Emirates poleciał do Meksyku. Po latach starań
W poniedziałek (9.12) przewoźnikowi z Dubaju udało się, mimo początkowego zakazu sądowego, przeprowadzić pierwszy lot do Meksyku przez Barcelonę–El Plat.
Reklama
Inauguracyjny lot do Mexico City odbył się mimo wyroku sądu z 9 października 2019 r. na mocy którego Emirates powinien wstrzymać start swoich lotów do Mexico City. Sąd zakwestionował wówczas umowę pozwalającą na uruchomienie połączeń podpisaną pomiędzy stroną meksykańską i oraz Emirates.
Przedstawiciele Emirates postanowili wykazać przed sądem swoje racje oraz wystosować apel do meksykańskiego rządu. W przeciągu ostatnich tygodni przewoźnikowi znad zatoki udało się otrzymać w kolejnej instancji satysfakcjonujący wyrok pozwalający na inaugurację lotów. Było to ze strony Emirates zagranie o tyle ryzykowne, że bilety na połączenie były w sprzedaży już od kilku miesięcy. Powodem w procesie był meksykański przewoźnik Aeroméxico, który powołał się na ochronę swoich interesów i zasady uczciwej konkurencji.
Codzienne loty do Meksyku przez Katalonię obsługiwane są samolotami Boeing 777-200LR, oferującymi 302 miejsca w dwóch klasach podróży – 38 miejsc w klasie biznesowej oraz 264 ekonomicznej.
- EK255 Dubaj 3:30 – 8:00 Barcelona 9:55 – 16:15 Meksyk (1234567)
- EK256 Meksyk 19:40 – 13:25+1 Barcelona 15:10+1 – 00:45+2 Dubaj (1234567)
Sprawę lotów do Dubaju od początku mocno wspierała Meksykańska Wspólnota Turystyczna, która pomogła uporać się ze sprzeciwem ze strony Aeromexico. Uważała ona, że loty nad Zatokę Perską mogą znacznie przychylić się do wzrostu ruchu turystycznego ze wszystkich stron świata, a także wzmocnić gospodarkę. Jak podaje portal anna.aero, od stycznia do października 2019 r. pomiędzy Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi i Meksykiem podróżowało pośrednio ponad 20 tys. pasażerów.
Przewoźnik chciał uruchomić loty do Meksyku jeszcze w 2017 r., początkowo z międzylądowaniem w Zurychu–Kloten, jednak nie wyraziły na to zgody szwajcarskie władze.
Fot.: materiały prasowe, Air France-KLM