Grupa Smartwings pozyskuje A320 w miejsce uziemionych maxów
Bartłomiej Morga
Grupa Smartwings pozyska w najbliższym czasie trzy airbusy A320, które zastąpią uziemione boeingi 737 MAX. Czesi przedstawili również opinii publicznej straty wynikające z uziemienia amerykańskich samolotów.
Reklama
W związku z informacją o zawieszeniem w styczniu produkcji modelu 737 MAX, Grupa Smartwings, do której należy również CSA, poinformowała o wprowadzeniu kolejnej korekty w rozkładzie, przesuwając termin wejścia do eksploatacji samolotów na 1 maja 2020 r. Grupa zakłada na chwilę obecną, że w szczycie sezonu będzie eksploatować siedem maxów.
- Rejsy obsługiwane modelem 737 MAX zostały w wakacyjnym rozkładzie uwzględnione. W sezonie 2020 zamierzamy eksploatować siedem odebranych do tej pory maszyn - powiedziała portalowi Zdopravy.cz Vladimira Dufková, rzeczniczka Smartwings.
Warunkiem niezbędnym do przywrócenia samolotów jest jednak wydanie zezwoleń na loty z pasażerami ze strony władz lotniczych. Czesi, nawet w przypadku wznowienia lotów w przyszłym roku, nie liczą na dostawy kolejnych egzemplarzy, choć produkcja 737 MAX dla Smartwings zatrzymała się na 18 egzemplarzu, o znakach rejestracyjnych OK-SWR.
- Sytuacja jest dla nas skomplikowana, a ze względu na ciągłe odkładanie terminu przywrócenia 737 MAX do eksploatacji zakładamy różne scenariusze i podejmujemy wszelkie środki, aby zminimalizować wpływ uziemienia samolotu 737 MAX na naszą działalność - dodała Dufkova.
W ramach działań prewencyjnych przewoźnik zdecydował się pozyskać trzy dodatkowe airbusy A320. Pierwszy z nich, który obecnie znajduje się już w Ostrawie, jak dowiadujemy się na portalu Planespotters.net, został wyprodukowany w 2002 roku i latał wcześniej dla Air France oraz Brussels Airlines. Dufkova poinformowała, że maszyna będzie leasingowana przez sześć lat i będzie można ją zobaczyć od lutego przyszłego roku zarówno na rejsach obsługiwanych przez Smartwings jak i CSA. W przypadku pozostałych dwóch egzemplarzy trwają obecnie negocjacje.
Grupa Smartwings przedstawiła również wyliczenia związane z uziemieniem wąskokadłubowych boeingów. Wynika z nich, że na koniec roku strata z tego tytułu wyniesie 1,5 miliarda koron czeskich, co przekłada się na ok. 320 mln złotych.
fot. mat. prasowe
gość
jsg
demar
krzysiekl