Sądy pogrążają regionalne porty lotnicze

18 listopada 2019 13:45
3 komentarze
Linia orzecznicza sądów w sprawach o odszkodowania związanych z obszarami ograniczonego użytkowania generuje olbrzymie koszty dla regionalnych lotnisk. Roszczenia mają sięgać nawet 1 mld zł.
Reklama
Jedną z ważnych pozycji kosztowych w rachunkach zysków i strat polskich portów regionalnych stanowią odszkodowania, jakie wypłacają one mieszkańcom obszarów ograniczonego użytkowania (OOU), które ustanawia się wokół terenów sąsiadujących z lotniskami. Każdy OOU tworzony jest na podstawie uchwały samorządu wojewódzkiego. Ustanowienie OOU jest konieczne, aby otrzymać zgodę na użytkowanie lotniska po rozbudowie infrastruktury.


Ustanowienie takiego obszaru oznacza przede wszystkim poprawę sytuacji właścicieli domów i lokali mieszkalnych położnych w jego granicach, bowiem od dnia ustanowienia OOU mogą oni dokonać na koszt lotniska niezbędnych nakładów na rewitalizację akustyczną budynków. Prawo daje mieszkańcom OOU względem portów lotniczych roszczenie o zapłatę za dokonane nakłady akustyczne, które mają zapewnić ochronę zdrowia osób zamieszkujących obszar.

Inny przepis prawa ochrony środowiska stanowi, że każdy właściciel nieruchomości leżącej w OOU, może ubiegać się o odszkodowanie, pod warunkiem że z powodu wprowadzonych ograniczeń związanych z bliskością lotniska nastąpiła utrata wartości nieruchomości. Nieruchomość musi więc zostać dotknięta zakazami dotyczącymi przeznaczania na określone cele lub określonego sposobu korzystania.

Innymi słowy właściciel nieruchomości może złożyć wniosek o odszkodowanie z dwóch tytułów. Po pierwsze za poczynione nakłady na rewitalizację akustyczną. Po drugie z powodu utraty wartości nieruchomości, ale tylko pod warunkiem, jeśli w OOU zostały wprowadzone ograniczenia dotyczące jej przeznaczania na określone cele lub określonego z niej sposobu korzystania. Zatem samo ustanowienie OOU nie powinno być podstawą do wypłacania odszkodowania, jeśli nie nastąpił spadek wartości nieruchomości.


Linia orzecznicza wielu sądów w Polsce poszła jednak w zupełnie innym kierunku. Z kilkuset wydanych wyroków wynika, że sam fakt wprowadzenia OOU dla funkcjonującego lotniska prowadzi do stygmatyzacji nieruchomości, co z kolei powoduje obniżenie jej wartości, a w konsekwencji szkodę, której naprawienia można się domagać w oparciu o art. 129 ust. 2 prawa ochrony środowiska.

- Stanowisko takie należy uznać za całkowicie błędne. Sam fakt utworzenia OOU nie spowodował, że pojawiły się uciążliwości wywołane określonym sąsiedztwem nieruchomości. Dlatego jeśli w OOU nie wprowadzono nowych ograniczeń to nawet w przypadku spadku wartości nieruchomości na tym terenie nie można dochodzić odszkodowania wynikającego z tego powodu – twierdzą dr hab. Magdalena Habdas z Uniwersytetu Śląskiego i dr inż. Jan Konowalczuk z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. Naukowcy z tych dwóch uczelni od ponad trzech lat badają to zagadnienie.

Kłopot z linią orzecznictwa nie byłby tak istotny, gdyby nie fakt, że w przypadku większości polskich portów lotniczych OOU zostały wprowadzone kilkanaście lub kilkadziesiąt lat po ich wybudowaniu. W tym czasie tereny wokół portów silnie się zurbanizowały, co spowodowało, że obecnie skala roszczeń jest szacowana na ok. 1 mld zł. Kwota ta stanowi prawie 50 proc. wszystkich przychodów portów lotniczych w Polsce w 2018 r. W dodatku nawet po zakończeniu obecnie trwających spraw problemy mogą powrócić z uwagi na konieczność rozbudowy portów w celu sprostania wzrostowi przewozów lotniczych.


Skrajnym przykładem tych problemów jest sytuacja w porcie lotniczym Poznań-Ławica. Poznańskie sądy przyjmują, że odszkodowanie może zostać wypłacone w sytuacji, gdy występuje spadek wartości nieruchomości pomimo braku postanowień w uchwale o OOU, co do ograniczeń sposobu korzystania z nieruchomości. Z kolei biegli wydaja opinie o obniżeniu wartości z powodu gorszej lokalizacji związanej wyższym poziomem hałasu z lotniska, co jest wykazywane względem nieruchomości o lepszych lokalizacjach.

- Port Lotniczy Poznań-Ławica był pierwszym portem, który miał ustalony taki obszar ograniczonego użytkowania w myśl znowelizowanych przepisów prawa ochrony środowiska. W przypadku OOU wokół lotniska Poznań-Ławica nie ma zapisów ograniczających zabudowę mieszkaniową, poza stosowaniem norm w zakresie odpowiednich przegród antyhałasowych budynków. Dlatego za niesprawiedliwe uważamy wyroki, które zapadają w sądach, krzywdzące lotnisko i skazujące je na wielomilionowe straty z powodu wypłaty odszkodowań za spadek wartości nieruchomości, którego tak naprawdę nie ma, co łatwo zweryfikować patrząc na rynek nieruchomości w Poznaniu - mówi Mariusz Wiatrowski, prezes zarządu Portu Lotniczego Poznań-Ławica, a jednocześnie wiceprezes Związku Regionalnych Portów Lotniczych.

