimo konfiguracji 1-1-1 wszyscy pasażerowie dysponują bezpośrednim dostępem do okien.
Firma Earth Bay poszła o krok dalej i zaproponowała przekształcenie przestrzeni cargo pod pokładem na kabinę pasażerską, w której zamontowane byłyby liczne wirtualne okna. Całość mogłaby przypominać pokładowe obserwatorium. Wykorzystanie technologii i adaptacja przestrzeni pod pokładem na potrzeby pasażerskie, to dwa coraz silniejsze trendy, choć przynajmniej na razie niezbyt wykorzystywane w praktyce.
Kuszetki
Uniwersytet Technologiczny w Delft zaproponował dość intrygujący koncept foteli rozkładających się w łóżka-kuszetki, przeznaczony dla kabiny klasy ekonomicznej. Całość przypomina kuszetki lub hotel kapsułowy, natomiast pod względem designu wyraźnie odstaje od reszty. Na obecną chwilę trudno wyobrazić sobie taką klasę ekonomiczną w samolocie i nie wiadomo czy produkt w ogóle dostałby certyfikację na zainstalowanie na pokładzie.
Podniebne biuro
Klasa biznes zgodnie ze swoją nazwą jest kierowana do klientów biznesowych i tych ceniących sobie wyższy komfort. Tymczasem koncept Uniwersytetu Cincinnati wprost przenosi pasażerów do biura lub sali konferencyjnej. Twórcy projektu uważają, że czas w trakcie podróży może zostać wykorzystany do pracy jednak potrzebna jest do tego odpowiednia "infrastruktura".
Oprócz biurek i foteli z dostępem do gniazdek samolot wyposażony w taką klasę biurową musiałby posiadać Wi-Fi, aby pasażerowie mogli w trakcie podróży mieć dostęp do internetu. Do tej pory stoły konferencyjne czy stanowiska do pracy były domeną wyłącznie samolotów prywatnych czy państwowych, trudno powiedzieć czy kiedyś pojawią się na pokładzie samolotu rejsowego, choć jest to raczej wątpliwe zważywszy na to ile miejsca by zajmowały.
Jak w pociągu
Obecnie większość kabin nie jest przystosowana do podróży grupowych. Fotele zwrócone wyłącznie w jednym kierunku powodują, że komunikacja czy interakcje z innymi osobami są dość ograniczone. Wyjątkiem jest kabina biznesowa Qsuite linii Qatar Airways, w której przedziałach może podróżować 4-osobowa grupa.
Można się spodziewać, że grupowe kabiny będą coraz popularniejsze w klasie biznes, tymczasem w klasie ekonomicznej - jak w koncepcie firmy Heinkel Group - będą jednak niespotykane lub niszowe. Fotele skierowane w różnych kierunkach, znane z pociągów, zajmują więcej miejsca niż klasycznie ustalone siedzenia, dlatego też raczej nie spotkamy ich w klasie ekonomicznej, w której przewoźnicy wykorzystują każde wolne miejsce.
Miejsce dla załogi
Firma Collins Aerospace wyjątkowo przygotowała koncept produktu nie dla pasażerów, a dla personelu pokładowego. Na fotelach rozkładanych do pozycji częściowo leżącej mogłyby wypoczywać stewardessy i stewardzi. Produkt jest dedykowany do samolotów wąskokadłubowych, które nie posiadają kabiny wypoczynkowej dla załogi.
Mniejsze samoloty z reguły nie dysponują specjalnymi przedziałami, w których załoga może się zregenerować podczas lotu. W przypadku krótkich tras nie posiadanie takiej kabiny nie było uciążliwe dla załogi, ale z racji, że wąskokadłubowce wykonują coraz dłuższe loty, takie rozkładane fotele byłyby przyjemnym udogodnieniem dla pracowników.
fot. mat. prasowe