Lufthansa zawiesza połączenie z Łodzi. Pokłosie upadku Adrii
Lufthansa potwierdza, że połączenie z Łodzi do Monachium zostanie zawieszone po 26 października br. To pokłosie upadku Adrii. Otwarte pozostaje pytanie o wyniki finansowe trasy.
Reklama
Lufthansa w Łodzi, czyli okno na świat
Trasa z Łodzi do Monachium była mocno wyczekiwana tak przez pasażerów, jak niezbędna była samemu lotnisku, które od długiego czasu zabiegało o połączenie do dużego europejskiego hubu. Jej uruchomienie miało niebagatelny wymiar prestiżowy: otóż w końcu Lublinek odbija się od dna. Pojawienie się niemieckiej linii na Lublinku rozbudziło wielkie nadzieje, wcześniejsze próby nie dawały pozytywnych rezultatów: SAS wycofał się po niespełna trzech sezonach, chybione okazało się także ściągnięcie Adrii.
Lufthansa swoje rejsy do Monachium rozpoczęła z początkiem sezonu letniego 2018. Najpierw oferowała rejsy od poniedziałku do piątku w godzinach porannych. Niestety tak ułożony rozkład niezbyt dobrze wpisywał się w fale przesiadkowe - zarówno transatlantycką jak i europejską. W okresie zimowym 2018/2019 godziny operacji uległy zmianie: rotacja wykonywana była wczesnym popołudniem, co otworzyło możliwości transferowe. Najwyraźniej i to nie pomogło, gdyż w kończącym się rozkładzie lotów, liczbę rejsów zmniejszono do 4 w tygodniu (w poniedziałki, środy, piątki i niedziele).
W ubiegłym tygodniu ceny biletów na połączenia z Łodzi oferowane były po niezwykle wysokich cenach. To skłaniało do refleksji o dalsze losy połączenia. Ostatecznie linia zdecydowała się je zawiesić. Wczoraj trasa została wycofana z systemu.
Pokłosie upadku Adrii
W dużej mierze wpływ na rezygnację z połączenia miał zapewne upadek Adrii. Lufthansa, która często wypożyczała samoloty (przede wszystkim bombardiery CRJ900 ale także i airbusy) wraz z załogami od słoweńskiej linii, stanęła w bardzo trudnej sytuacji. Zaczęło jej bowiem brakować maszyn do obsługi własnych połączeń. Ten problem miał miejsce również w Poznaniu czy Wrocławiu, dokąd loty obsługiwane były bombardierami bałkańskiego przewoźnika.
Dodatkowo, w związku z upadkiem Adrii znaczące siły linii z grupy Lufthansy zostały "rzucone" na uwolniony rynek w Lublanie. Połączenie do Brukseli zapowiedział Brussels Airlines, z kolei zarówno niemiecki przewoźnik narodowy jak i SWISS będą operowali do słoweńskiej stolicy ze wszystkich swoich hubów (Frankfurtu, Monachium i Zurychu). Większość rejsów Lufthansy ma być wykonywanych przez bombardiery CRJ900, które używane były na trasie do Łodzi.
Jednak finanse
- Decyzję o zawieszeniu połączenia podjęto w oparciu o rozwój ekonomiczny trasy od momentu jej uruchomienia w 2018 roku. Dołożono wszelkich starań, by zwiększyć dochodowość nowego połączenia. Mimo znaczących działań ze strony Lufthansy, trasa nie stała się dochodowa - czytamy w przesłanym do redakcji komunikacie prasowym przewoźnika.
Wygląda na to, że Łódź nie jest w stanie wygenerować wystarczająco wysokiego ruchu wysokopłatnego. Być może (zgodnie z deklaracjami portu lotniczego) wypełnienia było na zadawalającym poziomie, jednak to nie ruch niskopłatny, lecący klasą ekonomiczną, jest w stanie wygenerować wystarczające wyniki finansowe. Czasem połączenie utrzymuje się jako dowozowe, mimo że jest deficytowe. W tym przypadku prawdopodobnie przewoźnik nie był usatysfakcjonowany także i z tego segmentu, a trasy z Lublany prognozują znacznie lepsze wyniki.
Warto także przypomnieć, że w tym samym czasie, co do Łodzi, Lufthansa zaczęła latać także z Katowic do Monachium. To połączenie zostaje utrzymane i wiele wskazuje na to, że rozwija się dobrze.
Najwyraźniej historia Lufthansy w Łodzi dobiegła końca, nic bowiem nie świadczy o tym, że jest to zawieszenie czasowe. Lotnisko Reymonta powtórzyło zatem bardzo podobny scenariusz do lubelskiego. Tam jednak start był z dużo gorszego poziomu (trzy rejsy tygodniowo), chociaż do nieco większego hubu (Frankfrut). Nie pozostawia jednak wątpliwości, że w przypadku Łodzi nie bez znaczenia pozostaje bliskość Lotniska Chopina, do którego znacznie łatwiej dojechać niż z Lubelszczyzny.
- Lufthansa w najbliższych dniach zadba o przebookowanie pasażerów dotkniętych zawieszeniem połączeń na tej trasie. Zostaną im zaoferowane alternatywne rozwiązania i podróż przez Warszawę - czytamy w oświadczeniu.
fot. mat. prasowe