American Airlines: Powrót 737 MAX w połowie 2020 roku
Według najnowszych doniesień, amerykański przewoźnik przewiduje ponowne wdrożenie 737 MAX do obsługi siatki połączeń regularnych od 4 czerwca 2020 r., a więc ponad rok od pierwotnej przewidywanej daty wznowienia lotów przez maxy.
Reklama
Przewoźnik przewiduje, że do początku czerwca br. wadliwa maszyna powinna przejść ponowną certyfikację i zdobyć wszelkie zgody na wzbicie się w powietrze. Jednak, jak podkreśla amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa, wciąż nie jest jasne, kiedy organy regulacyjne przeprowadzą ponowną certyfikację samolotów.

Nie są to pierwsze przewidywania amerykańskiego przewoźnika, co do terminu powrotu 737 MAX. Jeszcze w grudniu 2019 r. linie American Airlines poinformowały, że ponowne wejście do eksploatacji boeingów nastąpi w kwietniu 2020 r. Przewoźnik szacuje, że uziemienie kosztowało go w ubiegłym roku 540 mln dolarów. Tylko w tym roku, z powodu braków flotowych, konieczne będzie odwołanie ok. 20 tys. lotów. W momencie uziemienia linia American Airlines była w posiadaniu 24 egzemplarzy 737 MAX, a także oczekiwała na dostawę kolejnych 76.
United Airlines to drugi amerykański przewoźnik, który nie spodziewa się powrotu 737 MAX wcześniej niż na początku czerwca 2020 r. Przez konieczność odwoływania lotów, przewoźnik stracili już ponad 1 mld dolarów przychodów, a spodziewa się, że problem stanie się jeszcze bardziej uciążliwy na przełomie drugiego i trzeciego kwartału br.

Samoloty zostały uziemione w połowie marca 2019 r., po dwóch katastrofach w ciągu pięciu miesięcy, w których zginęło łącznie 346 osób. Producent zdecydował o wstrzymaniu produkcji samolotów 737 MAX – żaden boeing tego typu nie zjedzie z taśmy montażowej od stycznia br.
W ubiegłym tygodniu Boeing sugerował przewoźnikom, że ich piloci powinni przejść szkolenie na symulatorze lotów, zanim samoloty powrócą do służby komercyjnej. Jednocześnie producent musiał zmierzyć się z kryzysem wizerunkowym, po tym jak do sieci trafiły prywatne wiadomości pracowników Boeinga, w których w niewybrednych słowach sugerowano niekompetencję i nieprawidłowości w procesie projektowania 737 MAX.
Fot.: Boeing, materiały prasowe