Strajk brytyjskich pilotów Ryanair już dziś

Jeszcze wczoraj rano władze Ryanaira mogły cieszyć się, że udało się zapobiec strajkowi, a pasażerowie irlandzkiego przewoźnika nie musieli obawiać się utrudnień. Na wniosek linii wydane zostało postanowienie sądu uniemożliwiające rozpoczęcie planowanego strajku pilotów. Według BBC zakaz został wydany, ponieważ irlandzki związek zawodowy Forsa nie dopuścił do zakończenia rozmów negocjacyjnych przed ogłoszeniem strajku. W rezultacie sędzia McDonald z sądu najwyższego w Dublinie orzekł, że związek ten nie może bezpośrednio lub pośrednio, organizować, kierować ani popierać akcji strajkowej. Na tej podstawie Ryanair twierdził, że wszystkie loty z Dublina, Cork i Shannon będą odbywały się zgodnie z planem.

Z takim samym wnioskiem o zakazanie akcji protestacyjnej Ryanair wystąpił do sądu najwyższego w Londynie. W momencie redakcji tego artykułu wciąż nie było wiadomo czy korzystne dla przewoźnika postanowienie zostanie wydane. Jednocześnie irlandzkie linie zapewniały, że nawet jeśli jakiekolwiek działania strajkowe zostaną podjęte to ich wpływ na jej operacje w Wielkiej Brytanii będzie niewielki lub wręcz żaden. Ryanair spodziewa się, że wykona dziś pełny rozkład lotów, i że odbędzie się to dzięki oddaniu i wytrwałej pracy większości pilotów z Wielkiej Brytanii. Jednocześnie z oświadczenia linii wynika, że liczy na pracę pilotów-wolontariuszy, a więc takich swoich pracowników, którzy choć nie mają na dziś zaplanowanych w grafiku lotów to przybędą na lotniska zastąpić strajkujących kolegów. Faktycznie jest to możliwe, ponieważ tylko 30 proc. brytyjskich pilotów linii głosowało za strajkiem.

- Szczerze dziękujemy zdecydowanej większości naszych pilotów z Wielkiej Brytanii za udział w lotach w czwartek i piątek - brzmiało zakończenie oświadczenia Ryanaira.

Linie Ryanair wezwały zarówno brytyjskie, jak i irlandzkie związki pilotów zaangażowane w akcję strajkową, aby powróciły do ​​mediacji w swoich sprawach. Przewoźnik zapewnia, że jego piloci są bardzo dobrze opłacani w obu tych krajach.

- Brytyjscy piloci zarabiający sześciocyfrowe pensje roczne nie powinni zagrażać wakacyjnym lotom tysięcy brytyjskich pasażerów i ich rodzin, z których bardzo niewielu zarabia ponad 170 tys. funtów rocznie - napisali przedstawiciele Ryanaira.

W kolejnym komunikacie prasowym linii pojawił się podobny komentarz dotyczący rynku irlandzkiego. Nadal możliwe jest, aby Ryanair zabezpieczył się przed strajkiem zaskarbiając sobie przychylność sądu.