W sądach pierwszej instancji spółka lotniskowa przegrała już ok. 1 tys. spraw o odszkodowanie. Lotnisko szacuje wartość tych roszczeń na ok. 80 mln zł. Prezes Ławicy uważa, że w pesymistycznym scenariuszu koszty spraw sądowych o odszkodowania w związku z OOU mogą zamknąć się kwotą 150 mln zł. Warto przypomnieć, że w zeszłym, bardzo dobrym roku wszystkie przychody portu lotniczego im. Henryka Wieniawskiego nie przekroczył 90 mln zł, a zysk netto zamknął się stratą 2,7 mln zł. Taki stan rzeczy zmusza port do zwiększania zadłużenia lub wnioskowania o dokapitalizowanie spółki przez udziałowców. Na dłuższą metę, zwłaszcza gdy nadejdzie załamanie gospodarcze, trwające spory sądowe mogą doprowadzić do zagrożenia płynności finansowej portu, a nawet do jego upadłości.


- Lotnisko Poznań-Ławica uruchomione zostało ponad 100 lat temu i funkcjonuje nieprzerwanie do dzisiaj. Mieszkańcy świadomie nabywali tereny budowlane lub rozbudowywali istniejące siedliska, gdyż żadnych ograniczeń w zakresie zagospodarowania terenu nie było i nadal nie ma. Więc jak można orzekać o spadku wartości nieruchomości mieszkalnych za wprowadzone ograniczenia ich dotyczące, gdy takich ograniczeń nie wprowadzono. Potrzebne jest wprowadzenie nowych rozwiązań prawnych, które będą zapobiegały wypłacaniu nienależnych świadczeń, a także wprowadzenie mechanizmów kontrolnych nad całym procesem zabezpieczającym przed skutkami mieszkania w sąsiedztwie portów. Dlatego bardzo cieszy nas deklaracja ministra Mikołaja Wilda, który zapowiedział zajęcie się tym tematem – dodaje Wiatrowski. Poza apelem do rządu szef poznańskiego lotniska walczy o każdą sprawę w sądach licząc, że uda mu się odwrócić dominującą, jego zdaniem błędną, wykładnię prawa ochrony środowiska.

Problem odszkodowań związanych z OOU dotyka polskie porty regionalne w różnym stopniu. Niektóre z nich odnoszą nawet na tym polu pewne sukcesy, jednak w obliczu niezbędnych i licznych modernizacji infrastruktury lotniskowej liczba roszczeń będzie bez wątpienia rosnąć. Polskie porty lotnicze leżą całkowicie w domenie sektora finansów publicznych, dlatego wydaje się, że powinny otrzymać wsparcie legislacyjne od odpowiednich organów państwa. Zmiana prawa albo jego uściślenie wydaje się tym bardziej uzasadnione, że praktyka w innych państwach jest odmienna. Dr Habdas twierdzi, że Chicago O'Hare, jeden z największych portów lotniczych na świecie, nie zapłacił ani jednego centa za utratę wartości nieruchomości położonych w jego sąsiedztwie.

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
aguirre 2019-11-19 08:49   
aguirre - Profil aguirre
Nie sądy, lecz przepisy. Sady tylko je stosują, ale ich nie wymyślają ani nie uchwalają. Do tego jeszcze zabudowa wokół lotnisk (przynajmniej Okęcia w Warszawie) to efekt Prawa budowlanego z 1974 r. (obowiązującego 20 lat), które po postu nie dawało żadnych możliwości zwalczania samowoli budowlanej. Teraz mamy jeszcze lobby deweloperów, którzy obiecują tym mieszkańcom okołolotniskowych kurników złote góry, byle tylko dzięki ich protestom zamknąć lotniska i przeznaczyć w planie tereny wokół na zabudowę wielomieszkaniową. Najgorsze, że to utwierdza ciemny ludek w przekonaniu, że cwaniactwo (budujemy się wokół lotniska czy terenów zalewowych - bo tam najtaniej) popłaca.
adam7691 2019-11-18 21:09   
adam7691 - Profil adam7691
Każdy kto buduje dom obok użytkowanego lotniska nie powinien otrzymać ani złotówki.
W ostateczności odszkodowanie powinno być wypłacane w chwili sprzedaży. Jeżeli sąd zasądzi obniżenie wartości budynku lub działki, to właściciel, któremu przeszkadza hałas, powinien budynek sprzedać za obniżoną wartość. Przecież wyrównanie otrzymuje od lotniska. Nabywcy już nic nie przysługuję, bo przecież kupił dom obok lotniska i zdawał sobie sprawę, że na lotnisku startują i lądują samoloty.
gość_1893d 2019-11-18 19:45   
gość_1893d - Profil gość_1893d
buduje dom koło lotniska, teren kupuje za grosze, bo koło lotniska nikt mieszkać nie chce
PARANOJA
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy