Grupa Lufthansy planuje zastąpić Eurowings na długich trasach

4 grudnia 2019 09:28
2 komentarze
Grupa Lufthansy planuje zastąpić linię Eurowings na trasach długodystansowych nowym przewoźnikiem, pod zupełnie inną marką. Pokazuje to, że eksperyment kolejnej europejskiej grupy lotniczej z tanimi lotami long-haulowymi zwyczajnie się nie udał.
Reklama
To zapewne koniec najdroższej przygody niemieckiej grupy z budżetowymi połączeniami long-haulowymi. Kiedy prezes Lufthansy, Carsten Spohr wprowadził na rynek tanie linie Eurowings w 2014 r., chciał, aby przewoźnik latał także na dalekich trasach, choć analitycy byli sceptycznie nastawieni do tego pomysłu. Teraz planowane jest utworzenie nowej marki dla przewozów międzykontynentalnych.

Nowa marka ma zostać wprowadzona w 2020 r. i będzie obejmować lowcostowe połączenia na Karaiby i do Stanów Zjednoczonych. Ponoć ma być bardziej stonowana od konceptu linii Joon wprowadzonej przez grupę Air France-KLM.

Odpowiedzialność operacyjna za loty długodystansowe jest od października stopniowo przekazywana z Eurowings na spółkę-matkę. W ten sposób odpowiedzialność zostaje przeniesiona z dyrektora generalnego odpowiedzialnego za Eurowings, na Harry'ego Hohmeistera, który już zarządza markami tradycyjnymi, czyli Lufthansą i SWISS-em.

Jednocześnie większość lotów długodystansowych nie będzie już obsługiwana z Düsseldorfu, lecz z dwóch głównych lotnisk grupy - Frankfurtu i Monachium. Nowy przewoźnik będzie wzorować się na szwajcarskiej marce wakacyjnej Edelweiss, która w podobny sposób współpracuje ze Swissem w Zurychu. Rebranding przebiega pod nazwą projektu "Purple Moon", ale jest również wewnętrznie nazywana "Edelwings" - w nawiązaniu do szwajcarskiej spółki i wyższych standardów w porównaniu z Eurowings.


Powodem zmiany są ciągłe straty na międzykontynentalnych trasach turystycznych. Eurowings nigdy nie było rentowne na tych trasach, w przeciwieństwie do lotów krótkodystansowych. Zamiast tego linia straciła do dwóch mln euro rocznie w przeliczeniu na samolot. Oznaczałoby to stratę do 20 mln euro rocznie.

Problem przychodów z tanich lotów długodystansowych najwyraźniej poprawił się od czasu, gdy Lufthansa zaczęła sprzedawać loty na całym świecie. Według osób mających dostęp do informacji poufnych, bilety były sprzedawane średnio po znacznie wyższych cenach niż przedtem w ramach Eurowings.

Ponieważ niektóre z obecnych lotów długodystansowych Eurowings są obsługiwane przez Brussels Airlines (oprócz lotów obsługiwanych przez SunExpress), nie jest jeszcze jasne, jak proponowane uruchomienie wpłynie na belgijskie linie lotnicze.

fot. mat. prasowe

Ostatnie komentarze

gość_99d93 2019-12-04 10:36   
gość_99d93 - Profil gość_99d93
Lufthansa Technik zaciera ręce, malarnia znowu będzie miała pełne ręce roboty.
Tania linia lotnicza to nie problem nazwy a niskich kosztów m.in. brakiem klasy C.
Jak dla mnie to nazwę mogą zmienić na CURRYWURST, tylko czy cos to zmieni?
gość_f4d4b 2019-12-04 09:41   
gość_f4d4b - Profil gość_f4d4b
a nie mozna po prostu latac tam jako Lufthansa
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy