Słoweński rząd przygotowuje się na bankructwo Adrii. Kiedyś chciał ją przejąć LOT
Rząd słoweński poinformował, że zamierza wprowadzić przepisy prawne, które umożliwiłoby mu dotowanie wybranych tras obsługiwanych obecnie przez Adria Airways, w przypadku bankructwa narodowego przewoźnika.
Reklama
- Proponowana nowa ustawa o lotnictwie pozwoliłaby na pewne formy dotacji na niektórych trasach. Ale byłoby to cztery lub pięć kierunków, nie wszystkie trasy Adrii. To wszystko, co rząd może zrobić w tej chwili - powiedziała Alenka Bratušek, słoweńska wicepremier i minister infrastruktury.
Słoweński rząd wcześniej informował, że opracował plany awaryjne na wypadek, gdyby Adria Airways przestała latać i nie mogła połączyć Lublany z najważniejszymi europejskimi stolicami. Adria nie przedstawiła jeszcze sprawozdania finansowego za 2018 r. słoweńskiej Agencji Lotnictwa Cywilnego, co stanowi naruszenie przepisów Unii Europejskiej - donosi serwis "Ex Yu Aviation".
Zgodnie z przepisami UE linie lotnicze są zobowiązane do przedłożenia poddanych audytowi wyników finansowych lokalnym organom regulacyjnym lotnictwa cywilnego w ciągu sześciu miesięcy od końca roku obrotowego lub w terminie określonym w przepisach krajowych, który w przypadku Słowenii przypada na dzień 31 sierpnia.
Dyrektor generalny Adrii, Holger Kowarsch, powiedział wcześniej, że strata będzie znacząca i dwucyfrowa, ale dodał, że firma stoi na solidnych fundamentach. Do tej pory nie zgłoszono żadnych uwag na temat tegorocznych wyników finansowych.
Według "Ex Yu Aviation" podczas rozmów między kierownictwem Adrii a premierem Słowenii w maju tego roku, przewoźnik zwrócił się do państwa o fundusze i pomoc w utrzymaniu niektórych tras. Chociaż spółka zaprzeczyła takim informacjom, to przecieki zapisu rozmów ze spotkania pokazały, że linia faktycznie wnosiła o dofinansowanie.
Słoweński rząd nie może przeznaczyć środków na bezpośrednią pomoc dla Adrii do 2021 r., ponieważ w 2011 r. przedsiębiorstwo otrzymywało już pomoc publiczną. Zgodnie z rozporządzeniem UE rząd nie może udzielać dalszej pomocy finansowej liniom lotniczym w ciągu dziesięciu lat od utrzymania poprzedniej pomocy. W takiej sytuacji jest także polski LOT.
- Słowenia potrzebuje swoich linii lotniczych, ponieważ dla słoweńskiego społeczeństwa, turystyki i gospodarki bardzo ważne jest, aby przewoźnik narodowy obsługiwał lotnisko w Lublanie - mówił Kowarsch na początku tego roku.
Dyrektor przewoźnika mówił wtedy, że Adria nie złoży wniosku o upadłość, wbrew oczekiwaniom różnych środowisk.
Inni przewoźnicy przejmą trasy Adrii?
Z danych OAG Schedules Analyser wynika, że w sezonie zimowym 2019/2020 słoweński przewoźnik zaoferuje z Lublany piętnaście tras bezpośrednich do miast takich jak: Amsterdam, Bruksela, Paryż-CDG, Kopenhaga, Frankfurt, Monachium, Praga, Prisztina, Sarajewo, Skopje, Sofia, Podgorica, Tirana, Wiedeń i Zurych.
Z komunikacyjnego punktu widzenia najważniejsze dla Lublany są połączenia do hubów takich jak: Zurych, Frankfurt, Wiedeń, Monachium i Bruksela. Adria jako członek sojuszu Star Alliance współpracuje z liniami z grupy Lufthansy, które zapewniają możliwości przesiadkowe z niemal całym światem.
W przypadku bankructwa przewoźnika, Lublana straciłaby bezpośrednie połączenia do Brukseli, Kopenhagi, Frankfurtu, Monachium, Pragi, Prisztiny, Sarajewa, Sofii, Wiednia i Zurychu. Trasy do niemieckich, szwajcarskich, austriackich i belgijskich hubów zapewne byłyby sukcesywnie przejmowane przez linie z grupy Lufthansy. Intensywność przejęć mogłaby być wzmacniana własnie przez omawiane dopłaty do wybranych tras. Zagospodarowanie lokalnych tras byłoby dużo trudniejsze, gdyż regionalni przewoźnicy jeśli są, to borykają się z wieloma problemami finansowymi, podobnie jak Adria.
Lowcosty omijają Słowenię
Bankructwo Adrii teoretycznie mogłoby się przyczynić do ekspansji przewoźników niskokosztowych. W nadchodzącym sezonie zimowym uruchomią oni jedynie trasy do Londynu-Stansted, Londynu-Gatwick oraz Berlina-Schönefeld (easyJet) oraz do Amsterdamu (Transavia).
Na razie jednak zamiast rozwoju w obszarze budżetowym jest regres. W zimie, po 13 latach Wizz Air przestanie w ogóle wykonywać połączenia na Słowenię i zawiesi dwie ostatnie trasy do Londynu-Luton i Brukseli-Charleroi. Połączenia ponoć mają wrócić w sezonie letnim, ale póki co rezerwacja biletów jest niemożliwa. Jednym z problemów, które ograniczają rozwój linii budżetowych są wysokie opłaty na słoweńskich lotniskach.
LOT chciał kiedyś przejąć Adrię
Nasze źródła informowały w 2017 r., że LOT był zainteresowany przejęciem słoweńskiego przewoźnika. Wtedy Adria była obecna na polskim rynku i posiadała bazę w Łodzi. Konsolidacja przewoźników miała doprowadzić do stworzenia silnej grupy w rejonie CEE. Przewoźnicy utrzymywaliby najważniejsze połączenia z własnych baz, ale hubem dla połączeń dalekodystansowych dla wszystkich z nich miałby być polski Centralny Port Lotniczy.
Teraz jednak ewentualne przejęcie jest już zdecydowanie nieaktualne. Poprzednia inwestycja polskiego przewoźnika w estońską firmę Regional Jet nie należy do specjalnie udanych. Przedsiębiorstwo odnotowało stratę w wysokości 19 mln zł, a jego kapitał własny jest ujemny. Natomiast LOT swoją obecność na Bałkanach i w basenie Morza Adriatyckiego planuje oprzeć o połączenia z powstającego hubu w Budapeszcie.
fot. mat. prasowe