Eurowings staje przed historycznym wyzwaniem

- To wydarzenie stanowi kolejny krok w naszych wysiłkach zmierzających do znormalizowania stosunków między Kosowem a Serbią - napisał na Twitterze prezydent Kosowa Hashim Thaci. Osiągnięcie przełomowego porozumienia było możliwe dzięki zaangażowaniu Roberta O'Briena, doradcy prezydenta Donalda Trumpa do spraw bezpieczeństwa narodowego oraz ambasadora USA w Berlinie Richarda Grenella. Dokument podpisano w stolicy Niemiec z udziałem przedstawicieli obu zainteresowanych państw.

Połączenie pomiędzy Prisztiną i Belgradem będzie realizowane przez Eurowings, które od ubiegłego roku posiada swoją bazę operacyjną na lotnisku w stolicy Kosowa. Niemiecki przewoźnik przeznaczył do jej obsługi jednego airbusa A319. Obecnie Eurowings oferują rejsy z Prisztiny do Düsseldorfu, Frankfurtu, Genewy, Hamburga, Hanoweru, Monachium i Stuttgartu.

Na razie nie sprecyzowano daty inauguracji lotów do Belgradu, ani ich częstotliwości. Oba miasta dzieli odległość 350 km i ogromny bagaż trudnych relacji. Ostatni raz na tej trasie kursowały samoloty jugosłowiańskiego JAT-u (dziś Air Serbia). Połączenie zostało zerwane w 1998 roku po wybuchu wojny w Kosowie między albańskimi oddziałami partyzanckimi i serbskimi służbami bezpieczeństwa. Wskutek zbrojnej interwencji sił NATO i trwających prawie trzy miesiące nalotów Serbia utraciła kontrolę nad swą prowincją w 1999 roku. Tragiczny konflikt pochłonął ponad 13 tys. ofiar śmiertelnych. Kosowo formalnie oddzieliło się od Serbii w 2008 roku ogłaszając niepodległość, która jest aktualnie uznawana rzez ponad 100 państw na świecie, w tym przez Polskę, ale nie przez Serbię, Rosję i Chińską Republikę Ludową.

Fot. Eurowings